Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Adrian Tomine
‹Śmiech i śmierć›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚmiech i śmierć
Scenariusz
Data wydania31 stycznia 2020
RysunkiAdrian Tomine
PrzekładAgata Napiórska
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858673
Format224s. 165x235 mm
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Książkomiks
[Adrian Tomine „Śmiech i śmierć” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przeczytanie „Śmiech i śmierć”, tych sześciu krótkich historii od Adriana Tominego, to jak przeczytanie sześciu pokaźnych, poruszających powieści obyczajowych.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Książkomiks
[Adrian Tomine „Śmiech i śmierć” - recenzja]

Przeczytanie „Śmiech i śmierć”, tych sześciu krótkich historii od Adriana Tominego, to jak przeczytanie sześciu pokaźnych, poruszających powieści obyczajowych.

Adrian Tomine
‹Śmiech i śmierć›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚmiech i śmierć
Scenariusz
Data wydania31 stycznia 2020
RysunkiAdrian Tomine
PrzekładAgata Napiórska
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN9788364858673
Format224s. 165x235 mm
Cena49,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie bez powodu skromny tomik „Śmiech i śmierć” (czy też bardziej trafnie w oryginale: „Killing and Dying”) zachwycił recenzentów anglojęzycznych – i to nie krytyków komiksu, a literatury. Nawet w Polsce wymieniano go w działach kulturalnych mainstreamowej prasy w podsumowaniach najlepszych publikacji 2020. Coś w rysunku i narracji Tominego przyciąga tych, którzy po komiksy nie sięgają, odstraszeni zwykle pstrokacizną Marvela i DC albo łatką „dziecięcości”.
Możliwe, że to prostota formy, kojarząca się z miejsca z paskami komiksowymi z gazet, ale wyciśnięta do ostatniej kreski: każdy kadr (a tych autor lubi nawrzucać na stronę, często rysując je równe i małe jak siatkę), mimo superprostych teł i „gładkich”, nieskomplikowanych kolorów (o ile w ogóle pojawiają się barwy), ma znaczenie dla całej opowieści. Widać to zwłaszcza w tytułowej „Śmiech i śmierć": emocje postaci są doskonale widoczne, mimika „opowiada” wszystko to, co przeżywają znacznie lepiej niż celowo niezręcznie napisane dialogi – a przeżywają przede wszystkim wstyd, zagubienie, próbę bycia dobrym rodzicem; uwypukla się nawet intencjonalny, chociaż pozbawiony złych pobudek rasizm bohaterki i jej z nim dyskomfort.
Ale nie tylko mimiką bohaterów gra Tomine. W „Przekładzie z japońskiego” – chyba najbardziej do mnie trafiającej tu opowieści – autor postanowił poprowadzić narrację w formie… kartki z pamiętnika, pisanego przez kobietę, która chce przekazać ją potem swojemu dziecku. Nie ma tam praktycznie żadnej twarzy – wszystko rysowano jako widoki z perspektywy narratorki. Dzięki temu jednak skupiamy się na jej słowach – i widzimy, jak głęboko Tomine rozumie ludzkie reakcje na kryzys.
Zresztą podobną empatię pokazuje w pierwszej nowelce, „Krótkiej historii sztuki zwanej rzeźbiarstwem ogrodowym”, w której pod wierzchnią warstwą kuriozalnego, „tatuśkowego” humoru znajdziemy nieco obsesji, sporo bezradności i próby dbania o dobro kochanej osoby, która uznała, że ma talent (nie ma) w pięknej sztuce (niezbyt) rzeźbiarstwa ogrodowego (ugh!), a przez to zamienia życie rodziny w piekło. A to tylko połowa z historii w albumie!
Jeśli porównać do czegoś „Śmiech i śmierć”, powinniśmy pomyśleć o „Sabrinie": oba komiksy są tak samo proste w rysunku, statyczne i książkowe w odbiorze. Podobnie jak album Nicka Drnaso, ten Tominego nie każdemu się spodoba – przez swoje narracyjne pauzy, dziwność, nieładność, obyczajowość – ale warto chociażby się z nim spróbować. No i powinien być doskonałym prezentem dla kogoś, kogo dopiero chcemy do komiksu przekonać, a na co dzień woli „poważną” literaturę.
Plusy:
  • głęboka empatia autora, widoczna w każdej historii
  • przemyślane, dopracowane – choć proste – rysunki
  • bliska, ale niełatwa tematyka – „psychologiczna”
  • książkowa wersja języka komiksu
Minusy:
  • zdecydowanie nie dla każdego komiksiarza
  • w sumie raczej dla fanów obyczajówek i powieści
koniec
27 września 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Perła obyczajowego komiksu
— Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

I dlatego chodzenie na terapię to dobry pomysł
— Agata Włodarczyk

Doskonałe „Niedoskonałości”
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

O barwach uprzedzeń
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Cóż za kontrowersyjne treści!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękna baja!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Coraz bardziej wybuchowo
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Diabeł tkwi na każdej stronie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

To jedzenie robi jedzenie!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Podręcznikowa lekcja historii
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Te straszne zmiany
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Końce i początki
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Wielkiej pustki niezapełnienie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.