Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Xavier Dorison, Ralph Meyer
‹Undertaker #5: Biały Indianin›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUndertaker #5: Biały Indianin
Scenariusz
Data wydania25 marca 2021
RysunkiRalph Meyer
PrzekładJakub Syty
Wydawca Taurus Media
CyklUndertaker
ISBN978-83-65465-56-6
Format48s. 215x290 mm
Cena50,00
Gatunekwestern
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Przyjaciel sprzed lat
[Xavier Dorison, Ralph Meyer „Undertaker #5: Biały Indianin” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Bycie grabarzem – och, sorry!… przedsiębiorcą pogrzebowym na Dzikim Zachodzie to skrajnie niebezpieczne zajęcie. Klientów nie brakuje, ale nierzadko zapewnienie im godnego pochówku wiąże się z ogromnym ryzykiem – oczywiście dla żyjących, nie nieboszczyka. Jonas Crow przekonuje się o tym boleśnie w każdym kolejnym tomie serii „Undertaker”. Album „Biały Indianin” nie jest pod tym względem wyjątkiem.

Sebastian Chosiński

Przyjaciel sprzed lat
[Xavier Dorison, Ralph Meyer „Undertaker #5: Biały Indianin” - recenzja]

Bycie grabarzem – och, sorry!… przedsiębiorcą pogrzebowym na Dzikim Zachodzie to skrajnie niebezpieczne zajęcie. Klientów nie brakuje, ale nierzadko zapewnienie im godnego pochówku wiąże się z ogromnym ryzykiem – oczywiście dla żyjących, nie nieboszczyka. Jonas Crow przekonuje się o tym boleśnie w każdym kolejnym tomie serii „Undertaker”. Album „Biały Indianin” nie jest pod tym względem wyjątkiem.

