Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Alan Davis, Meredith Finch, Luke Ross, Roy Thomas, Patch Zircher, Jim Zub
‹Conan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista
Scenariusz
Data wydania10 lutego 2021
RysunkiPatch Zircher, Alan Davis, Luke Ross
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklConan – Miecz barbarzyńcy, Conan
ISBN9788328149021
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekfantasy, superhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Barbarzyńca hazardu
[Alan Davis, Meredith Finch, Luke Ross, Roy Thomas, Patch Zircher, Jim Zub „Conan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Conan – Miecz barbarzyńcy: Conan hazardzista” to druga część antologii krótkich historii o najsłynniejszym Cymeryjczyku świata. I jak to w przypadku antologii bywa, o różnej jakości.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Barbarzyńca hazardu
[Alan Davis, Meredith Finch, Luke Ross, Roy Thomas, Patch Zircher, Jim Zub „Conan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista” - recenzja]

„Conan – Miecz barbarzyńcy: Conan hazardzista” to druga część antologii krótkich historii o najsłynniejszym Cymeryjczyku świata. I jak to w przypadku antologii bywa, o różnej jakości.

Alan Davis, Meredith Finch, Luke Ross, Roy Thomas, Patch Zircher, Jim Zub
‹Conan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułConan – Miecz barbarzyńcy #2: Conan hazardzista
Scenariusz
Data wydania10 lutego 2021
RysunkiPatch Zircher, Alan Davis, Luke Ross
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklConan – Miecz barbarzyńcy, Conan
ISBN9788328149021
Format144s. 167x255mm
Cena39,99
Gatunekfantasy, superhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Dokładnie rzecz biorąc opowieści mamy trzy i tak, jak to było w przypadku klasycznej serii „Savage Sword of Conan”, prezentują naszego bohatera w różnych miejscach hyboryjskiego świata, a także w różnym wieku. Jedno się jednak nie zmienia – kluczem do rozwiązania kolejnych problemów jest właśnie tytułowy „miecz barbarzyńcy”. I sprawne nim władanie.
Zaczynamy od „Zemsty zalotnika”, czyli tego, w jaki sposób stuprocentowego, barbarzyńskiego samca alfa, postrzegają kobiety, a konkretnie odpowiedzialna za scenariusz Mereditch Finch. Od razu spieszę donieść, że nie zrobiła z niego lalusia. Wciąż jest czerstwy oraz twardy i w zasadzie nie różni się od tego Conana, którego portretują mężczyźni. Z drobnym wyjątkiem – w miejscu, w którym panowie wysłaliby go w ramiona chętnej i urodziwej księżniczki, Finch kieruje jego zainteresowania w stronę złota i innych kosztowności.
Drugą historią jest trzyodcinkowy „Conan hazardzista”, który wyszedł spod pióra Jima Zuba. Dowiadujemy się w nim, że Cymeryjczyk, poza tym, iż świetnie się wspina, jest niebywale silny, odważny i sprawnie włada mieczem, ma także dryg do gier hazardowych. Nie jest to przesadnie eksponowana jego umiejętność i w sumie nie jest źle. Akcja niemal w całości rozgrywa się w podziemiach podejrzanej speluny, dzięki czemu udaje się wytworzyć ciekawy klimat permanentnego osaczenia. Poza tym po drodze czeka nas kilka niespodzianek i zwrotów akcji.
Mnie jednak najbardziej ciekawiła trzecia opowieść „Mroczny kryształ”, do której scenariusz napisał Roy Thomas, człowiek który genialnie przełożył prozę Roberta E. Howarda na język komiksu w latach 70. Tym razem wraz z barbarzyńcą, ruszamy w góry Himeliańskie. Cóż, widać, że autor ma historię Conana w małym palcu. Preferuje także jego nieokrzesaną naturę. Wyraża się ona butnością wobec przeciwników, jak i frywolnością wobec płci pięknej. I ja takiego Cymeryjczyka lubię. Niestety, choć sam scenariusz zły nie jest, to daleko mu do najlepszych dzieł Thomasa.
Całkiem przyzwoicie jest natomiast od strony graficznej. Nad każdą częścią pracował inny rysownik i żaden z nich nie poległ. Luke Ross w „Zemście zalotnika” zaprezentował brudniejszą kreskę, bazującą na dużej bezpośredniości w ukazywaniu przemocy. Alan Davis partnerujący Royowi Thomasowi aż po tak spektakularne środki wyrazu nie sięgnął, prezentując bardzo klasyczny, choć przyjemny styl. Największy problem mam natomiast z Patchem Zircherem, który zaprezentował nam „Conana hazardzistę”. O tyle, o ile całkiem zgrabnie radzi sobie z drugim i trzecim planem, a nawet z muskulaturą głównego bohatera, to już rysy twarzy dał mu dziwnie chłopięce. Zdecydowanie za delikatne dla kogoś, kto urodził się na polu bitwy.
Ile by nie mówić o wadach omawianej pozycji, to na pewno nie jest ona zła. Całkiem dobrze się ją czyta i uchwyciła klimat howardowskiej prozy. Może i nie mamy do czynienia z czymś wybitnym, ale na dzień dzisiejszy wystarcza mi, ze nie mamy do czynienia z kompletnym blamażem.
koniec
27 marca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Trend wznoszący
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2023

Piszę to ze sporym zaskoczeniem, ale drugi tom zrebootowanych „Ksiąg Magii” jest stanowczo lepszy od pierwszego – na tyle, że czytałam go ze sporą dawką przyjemności.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Każdy chce nosić tarczę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nadchodzą mroczne czasy
— Marcin Knyszyński

Chyba będzie tu jakaś bitka?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witaj z powrotem, Steve
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Pokręcony komiks
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Poszukiwacze zaginionej Scarlet Witch
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Magia i miecz
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Najnudniejsza rodzina Marvela
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Rewolucja bez rewolucji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kolekcja z Kolekcjonerem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Uwaga, przyspieszamy!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Choroby współistniejące
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maskarada i apokalipsa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Żegnaj Peter
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zbiórka Avengers i do przodu!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Echa starego „LastMana”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Miszmasz absolutny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Absolutnie maksymalna rzeź
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.