Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Michele Penco
‹Koszmary›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoszmary
Scenariusz
Data wydania15 grudnia 2020
RysunkiMichele Penco
PrzekładPaulina Kwaśniewska
Wydawca Mandioca
ISBN9788395319198
Format76s. 215x290 mm
Cena55,00
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Strach przed nienazwanym
[Michele Penco „Koszmary” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Koszmary” to kolejna doskonała pozycja w ofercie wydawnictwa Mandioca. Tym razem jednak nie jest to komiks twórcy z Ameryki Południowej, lecz dzieło włoskiego artysty. Album autorstwa Michele Penco stanowi zbiór osobistych wariacji na Lovecraftowskie tematy. Cztery krótkie historie przenoszą nas do mrocznego świata Samotnika z Providence.

Paweł Ciołkiewicz

Strach przed nienazwanym
[Michele Penco „Koszmary” - recenzja]

„Koszmary” to kolejna doskonała pozycja w ofercie wydawnictwa Mandioca. Tym razem jednak nie jest to komiks twórcy z Ameryki Południowej, lecz dzieło włoskiego artysty. Album autorstwa Michele Penco stanowi zbiór osobistych wariacji na Lovecraftowskie tematy. Cztery krótkie historie przenoszą nas do mrocznego świata Samotnika z Providence.

Michele Penco
‹Koszmary›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKoszmary
Scenariusz
Data wydania15 grudnia 2020
RysunkiMichele Penco
PrzekładPaulina Kwaśniewska
Wydawca Mandioca
ISBN9788395319198
Format76s. 215x290 mm
Cena55,00
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Wszystko zaczyna się od „Autoportretu”. Jest to historia malarza, który próbuje uchwycić rzeczywistość taką, jaka jest. Co ma jednak począć, gdy ta rzeczywistość zaczyna ulegać straszliwym deformacjom? A może to tylko iluzja? Tak, czy inaczej jego odpowiedzią jest pogrążenie się w szaleństwie tworzenia. „Miasto nad oceanem” to historia pewnego mężczyzny, który z powodu awarii autobusu musi przenocować w tajemniczym i złowieszczym miasteczku. Zwyczajny nocleg kończy się walką o przetrwanie. „Model” to opowieść stanowiąca kolejne nawiązanie do malarstwa. Bohater odwiedza pracownię wybitnego, ale i szalonego malarza, by obejrzeć jego dzieła. Tu uświadamia sobie z przerażeniem, że okropieństwa przedstawione na jego obrazach mogą stanowić wierne odzwierciedlenie rzeczywistości, a nie wyraz wynaturzonej wyobraźni artysty. Album zamyka „Postać ze snów”. Ta historia prezentuje nam losy młodego człowieka, który postanawia odnaleźć miejsca, które widziała we śnie. Podróż przynosi zaskakujące odkrycia.
Michele Penco nawiązuje do dzieła Howarda Phillpipsa Lovecrafta, ale robi to na swoich warunkach. O ile np. „Miasto nad oceanem” oraz „Model” stanowią niemal bezpośrednie adaptacje konkretnych opowiadań („Widmo nad Innsmouth”, „Model Pickmana”), o tyle „Autoportret” oraz „Postać ze snów” to już swobodne zanurzanie się w twórczości mistrza grozy. Bardziej niż na odniesieniu do konkretnego opowiadania bazują one na próbie uchwycenia atmosfery wykreowanej przez Samotnika z Providence. Obojętne jednak, czy Penco dokonuje adaptacji, czy wkracza mroczny świat, by ukazać go po swojemu, jego opowieści mają w sobie grozę tak charakterystyczną dla opowiadań Lovecrafta. Narracja rozwija się niespiesznie, a bohater powoli pogrąża się w szaleństwie wywołanym nacierającą na niego rzeczywistością i resztkami sił próbuje uratować swój żywot. Problematyczna pozostaje tu relacja pomiędzy rzeczywistością a snem. Granica nieustannie się przesuwa, co sprawia, że bohaterowie gubiąc się w swoich koszmarach i pogrążają w szaleństwie.
Jednak to, co Lovecraft osiąga dzięki swojej wykwintnej, staroświeckiej i nieco zawiłej frazie, włoski artysta uzyskuje niemal samym tylko obrazem, ograniczając słowa do minimum. W warstwie graficznej mamy prawdziwą ucztę, bo tak jak Samotnik z Providence porażał czytelnika pełnym przepychu stylem, tak Penco przytłacza formą swoich wysmakowanych rysunków. Artysta przedstawia Lovecraftowski świat za pomocą precyzyjnych czarno-białych rysunków. W przypadku trzech pierwszych opowieści zostały one wykonane ołówkiem, natomiast ostatnia powstała przy użyciu piórka i tuszu, co pozwoliło podkreślić artyście misterne szrafowanie, przywołujące skojarzenia z twórczością artysty uznawanego za jednego z prekursorów sztuki komiksowej – Gustave’a Doré. Owszem, w trzech pierwszych historiach też można dopatrzeć się wykonanego z benedyktyńską dokładnością kreskowania, ale mniej ono rzuca się w oczy. Specyfika ołówkowego cieniowania zwraca raczej uwagę odbiorcy na odcienie szarości i płynne przejścia pomiędzy obszarami o różnym nasyceniu czerni, niż na sposób uzyskania tego efektu. Tusz i piórko z natury rzeczy zwracają uwagę na mozaikę kresek, z których wyłania się mniej już subtelna, ale nadal olśniewająca gra światła i cienia. A grać światłem i cieniem Penco naprawdę potrafi. Widać to w krajobrazach, miejskich sceneriach oraz na zazwyczaj przykrytym ciężkimi chmurami niebie.
Trzeba przyznać, że komiksowych adaptacji twórczości Lovecrafta w ostatnim czasie nie brakuje. „Mity Cthulhu” Alberto Breccii, seria tomików autorstwa Tanabe Gou z dwutomowym opracowaniem „W górach szaleństwa” na czele, czy wreszcie monumentalne dzieło Alana Moore’a „Providence” znacznie wykraczające poza granice adaptacji, to tylko kilka najważniejszych przykładów. Fani komiksów i miłośnicy twórczości Samotnika z Providence mają powody do radości. Jak na tym tle wypada dzieła Michele Penco? Bez wątpienia włoski artysta efektownie wkracza do grona pierwszoligowych twórców. Wnosi on do tego świata niepowtarzalną, oniryczną i przesyconą strachem przed nieokreślonym atmosferę. No i przede wszystkim pokazuje to wszystko w poruszający sposób. „Koszmary” bez wątpienia stanowią bowiem ten typ komiksu, w którym na pierwszy plan wysuwają się rysunki. Dzięki temu można zaglądać do niego wielokrotnie, by oglądać wspaniałe, choć przerażające obrazy.
koniec
27 grudnia 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż autora

Piękny umysł
— Paweł Ciołkiewicz

Mieć chaos w sobie
— Paweł Ciołkiewicz

Blask z innej przestrzeni
— Paweł Ciołkiewicz

Między prawdą a kłamstwem
— Paweł Ciołkiewicz

Nosferatu ponad wszystko
— Paweł Ciołkiewicz

Obrzęd przejścia
— Paweł Ciołkiewicz

Szklane domy
— Paweł Ciołkiewicz

Miejska pułapka
— Paweł Ciołkiewicz

Przeciwstawić się losowi
— Paweł Ciołkiewicz

Powszechna historia nikczemności
— Paweł Ciołkiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.