Xavier Dorison, Ralph Meyer
‹Undertaker #5: Biały Indianin›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUndertaker #5: Biały Indianin
Scenariusz
Data wydania25 marca 2021
RysunkiRalph Meyer
PrzekładJakub Syty
Wydawca Taurus Media
CyklUndertaker
ISBN978-83-65465-56-6
Format48s. 215x290 mm
Cena50,00
Gatunekwestern
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Od momentu kiedy go poznaliśmy, co stało się za sprawą otwierającego serię albumu „Pożeracz złota” (2015), wiemy, że łatwiej dogaduje się z nieboszczykami niż z żywymi. Pewnie gdyby to tylko od niego zależało, z tymi ostatnimi wcale by się nie kontaktował. Ale ktoś przecież musi mu płacić za wykonanie zlecenia – i raczej nie zrobi tego osoba nieżyjąca. Dlatego od czasu do czasu, oprócz rozmów z sępem Jedem, Jonas Crow musi też otworzyć gębę do drugiego człowieka. Choć najczęściej wiąże się to z kłopotami: albo właśnie dopiero co zwieńczonymi pochówkiem, albo nadchodzącymi wielkimi krokami. W piątym tomie serii „Undertaker” one dopiero nadciągają, a na imię im Sid. Sid Beauchamp!
W Wigilię Bożego Narodzenia Jonas grzebie troje pracowników kompanii Barclay, którzy w czasie wykonywania swoich obowiązków, polegających na transportowaniu dyliżansem konserw do San Diego, zostali zabici przez bandę Apaczów. Na jej czele stał złowieszczy Biały Indianin, który – jak wieść niesie – nie przeżył ataku, ginąc z rąk eskortującego towar Dereka. O dziwo jednak, właścicielka firmy, mieszkająca w Tucson bajecznie bogata wdowa Josephine Barclay, żąda od Sida, który odpowiada za bezpieczeństwo szlaków komunikacyjnych, aby to właśnie ciało Apacza sprowadził on do Arizony. Chce mu bowiem urządzić godny chrześcijański pogrzeb. Jest w tym jakaś sprzeczność? Nie ma żadnej, ponieważ tytułowy bohater tej odsłony serii to syn Josephine, Caleb, którego przed laty porwali Indianie, po czym urządzili mu takie pranie mózgu, że uwierzył, iż stał się jednym z nich. A następnie, jak na gorliwego neofitę przystało, stanął na czele bandy z największą zaciętością atakującą i zabijającą białych.
Beauchamp najchętniej pociąłby jego ciało na kawałki, ale jako że liczy na małżeństwo z panią Barclay, nie może ani na chwilę wypaść z roli zatroskanego i dołożyć wszelkich starań w celu odzyskania zwłok Caleba. Jego zdaniem na całym Dzikim Zachodzie jest tylko jeden człowiek, który może podjąć się tego zadania i je wykonać – to dobrze mu znany z czasów młodości, choć wówczas pod zupełnie innym imieniem i nazwiskiem, Jonas Crow. Sid, chcąc przekonać starego przyjaciela, by wziął to zlecenie, powołuje się nie tylko na więzy przyjaźni, lecz także mami go sowitą zapłatą. A w ostateczności próbuje wzbudzić w nim litość, rozwodząc się nad swoją niepewną przyszłością, jeżeli matka nieszczęsnego Caleba odrzuci jego propozycję matrymonialną.
Tacy ludzie jak Beauchamp rzadko kiedy mówią jednak prawdę. Jonas szybko się o tym przekonuje, co wpędza go w potężne tarapaty. Z drugiej strony natomiast pozwala mu podjąć odpowiednią decyzję i stanąć po właściwej stronie konfliktu. Chociaż czy w tym przypadku można w ogóle stwierdzić autorytatywnie, która strona jest tą właściwą? „Undertakerowi” znacznie bowiem bliżej do niejednoznaczności filmowych spaghetti-westernów i opowieści rysunkowych spod znaku „Durango” bądź „Lonesome”, aniżeli czarno-białego obrazu serwowanego przez klasyczne amerykańskie historie z Dzikiego Zachodu. Wszak twórcy serii – scenarzysta Xavier Dorison i rysownik Ralph Meyer – są Francuzami; ich rodacy mieli spory, chociaż oczywiście nie tak wielki, jak Włosi czy Hiszpanie, udział w realizacji europejskich westernów.
To, co towarzyszy „Undertakerowi” od początku – to skrywający głównego bohatera mrok. To właśnie ciągnąca się za nim mało chlubna przeszłość sprawia, że unika ludzi i nie potrafi nawiązać z nimi bliższych relacji. Ale jej skutkiem są też wyrzuty sumienia, te zaś mają z kolei istotny wpływ na kształtowanie kręgosłupa moralnego Jonasa Crowa. Nie sposób wprawdzie powiedzieć, że jego postrzeganie świata znaczone jest wyrazistym podziałem na Dobro i Zło, lecz na pewno zalicza się on do ludzi, którzy potrafią je od siebie odróżnić, ocenić i podążyć za tym pierwszym. Nawet przy okazji czyniąc to drugie. Historia rozpoczęta w „Białym Indianinie” znajdzie swoje zakończenie w tomie szóstym – „Salvaje” – i już teraz można przewidywać, że będzie się w nim działo. O co zadba także Ralph Meyer, udanie przekładający koncepty Dorisona na ilustracje – odpowiednio posępne i naturalistyczne, a w scenach walk dynamiczne. Czytając, warto skupić się również na mimice bohaterów – tu odgrywa ona szczególnie ważną rolę!
koniec
5 maja 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Powtórnie pogrzebany
— Sebastian Chosiński

Na Dzikim Zachodzie bez zmian
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sztuczna inteligencja po przejściach
— Sebastian Chosiński

Zbrodniarz i panna
— Sebastian Chosiński

Droga grabarza przez mękę
— Sebastian Chosiński

Grabarz od specjalnych poruczeń
— Sebastian Chosiński

Thorgal, wiedźmin?
— Marcin Osuch

Nie krzywdź sieroty, bo ci odpłaci!
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.