Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Doug Braithwaite, Jeff Lemire
‹Bloodshot: USA›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBloodshot: USA
Scenariusz
Data wydania24 lutego 2021
RysunkiDoug Braithwaite
PrzekładAdam Rzatkowski
Wydawca KBOOM
ISBN9788395867569
Format140s. 170x260 mm
Cena59,00
GatunekSF, superhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Nanopandemia
[Doug Braithwaite, Jeff Lemire „Bloodshot: USA” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Bloodshot: U.S.A.” zamyka rozdział pod nazwą „Bloodshot Reborn”. Robi to z hukiem, co nie znaczy, że nie mogło być lepiej.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nanopandemia
[Doug Braithwaite, Jeff Lemire „Bloodshot: USA” - recenzja]

„Bloodshot: U.S.A.” zamyka rozdział pod nazwą „Bloodshot Reborn”. Robi to z hukiem, co nie znaczy, że nie mogło być lepiej.

Doug Braithwaite, Jeff Lemire
‹Bloodshot: USA›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBloodshot: USA
Scenariusz
Data wydania24 lutego 2021
RysunkiDoug Braithwaite
PrzekładAdam Rzatkowski
Wydawca KBOOM
ISBN9788395867569
Format140s. 170x260 mm
Cena59,00
GatunekSF, superhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Wydawnictwo KBOOM sięgając po komiksy z uniwersum Valiant zagospodarowało niszę na naszym rynku dla tych, którym przejadły się opowieści ze stajen Marvela i DC. Otrzymaliśmy całkiem nowych bohaterów, którzy, choć są mniej znani niż Spider-Man, czy Batman, to pokazali, że warto się nimi zainteresować i z wypiekami na twarzy śledzić ich losy. Dotyczy to zwłaszcza Bloodshota. Jest on wynikiem tajnego eksperymentu, polegającego na złączeniu ludzkiego ciała z zaawansowaną mikrotechnologią – nanitami. W ten sposób powstał niezniszczalny zabójca, który takowym być nie chciał. W ramach cyklu „Reborn” widzieliśmy już, jak zostaje pozbawiony nanitów, następnie próbuje je odzyskać, jest torturowany psychicznie w laboratorium ukrytym na bezludnej wyspie. Tam odkrył, że nie jest pierwszym nosicielem nanitów, za to najdoskonalszym. Wraz, ze swoimi starszymi kuzynami udało mu się wreszcie wyrwać z niewoli i rusza definitywnie rozprawić się z projektem „Duch”, którego jest częścią.
Jednocześnie rozpoczyna się wdrażanie ostatniej fazy projektu. Polega on na kontrolowanym zainfekowaniu nanitami wyzwalającymi niekontrolowaną agresję całego miasta. Ponieważ siły rządowe nie byłyby w stanie sobie z tym poradzić, musiałyby zwrócić się do właścicieli „Ducha” o pomoc. A to z kolei zagwarantowałoby stabilny mariaż i rynek zbytu dla produkowanej przez nich technologii. Wszystko to udałoby się jednak tylko wtedy, gdyby nanity okazały się posłuszne. Przypadek naszego Bloodshota pokazuje, że mogą być z tym problemy.
Za scenariusz komiksu ponownie odpowiada Jeff Lemire, który postanowił efektownymi bataliami zaskoczyć czytelników. Poprzednie albumy pokazywały, że doskonale wyczuł konwencję i pomimo ogranej tematyki tajnego eksperymentu, który urwał się swoim projektantom (patrz chociażby „Weapon X”), potrafił zaprezentować nie tylko ciekawą, ale także poruszającą historię. Niestety w „Bloodshot: U.S.A.” nie ma miejsca na roztkliwianie się. Jest dużo walki, wybuchów i epickiego rozmachu. Nie to, żeby było to czymś złym, ale po pierwsze Lemire przyzwyczaił nas do bardziej intymnej atmosfery prowadzenia opowieści, która daleka była od klimatów znanych z „Avengers”, czy „Ligi Sprawiedliwości”, po drugie natomiast nie za bardzo sobie radzi z typowymi akcyjniakami. Brakuje mu lekkości w łączeniu dramatu z humorem, oraz szybkim tempem. Dlatego też album ten w porównaniu z poprzednimi wypada co najwyżej blado.
Nie oznacza to jednak, że jest zły. Wręcz przeciwnie. Sporo się tu dzieje i ci, którzy lubią intensywną rozrywkę nie powinni być w żadnym razie zawiedzeni. Po prostu po kimś tak uznanym, jak Jeff Lemire, spodziewałem się czegoś więcej, niż prostego superbohaterskiego mordobicia.
Nie zawodzi natomiast strona graficzna komiksu, za którą odpowiada Doug Braithwaite. Choć nie posiada szczególnie oryginalnego stylu, to jednak potrafi tworzyć dynamiczne kadry, idealnie sprawdzające się w konwencji pełnej akcji.
Jeśli zatem czytaliście już poprzednie wydawnictwa poświęcone Bloodshotowi, musicie koniecznie sięgnąć także po najnowsze, jednak z zastrzeżeniem, by nie wymagać od niego mrocznej i dusznej atmosfery, jaka cechowała pierwsze albumy wydane w Polsce. Natomiast ci, którzy tego bohatera jeszcze nie mieli okazji poznać, mogą „Bloodshot: U.S.A.” potraktować jako przystawkę, choć lepiej zrobią, jak zaczną swoją przygodę z Valiant od któregoś z poprzednich tomów.
koniec
10 kwietnia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

20 IV 2024

Powieść „Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne′a została opublikowana w 1864 roku i choć nawet wówczas zaprezentowane w niej teorie miały w sobie o wiele więcej z fantastyki niż nauki, to do dziś zachwyca kolejne pokolenia czytelników. Dla tych, którzy wolą rysunki od żywego tekstu, Egmont przygotował jej wierną adaptację komiksową.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

On tu idzie!
— Marcin Knyszyński

Gdzie jest generał?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sprawiedliwość musi być po naszej stronie
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.