Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 marca 2023
w Esensji w Esensjopedii

John Allison, Max Sarin
‹Giant Days #10›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGiant Days #10
Scenariusz
Data wydania21 lutego 2022
RysunkiMax Sarin
PrzekładPaweł Bulski
Wydawca Non Stop Comics
CyklGiant Days
ISBN9788382302622
Format112s. 170x260 mm
Cena48,00
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Osobno, ale razem
[John Allison, Max Sarin „Giant Days #10” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Do ekipy twórców „Giant Days” (sagi o studenckim życiu w pewnym brytyjskim mieście) dołączyła nowa rysowniczka! Czy fani komiksu odróżnią w jej kadrach Esther od Susan? Oto jest pytanie!

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Osobno, ale razem
[John Allison, Max Sarin „Giant Days #10” - recenzja]

Do ekipy twórców „Giant Days” (sagi o studenckim życiu w pewnym brytyjskim mieście) dołączyła nowa rysowniczka! Czy fani komiksu odróżnią w jej kadrach Esther od Susan? Oto jest pytanie!

John Allison, Max Sarin
‹Giant Days #10›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGiant Days #10
Scenariusz
Data wydania21 lutego 2022
RysunkiMax Sarin
PrzekładPaweł Bulski
Wydawca Non Stop Comics
CyklGiant Days
ISBN9788382302622
Format112s. 170x260 mm
Cena48,00
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Oczywiście, że odróżnią, ponieważ Esther jest gotką, a Susan abnegatką, innymi słowy jedna wygląda jak narzeczona Drakuli, a druga jak stereotypowy programista. Jednak przyznam, że kreska Julii Madrigal nie przypadła mi do gustu. Nie dość, że żywi niezdrowe zamiłowanie do zmarszczonych brwi i trójkątnych uśmiechów, to jeszcze często rysuje zbyt duże głowy, co kłóci się z ogólnym stylem tego komiksu – to nie „Calvin i Hobbes”. Trójkątne uśmiechy wyglądają złośliwie, co zwykle nie pasuje do kontekstu.
Nasze bohaterki nie mieszkają już w jednym, wynajętym domu, lecz rozpierzchły się po różnych lokalizacjach. Jednak nadal dużo czasu spędzają ze sobą, wspierając się emocjonalnie i lojalnie chroniąc przed problemami, co widać choćby na dwóch ostatnich obrazkach tomu.
Dziesiąty tom jak zwykle składa się z czterech rozdziałów-historyjek, okraszonych projektami okładek i autorskimi szkicami (część z nich dotyczy poprzedniego tomu).
Pierwsza historia dotyczy problemów mieszkaniowych Daisy: na skutek niedostatku werbalnej komunikacji z babcią (która stanowi całą jej rodzinę) uciekła z domu i musi znaleźć pokój do wynajęcia, bo akademiki są przeznaczone dla studentów pierwszego roku. Jej epopeja z dziwnymi właścicielami dziwnych miejsc przerasta nawet to, co oglądaliśmy w tomie czwartym, w sekwencji poszukiwania domu przez wszystkie trzy dziewczyny: „Musisz tylko się chować i nie wychodzić, kiedy ktoś zapuka do drzwi”; „Nie powiedziałbym, że jest nawiedzony, raczej mają tu miejsce chwilowe objawienia złych mocy.”
Z kolei Susan i McGraw, którzy w poprzednim tomie postanowili zamieszkać razem ”jak dorośli”, przezywają własne problemy – mniej więcej takie, jakie może mieć każda para w podobnej sytuacji. Całość jest może odrobinę telenowelowa, jednak przyznam, że ujęła mnie wizja naszego ulubionego fanatyka stolarstwa, noszącego pas narzędziowy z trzepaczką do piany i innymi kuchennymi utensyliami.
Targi pracy to treść trzeciej historyjki. Max Sarin poszedł na całość i pokazał, jak pozornie nieśmiała i nijaka Daisy zostaje zasypana dziesiątkami ofert z najpoważniejszych koncernów. Za to Esther momentami wychodzi na osobę kompletnie niepoważną, co trochę bawi, trochę smuci, a trochę przypomina zdarzenia z jednego z poprzednich tomów – fragment z protestem przeciwko założeniu nowego sklepu.
Mimo drobnych zastrzeżeń, tom dziesiąty uważam za bardzo dobry. Jego jedyną wadą jest fakt, że nie można go polecić czytelnikom nie znającym całego cyklu…
koniec
22 marca 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Nierówno pod skalpem
Marcin Knyszyński

23 III 2023

Rene Goscinny i Albert Uderzo to „Asteriks” – wiadomo. Zanim jednak dwaj przyjaciele stworzyli postać dzielnego Gala, napisali i narysowali kilka innych mniej znanych komiksów. Poznajmy ich pierwszego bohatera, dzielnego Indianina Umpa-pę.

więcej »

Krótko o komiksach: Coś tu nie wyszło
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 III 2023

Tak jak „Bękarty” dały nadzieję na lekką poprawę, tak „Łzy Hel” przywracają „Thorgala. Młodzieńcze lata” do poziomu serii jedynie odcinającej kupony. A szkoda.

więcej »

Myślenie życzeniowe
Miłosz Cybowski

21 III 2023

Gdyby B. Dave Walters, scenarzysta „Zaćmionego życzenia”, poświęcił równie wiele czasu na zbudowanie spójnej fabuły, co Tess Fowler na rysowanie rudych loków jednej z bohaterek, być może mielibyśmy do czynienia z komiksem wartym uwagi.

więcej »

Polecamy

Kurde blaszka!

Niekoniecznie jasno pisane:

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Samotni wśród bliskich
— Marcin Knyszyński

Gdy zło zwycięża…
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ona jest jak wybielacz do duszy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dziewczyna mojej przyjaciółki nie jest moją przyjaciółką
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ślub bednarki i drwala online
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż autora

Coperdzikon
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Oko podarowane przez wilka
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Dżungla w browarze i burza w bramie…
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Malarka na walizkach
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Stawka większa niż qilin
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

„Patrzcie! On ma głowę pana Mifune!”
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Piękna-chan i Bestia-kun
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Hej ho, przez dżunglę by się szło
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Magiczny matriarchat małomiasteczkowy
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Pizza za 136 tysięcy złotych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.