Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Andrea Sorrentino, Mattson Tomlin
‹Batman Imposter›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBatman Imposter
Scenariusz
Data wydania22 lutego 2022
RysunkiAndrea Sorrentino
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklBatman
ISBN9788328154162
Format168s. 170x260mm
Cena69,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Rok trzeci
[Andrea Sorrentino, Mattson Tomlin „Batman Imposter” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Batman od zawsze był najpopularniejszym bohaterem DC Comics. Teraz stał się koniem pociągowym „DC Black Label”, czyli inicjatywy, która wypełniła lukę po anulowanym „DC Vertigo”. Tym razem cofamy się w czasie do początków krucjaty mrocznego rycerza.

Marcin Knyszyński

Rok trzeci
[Andrea Sorrentino, Mattson Tomlin „Batman Imposter” - recenzja]

Batman od zawsze był najpopularniejszym bohaterem DC Comics. Teraz stał się koniem pociągowym „DC Black Label”, czyli inicjatywy, która wypełniła lukę po anulowanym „DC Vertigo”. Tym razem cofamy się w czasie do początków krucjaty mrocznego rycerza.

Andrea Sorrentino, Mattson Tomlin
‹Batman Imposter›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBatman Imposter
Scenariusz
Data wydania22 lutego 2022
RysunkiAndrea Sorrentino
PrzekładTomasz Sidorkiewicz
Wydawca Egmont
CyklBatman
ISBN9788328154162
Format168s. 170x260mm
Cena69,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Bruce Wayne ma dwadzieścia kilka lat – dopiero od trzech przebiera się za Batmana i walczy z przestępczością na ulicach Gotham. Jedną z najważniejszych osób w życiu Bruce’a jest jego psychoterapeutka, pani doktor Leslie Thompkins. Leslie opiekuje się zdrowiem psychicznym Bruce’a od bardzo dawna, już od czasów tragicznych wydarzeń na Crime Alley – zna jego traumy, problemy i demony. Teraz poznaje dodatkowo inną zaskakującą prawdę – Bruce Wayne jest Batmanem! Próbuje zatem wyperswadować swemu pacjentowi nocne eskapady w obawie o jego zdrowie (nie tylko fizyczne, ale głównie psychiczne) i przekonać, że Wayne może zdziałać dla Gotham tyle samo, jeśli nie więcej, co człowiek-nietoperz.
Tymczasem policja Gotham znajduje coraz więcej trupów przedstawicieli przestępczego półświatka – nagrania wskazują winowajcę jednoznacznie. Batman przekroczył Rubikon i zaczął zabijać ludzi. Śledztwo w tej sprawie prowadzi młoda, ambitna pani detektyw Blair Wong, kolejna „ofiara Gotham” naznaczona, podobnie jak Bruce, nieusuwalną traumą z dzieciństwa. Czy to naprawdę Batman zszedł na złą drogę? A może ktoś się pod niego podszywa?
Autorem scenariusza „Batman. Imposter” jest Mattson Tomlin, który tym albumem dopiero debiutuje. Tak właściwie nie jest on scenarzystą komiksowym, lecz filmowym, a w zeszłym roku spróbował również swych sił jako reżyser. Omawiany dziś komiks jest absolutną nowością – pojawił się w Polsce praktycznie równolegle z amerykańskim wydaniem. Z racji tego, że Tomlin nigdy nie był kojarzony z przemysłem komiksowym i dodatkowo pisze w ramach przedsięwzięcia wolnego od rygoru „ciągłości”, otrzymujemy komiks pozbawiony jakiegokolwiek balastu kilkudziesięcioletniej tradycji mrocznego rycerza. To jest tak, jakby cała historia Batmana i jego wypracowane przez lata charakterystyki nie istniały, a zamaskowany heros był po prostu czystą, niezapisaną kartą w uniwersum. No w sumie tak jest, przecież w świecie komiksu Batman jest w Gotham nadal kimś nowym. Policja dopiero „uczy się Batmana”, nikomu jeszcze nie przyszło do głowy, aby traktować go jako sojusznika.
