Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Janusz Christa
‹Klasyka polskiego komiksu: Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKajtek i Koko: Profesor Kosmosik
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2006
RysunkiJanusz Christa
Wydawca Egmont
CyklKlasyka polskiego komiksu
ISBN-1083-237-3174-8
Format144s. 175×265mm; oprawa twarda
Cena35,—
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Slapstickowe średniowiecze
[Janusz Christa „Klasyka polskiego komiksu: Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Komiks „Profesor Kosmosik” to zapewne gratka dla kolekcjonerów twórczości Janusza Chisty, jednak dla przeciętnego czytelnika komiksów dzieło to może trącić myszką, a przygody bohaterów mogą wydawać się zbyt dziecinne.

Agnieszka ‘Achika’ Szady

Slapstickowe średniowiecze
[Janusz Christa „Klasyka polskiego komiksu: Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik” - recenzja]

Komiks „Profesor Kosmosik” to zapewne gratka dla kolekcjonerów twórczości Janusza Chisty, jednak dla przeciętnego czytelnika komiksów dzieło to może trącić myszką, a przygody bohaterów mogą wydawać się zbyt dziecinne.

Janusz Christa
‹Klasyka polskiego komiksu: Kajtek i Koko: Profesor Kosmosik›

EKSTRAKT:30%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKajtek i Koko: Profesor Kosmosik
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2006
RysunkiJanusz Christa
Wydawca Egmont
CyklKlasyka polskiego komiksu
ISBN-1083-237-3174-8
Format144s. 175×265mm; oprawa twarda
Cena35,—
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Egmont wznawia klasykę polskiego komiksu w pięknym wydaniu, z twardą okładką i na ładnym papierze. W przypadku „Profesora Kosmosika” to chyba jedyna pozytywna rzecz, jaką o tym albumie można powiedzieć. Może to ze względu na wiek (komiks powstał w latach 1958-60) i nieco inne niż obecnie przyzwyczajenia czytelników – w każdym razie dla mnie historia ta była ledwie strawna, szczególnie na początku.
Akcja rozgrywająca się w kadrach nader często jest dodatkowo opisana w komentarzu do obrazka. Przykładem może być kadr, w którym cesarz Rzymu w czasie igrzysk wskazuje palcem na dół, podpisany: „Cesarz wskazał palcem na dół”. Ponadto szczególnie na pierwszych kilkunastu stronach komiksu pełno jest zajmujących niekiedy prawie pół kadru komentarzy w stylu: „Za chwilę miał się rozegrać pojedynek na śmierć i życie. Nad Kajtkiem i profesorem zawisło straszliwe niebezpieczeństwo”.
Tak narracyjny sposób opowiadania historii językiem komiksu, charakterystyczny dla komiksów z tamtego okresu, może być ciężko przyswajalny dla współczesnego czytelnika.
Na szczęście im bardziej zagłębiamy się w rysowaną opowieść, tym takich denerwujących wyjaśnień jest mniej. Można skupić się na śledzeniu przygód bohaterów, którzy przy pomocy przenośnej maszyny czasu odwiedzają rzymską arenę i człowieka jaskiniowego, by ostatecznie trafić do niby-średniowiecza. Wpadają tam w najróżniejsze tarapaty, walcząc z rabusiami i na zmianę to zaskarbiając sobie łaski króla, to mu się narażając – na przykład idiotycznymi pomysłami w stylu zepchnięcia go z murów w drewnianym samolocie.
Humor w komiksie jest slapstickowy niczym z filmów z Lesliem Nielsenem (ale bez jego świntuszenia): bohaterom co chwila coś spada na głowę, walą twarzą w zamurowane drzwi lub okno, które okazuje się tylko narysowane na murze, a jeżeli ktoś jedzie konno, mur-beton zahaczy czymś o wystającą gałąź i zawiśnie. Jednak zbytnie nagromadzenie tego typu niemądrych gagów sprawia, że – jak dla mnie – są one mało śmieszne.
Janusz Christa wykorzystuje też niekiedy swoje ulubione chwyty, które ze znacznie większym wdziękiem rozwinął później w „Kajku i Kokoszu” – mieszanie socrealistycznych pomysłów i nowomowy z realiami bajkowo-średniowiecznymi, na przykład napis „remanent” na kupieckim kramie, czy ofiarowanie rzymskiemu cesarzowi owadobójczego środka DDT w zabawnej z dzisiejszego punktu widzenia tubie do rozpylania. W niektórych postaciach możemy też odnaleźć pierwociny zbójcerzy, cioci Jagi lub woja Wita.
Charakterystyczna kreska Christy – zaokrąglone postacie, konie z wielkimi kłapciatymi mordami itp. – prawie nie uległa zmianie w późniejszych latach, choć chyba w „Kajku i Kokoszu” lepiej wychodziło mu oddawanie niektórych subtelności wyrazu twarzy postaci. Kadry są bardzo czytelne (co zawsze było mocną stroną tego rysownika) i nieźle oddają dynamikę wydarzeń. Jednak komiks jako całość jest propozycją raczej dla zagorzałych wielbicieli twórczości pana Janusza – dla pozostałych może być po prostu irytujący. No, chyba że ktoś bardzo lubi taki typ humoru.
koniec
9 czerwca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Komiksowe pożegnanie
— Marcin Osuch

Kajko i Kokosz dla zaawansowanych i nie tylko
— Marcin Osuch

Jak to z tym Relaxem było
— Marcin Osuch

Finał najdłuższej przygody w historii polskiego komiksu
— Maciej Jasiński

Materiał na film
— Marcin Osuch

Czysta przyjemność
— Marcin Osuch

Znacie? Tak się Wam tylko wydaje
— Marcin Osuch

Prawie jak w Mirmiłowie
— Maciej Jasiński

Czas wrócić do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baśń dla dużych i małych
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

I gwiazdka z nieba nie pomoże, kiedy brak natchnienia
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tajemnica beczki z solą
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Serializacja MCU
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Od Lukrecji Borgii do bitew kosmicznych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Półelfi łotrzyk w kanale burzowym
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Zwariowane studentki znów atakują
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Transformersy w krainie kucyków?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Płomykówki i gadzinówki
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Jedyna nadzieja w lisiczce?
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Ken odkrywa patriarchat, czyli bunt postaci drugoplanowych
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.