Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 grudnia 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Stan Sakai
‹Usagi Yojimbo Saga #7›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUsagi Yojimbo Saga #7
Scenariusz
Data wydania10 marca 2021
RysunkiStan Sakai
PrzekładJarosław Grzędowicz
Wydawca Egmont
CyklUsagi Yojimbo
ISBN9788328149038
Format600s. 145x205mm
Cena89,99
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mogę dla ciebie pracować za pięćdziesiąt ryo
[Stan Sakai „Usagi Yojimbo Saga #7” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wydawanie przygód długouchego samuraja w formie wydań zbiorczych to ze strony Egmontu strzał w dziesiątkę. Za rozsądną cenę czytelnicy mają możliwość przypomnienia sobie jednych z najlepszych historii komiksowych wydanych w naszym kraju w tym wieku.

Marcin Osuch

Mogę dla ciebie pracować za pięćdziesiąt ryo
[Stan Sakai „Usagi Yojimbo Saga #7” - recenzja]

Wydawanie przygód długouchego samuraja w formie wydań zbiorczych to ze strony Egmontu strzał w dziesiątkę. Za rozsądną cenę czytelnicy mają możliwość przypomnienia sobie jednych z najlepszych historii komiksowych wydanych w naszym kraju w tym wieku.

Stan Sakai
‹Usagi Yojimbo Saga #7›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUsagi Yojimbo Saga #7
Scenariusz
Data wydania10 marca 2021
RysunkiStan Sakai
PrzekładJarosław Grzędowicz
Wydawca Egmont
CyklUsagi Yojimbo
ISBN9788328149038
Format600s. 145x205mm
Cena89,99
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tom siódmy „Usagi – Saga” jest kolejnym potwierdzeniem klasy tego cyklu i talentu jego twórcy Stana Sakai. Nie każdemu autorowi komiksów udaje się utrzymać równy tak wysoki poziom serii przez tyle lat. Ten tom zdominowały dwie, mocno różne od siebie, epopeje – „Zdrajcy ziemi” i „Miasto zwane piekłem”. Pierwsza z nich to opowieść z dużą domieszką magicznego pierwiastka fantasy, co, jak wiadomo, nie jest w „Usagim” rzadkością. Sakai postanowił sięgnąć do klasyki gatunku, czyli przeklętej armii umarłych/nieumarłych. Tym razem armia ta nie odegrała tak pozytywnej roli, jak chociażby umarli z Dunharrow z „Władcy Pierścieni”. Jak królik-ronin został wmieszany w sprawę tak poważnego kalibru? Z „pomocą” przychodzi jak zawsze niezawodna Kitsune, kradnąc niewinnie wyglądający artefakt. Później, jak to u Sakaiego, pojawiają się kolejne z galerii ciekawych postaci. Przede wszystkim Hatakeyama, główny czarny charakter, oraz Sasuke, łowca demonów. Ten ostatni wpisuje się w często stosowany przez autora schemat, niby sojusznik, acz jego cele i metody nie zawsze są w stu procentach zgodne z tymi reprezentowanymi przez Usagiego. Nie trzeba chyba dodawać, że takie podejście uatrakcyjnia całą opowieść.
Część „Zdrajcy ziemi” jest tradycyjnie uzupełniona krótszymi epizodami o zróżnicowanej tematyce. „Pewnej mrocznej, burzliwej nocy” to jedna z tych przygód Usagiego, co do której nie do końca wiemy, czy rozgrywała się na jawie, czy we śnie. Zaraz po niej znajdziemy, osadzoną mocno na ziemi, „Ukrytą fortecę”. Nawiązaniem do kultowego dzieła Kurosawy zdaje się tylko tytuł, a my dostajemy kolejną wariację na temat rozprawy z bandą rzezimieszków oraz „współpracy” Usagiego z łowcami nagród. Niby to już było, ale po raz kolejny pomysłowość Sakaiego może zaskoczyć czytelnika.
„Zdrajcy ziemi” to bez dwóch zdań kawał porządnej historii dla fanów Usagiego, ale w moim odczuciu przebija ją realistyczna opowieść „Miasto zwane piekłem”. Miasto, jakich wiele przebył na swojej drodze Usagi, targane konfliktem pomiędzy dwoma gangami – w wypadku są to bandy szefa Higi i szefa Komo. Tym razem jednak królik-samuraj nie podejmuje tradycyjnej, samotnej walki przeciw wszystkim, ale postanawia zastosować sprytną intrygę – zatrudnić się u jednego z szefów. Majstersztykiem są rozmowy Usagiego z obydwoma szefami na temat niebotycznie wysokiego wynagrodzenia, jakie powinni mu potencjalnie zapłacić. I znowu Sakai wprowadził tutaj kolejną ciekawą postać drugoplanową, Kato – przybocznego jednego z szefów. Warto przypomnieć sobie całą tę historię, bo jest ona mocno nieszablonowa, chociaż nieszablonowość jest swoistym znakiem firmowym Stana Sakai.
Trzecia część tego albumu to przede wszystkim świetna historia o bandzie Czerwonego Skorpiona. Nie zdradzając dużo, Sakai wprowadza tutaj kolejny, często przez siebie stosowany motyw „kto jest kim”. A że jest on mistrzem w rozgrywaniu takich historii, to i całość do końca czyta się w napięciu. Tradycyjnie cały tom jest uzupełniony krótszymi i dłuższymi epizodami, które warto sobie przypomnieć.
koniec
23 lipca 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Narracja jak wino
Dagmara Trembicka-Brzozowska