Tomlin wykorzystuje ten fakt do zastanowienia się, kim tak naprawdę jest Batman – zarówno dla Gotham, jak i dla Bruce’a Wayne’a. Naturalnie nie da się uniknąć porównań z „Rokiem pierwszym” Franka Millera, pokryzysowym „originem” mrocznego rycerza, w którym Bruce razem z komisarzem Gordonem i przy wsparciu niezastąpionego Alfreda walczył z zbrodnią w Gotham. Teraz mamy tak naprawdę „rok trzeci” – ale wizja Tomlina jest zdecydowanie inna. Nie ma już Gordona (został wyrzucony z policji za współpracę z Batmanem) a także Alfreda (opuścił małego Bruce’a, bo przerażały go jego socjopatyczne zachowania). Ich rolę pełni kto inny. „Nowym Gordonem” jest detektyw Wong, młoda i odważna policjantka, bardziej podobna do Batmana niż można by się spodziewać. „Nowym Alfredem” jest doktor Thompkins, ostoja i kotwica trzymająca bohatera blisko ziemi. I to właśnie one są tak naprawdę głównymi bohaterkami komiksu – nie człowiek-nietoperz. To one definiują naszego bohatera i jego rolę – jedna Batmana, druga Bruce’a. Pojawiająca się figura fałszywego mściciela wzmacnia te charakterystyki i akcentuje to, co Tomlin chce przekazać.
Czy Batman jest zagrożeniem dla Gotham, czy może nadzieją? Mamy do sytuacją podobną do tej z „Białego rycerza” Seana Murphy’ego – finansowo-polityczna wierchuszka miasta boi się o swoje interesy, ponieważ Batman im na dłuższą metę szkodzi. Czy Batman powinien iść na terapię zamiast bić ludzi? Cierpi na brak empatii, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne, wycofanie społeczne, zespół stresu pourazowego, sany lękowe – do wyboru do koloru. Jeśli nie opanuje swoich demonów stanie się swoim największym wrogiem. Jest to też „Batman” skrajnie realistyczny, daleki od „obszarów superhero” jak to tylko możliwe. Gdy dostaje lanie i ledwo uchodzi z życiem, to następnego dnia nie zakłada peleryny tylko leży półprzytomny i krwawi w bandaże.
Rysuje Andrea Sorrentino, znany u nas przede wszystkim z komiksów „Green Arrow” z „The New 52”, „Gideon Falls” i „Joker. Zabójczy uśmiech”, które współtworzył z Jeffem Lemire’em. Jego Gotham jest nakreślone bardzo „poważnie”, jest zdemolowane nieustannymi pościgami Batmana za przestępcami, bardzo rozległe i dosłownie fotorealistyczne. Jak zwykle mamy eksperymenty z formą – nakładające się na siebie panele, zabawę ich układem i wzajemnymi relacjami i tę magnetyzującą, charakterystyczną dla tego twórcy, „ziarnistość” jak na niewyraźnej fotografii. Sorrentino nawiązuje tu momentami do najnowszego „Batmana” w reżyserii Matta Reevesa, który wchodzi właśnie na ekrany kin. Młody Bruce Wayne przypomina nieco Roberta Pattisona a niektóre kadry przywołują sceny z kinowego zwiastuna. Jak to? Przecież nawet nie było jeszcze premiery!
Otóż Mattson Tomlin pracował przy tym filmie. Powiedział w jednym z wywiadów, że jego komiks zawiera wszystko to, co mogłoby znaleźć się w filmie, ale z różnych względów się nie udało, lub było już za późno, gdy scenarzysta dołączył do ekipy. Egmont wydał zatem „Batmana. Impostera” w idealnym momencie. No i oczywiście trzeba iść do kina, aby sprawdzić, ile w tym wszystkim prawdy.
koniec
28 lutego 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Siła Barangu
— Maciej Jasiński

Tegoż twórcy

Imperium po drugiej stronie lustra
— Tomasz Nowak

W poszukiwaniu zielonej strzały
— Maciej Jasiński

Istnieją dwa światy
— Marcin Knyszyński

Dziwni kontra dziwniejsi
— Andrzej Goryl

…i jeszcze widzimy kontury zdarzeń
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zieloną Strzałą w dziesiątkę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Bez przemyślenia
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Duch Marina Goodmana ma się dobrze
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Barbarzyńska epoka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.