Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Andreas Martens
‹Raffington Event›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRaffington Event
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2020
RysunkiAndreas Martens
Wydawca Kurc
ISBN978-83-959339-2-9
Format56s. 210 x 297 mm
Cena45,00
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Krótko o komiksach: Andreas stonowany
[Andreas Martens „Raffington Event” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Raffington Event, prywatny detektyw, który pojawił się w pierwszych odcinkach słynnego „Rorka”, ma swój własny solowy album. Wydawnictwo Kurc wydało dwa lata temu komiks z jego przygodami – taka ciekawostka dla fanów twórczości Andreasa Martensa.

Marcin Knyszyński

Krótko o komiksach: Andreas stonowany
[Andreas Martens „Raffington Event” - recenzja]

Raffington Event, prywatny detektyw, który pojawił się w pierwszych odcinkach słynnego „Rorka”, ma swój własny solowy album. Wydawnictwo Kurc wydało dwa lata temu komiks z jego przygodami – taka ciekawostka dla fanów twórczości Andreasa Martensa.

Andreas Martens
‹Raffington Event›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRaffington Event
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2020
RysunkiAndreas Martens
Wydawca Kurc
ISBN978-83-959339-2-9
Format56s. 210 x 297 mm
Cena45,00
Gatunekkryminał
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Krótki to komiks, do przeczytania (i – co ważne – obejrzenia) może w niecałą godzinę. Otwiera go czarno-biała, siedmiostronicowa i całkowicie pozbawiona tekstu historyjka obrazkowa pod tytułem „Jim”. Klimat noir, piękna kobieta zleca odnalezienie zaginionego mężczyzny, a tytułowy detektyw Raffington Event wpada w tarapaty.
Druga część komiksu, już znacznie dłuższa, bo czterdziestosześciostronicowa, podzielona jest na dziewięć (niemal) niepowiązanych ze sobą epizodów. Mamy już kolory, mamy również tekst. Przed nami dziewięć przygód detektywa – niektóre wynikają wprost z przyjmowanych przez niego zleceń, inne to przypadkowe wydarzenia, które po prostu „dzieją się” w jego obecności. Poszukiwania przeklętej, niemal lovecraftowskiej, księgi; tajemnica ukryta w koszmarnych snach pewnego klienta; nieoczekiwana wizyta rannego człowieka (najbardziej oryginalny formalnie odcinek); pełne grozy wypadki w wesołym (dobre sobie) miasteczku; duchowa podróż do Meksyku, czy wreszcie dwie bardzo wesołe opowiastki o niespodziewanych zajściach na ulicy, przy której stoi dom detektywa.
Klimatu komiksów Andreasa nie da się pomylić z żadnym innym. „Raffington Event”, mimo swego „Rorkowego” pochodzenia, przypomina jednak o wiele bardziej takie krótkie komiksy niemieckiego twórcy jak „Coutoo” i „Cyrrus. Mil” (głównie jego drugą część). Graficznie mamy tu do czynienia z Andreasem „późnym”, choć daty wydania oryginałów wcale na to nie wskazują. Prostota i groteska w przedstawianiu postaci współgra z bardzo złożonym kadrowaniem i narracją „pozatekstową”, jak zwykle o wiele ważniejszą niż ta zawarta w „didaskaliach” i dialogach. Przygody sympatycznego detektywa są jednak o wiele „lżejsze znaczeniowo” i prostsze formalnie niż inne komiksy Andreasa. Tu nie ma tak wielkich niedopowiedzeń i gier z czytelniczą pamięcią i percepcją, jak chociażby w bardzo skomplikowanym „Koziorożcu” – choć trzeba przyznać, że Raffington Event również nigdy nie rozwiązuje swych „zagadek” do końca. Trudno zresztą mówić, żeby się nad nimi jakoś specjalnie głowił, bo wszystko dzieje się jakby „obok niego”, a on sam jest tu raczej tylko świadkiem i przekaźnikiem – filtruje wszystko przez własne zmysły i transmituje do czytelnika.
A więc mamy do czynienia z naprawdę ciekawym komiksem, choć w moim odczuciu skierowanym raczej do odbiorcy już znającego twórczość Andreasa. Rewelacyjnie skomponowane, narysowane i napisane widokówki-zagadki, zabawy formą i komiksowym medium – klasyka Andreasa. Oczywiście warto.
koniec
3 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Razem do końca (prawie)!
Marcin Knyszyński

1 VI 2023

Drugi zbiorczy tom „Deadpool i Cable” to jeszcze więcej dobrej (choć specyficznej) rozrywki i marvelowskiej superbohaterszczyzny. Scenariusze pisze cały czas słynny Fabian Nicieza (i robi to świetnie!) a rysuje już kilku grafików. Cable kończy z półśrodkami i zaczyna realizować swój kontrowersyjny (choć to mało powiedziane) projekt „ulepszania świata”.

więcej »

Transatlantykiem w morderczy rejs
Sebastian Chosiński

31 V 2023

Wiedząc o tym, jak bardzo może dłużyć się czytelnikom oczekiwanie na jedenasty rozdział opowieści o esbeckim Wydziale 7, scenarzysta serii Tomasz Kontny postanowił sprawić im kolejną w tym roku nadzwyczajną niespodziankę. Dwa miesiące po drugim zeszycie specjalnym ukazał się bowiem zeszyt trzeci – „Sztorm”. To – w pewnym uproszczeniu – pełna dramatyzmu opowieść o tym, jak dominikanin Jakub Lange zwrócił na siebie kapitana SB Filipa Dobrowolskiego.

więcej »

Trend wznoszący
Dagmara Trembicka-Brzozowska

30 V 2023

Piszę to ze sporym zaskoczeniem, ale drugi tom zrebootowanych „Ksiąg Magii” jest stanowczo lepszy od pierwszego – na tyle, że czytałam go ze sporą dawką przyjemności.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Prawdziwy detektyw
— Paweł Ciołkiewicz

Z tego cyklu

Legendy miejskie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Conan jakich wielu
— Miłosz Cybowski

Machlojki w zimowej wiosce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Coś tu nie wyszło
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Nie dla dzieci
— Marcin Osuch

Komiksowa zawiść
— Marcin Osuch

Albo: szukanie wiatru w polu
— Aleksander Krukowski

Dziewczyna bez tatuażu
— Aleksander Krukowski

Co słychać w „Daily Planet”
— Aleksander Krukowski

Pies Dylan wkracza do akcji
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

Andreas totalny
— Marcin Knyszyński

Człowiek po przejściach
— Paweł Ciołkiewicz

Grzechy ojców
— Paweł Ciołkiewicz

Gdzie przeszłość miesza się z teraźniejszością…
— Sebastian Chosiński

Conan Mnemonic
— Jakub Gałka

Wahania mocy
— Jakub Gałka

Prawie jak Rork
— Jakub Gałka

OMC (O Mało Co)
— Wojciech Gołąbowski

Poczytaj o moich przygodach
— Daniel Gizicki

W atmosferze izolacji
— Daniel Gizicki

Tegoż autora

Razem do końca (prawie)!
— Marcin Knyszyński

Rynsztokowo: Filozofia „no future”
— Marcin Knyszyński

Ślizg dla dwóch!
— Marcin Knyszyński

Pająk (mój totem)
— Marcin Knyszyński

Demony Paryża
— Marcin Knyszyński

Niekoniecznie jasno pisane: Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Inwazja prosto z piekła
— Marcin Knyszyński

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Turpizm? Mało powiedziane
— Marcin Knyszyński

Upadek Rycerza: Część 5. Rycerz odnowiony
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.