3 XII 2023

„Księgi Magii”, napisane przez Neila Gaimana ponad 30 lat temu, wprowadzające młodszych czytelników w magiczne realia uniwersum DC, zestarzały się doskonale. Ta czterozeszytowa miniseria jest przykładem połączenia naprawdę dobrze przygotowanego scenariusza i świetnie dobranych rysowników.

więcej »

Ile trzeba zapłacić by nie być brudnym Żydem?
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 XII 2023

W pierwszym tomie serii komiksowej „Dawno temu we Francji” dowiedzieliśmy się, kim był Joseph Joanovici. Teraz czas na odkrycie, skąd wzięła się jego legenda. Tom drugi przenosi nas w sam środek okupowanej przez Niemców Francji.

więcej »

A mogło być pięknie
Dagmara Trembicka-Brzozowska

1 XII 2023

To, że wydawnictwo Zysk i S-ka pokusiło się o wydanie komiksu, samo w sobie jest zaskakujące. W teorii decyzja powinna też zakończyć się sukcesem: na okładce kusi George R.R. Martin, autorka rysunków i scenariusza, Raya Golden, ma na koncie nieco albumów i nominację do Hugo, a samo wydanie jest naprawdę dobrze przygotowanie. Ale jednak coś nie zagrało.

więcej »

Polecamy

„Incal” w wersji light

Niekoniecznie jasno pisane:

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Potężny przeciwnik
— Marcin Osuch

Tajemna katana z ostrzem energetycznym
— Marcin Osuch

W siedemnastowiecznej Japonii
— Andrzej Goryl

„Patrzcie! On ma głowę pana Mifune!”
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dr Jekyll i Mr Usagi
— Marcin Osuch

Chrześcijanie w Japonii
— Andrzej Goryl

Drobne smaczki
— Marcin Osuch

Bohaterowie nie zawsze wygrywają
— Marcin Osuch

Kumple Boby Fetta
— Marcin Osuch

Chcesz być jak rzodkiew, czy jak jajko?
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Komiksowe pożegnanie
— Marcin Osuch

Kuźnia, kowadło, gromy, pioruny, błyskawice
— Marcin Osuch

Mój drogi Watsonie
— Marcin Osuch

Biały też może być
— Marcin Osuch

Diplodok remastered
— Marcin Osuch

Kostucha znowu w akcji
— Marcin Osuch

Koty z Ursusa
— Marcin Osuch

Dawno temu, na Baker Street 221b
— Marcin Osuch

Wyłącz ten telewizor!
— Marcin Osuch

Było powoli, teraz na łeb na szyję
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.