Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 czerwca 2023
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

  • Baltimore #1
    Mike Mignola, Christopher Golden; Ben Stenbeck
  • Jack z Baśni #1
    Bill Willingham, Lilah Sturges; Tony Akins, Steve Leialoha, Andrew Pepoy
  • Beniamin i Beniamina
    René Goscinny; Albert Uderzo
  • JLA. Wieża Babel
    Mark Waid, D. Curtis Johnson, Devin Grayson; Howard Porter, Arnie Jorgensen, Mark Pajarillo, Steve Scott, Pablo Raimondi
więcej »

Ross Andru, Mark Bagley, Sal Buscema, Gerry Conway, Paris Cullins, Steve Ditko, Fred Hembeck, Don Hudson, Tony Isabella, Terry Kavanagh, Alan Kupperberg, Stan Lee, Chris Marrinan, David Michelinie, Al Milgrom, Peter Sanderson, Marie Severin, Ron Wilson, Guang Yap
‹Amazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym
Scenariusz
Data wydania7 grudnia 2022
RysunkiMark Bagley, Fred Hembeck, Ron Wilson, Paris Cullins, Ross Andru, Chris Marrinan, Marie Severin, Guang Yap, Sal Buscema, Steve Ditko, Alan Kupperberg, Don Hudson
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklAmazing Spider-Man, Spider-Man
ISBN9788328154339
Format492s 170x260mm
Cena199,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Za dużo bohaterów
[Ross Andru, Mark Bagley, Sal Buscema, Gerry Conway, Paris Cullins, Steve Ditko, Fred Hembeck, Don Hudson, Tony Isabella, Terry Kavanagh, Alan Kupperberg, Stan Lee, Chris Marrinan, David Michelinie, Al Milgrom, Peter Sanderson, Marie Severin, Ron Wilson, Guang Yap „Amazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wiosną 1991 roku Erik Larsen przestał rysować serię „The Amazing Spider-Man” i razem z kolegami szykował się do wielkiej ucieczki z Marvel Comics. Skończyła się wtedy pewna era – Larsen, naśladowca rewolucyjnego stylu Todda McFarlane’a, pozostawił tytuł swemu następcy, który w moim odczuciu – teraz po niemal trzydziestu latach od ostatniej lektury – poradził sobie z zadaniem naprawdę nieźle.

Marcin Knyszyński

Za dużo bohaterów
[Ross Andru, Mark Bagley, Sal Buscema, Gerry Conway, Paris Cullins, Steve Ditko, Fred Hembeck, Don Hudson, Tony Isabella, Terry Kavanagh, Alan Kupperberg, Stan Lee, Chris Marrinan, David Michelinie, Al Milgrom, Peter Sanderson, Marie Severin, Ron Wilson, Guang Yap „Amazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym” - recenzja]

Wiosną 1991 roku Erik Larsen przestał rysować serię „The Amazing Spider-Man” i razem z kolegami szykował się do wielkiej ucieczki z Marvel Comics. Skończyła się wtedy pewna era – Larsen, naśladowca rewolucyjnego stylu Todda McFarlane’a, pozostawił tytuł swemu następcy, który w moim odczuciu – teraz po niemal trzydziestu latach od ostatniej lektury – poradził sobie z zadaniem naprawdę nieźle.

Ross Andru, Mark Bagley, Sal Buscema, Gerry Conway, Paris Cullins, Steve Ditko, Fred Hembeck, Don Hudson, Tony Isabella, Terry Kavanagh, Alan Kupperberg, Stan Lee, Chris Marrinan, David Michelinie, Al Milgrom, Peter Sanderson, Marie Severin, Ron Wilson, Guang Yap
‹Amazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmazing Spider-Man Epic Collection. Każdy z każdym
Scenariusz
Data wydania7 grudnia 2022
RysunkiMark Bagley, Fred Hembeck, Ron Wilson, Paris Cullins, Ross Andru, Chris Marrinan, Marie Severin, Guang Yap, Sal Buscema, Steve Ditko, Alan Kupperberg, Don Hudson
PrzekładMarek Starosta
Wydawca Egmont
CyklAmazing Spider-Man, Spider-Man
ISBN9788328154339
Format492s 170x260mm
Cena199,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Gdy rysunki Marka Bagleya pojawiły się w „Spider-Manie” 12/93 od TM-Semic nie wywarły takiego wrażenia jak te Larsena i McFarlane’a. Nie był to jednak debiut tego artysty – TM-Semic po prostu przeskoczyło do tego odcinka „The Amazing Spider-Man”, w którym pojawia się przerażający Carnage (od tego właśnie zeszytu rozpocznie się następny, już dwudziesty trzeci tom „epickiej kolekcji” Egmontu). Dziś jednak mamy do czynienia z tomem dwudziestym drugim (szóstym, jeśli chodzi o polskie wydania). Zbiera on trzy roczniki przygód człowieka-pająka z 1991 roku (czyli tak zwane „annuale”) oraz dziesięć odcinków regularnej serii (od 351 do 360) z drugiej połowy 1991 i początku 1992 roku. A na koniec mamy jeszcze powieść graficzną „Spider-Man. Sam strach”.
„The Amazing Spider-Man Annual”, „The Spectacular Spider-Man Annual” i „The Web of Spider-Man Annual” – takie roczniki z przygodami Pająka ukazały się w 1991 roku. To już nie pierwsza raz, gdy w „The Amazing Spider-Man. Epic Collection” znajdziemy jakąś coroczną antologię najróżniejszych krótkich form komiksowych związanych z naszym bohaterem. Wspominałem już wcześniej, że jakość fabularna i graficzna annuali pozostawia wiele do życzenia – tak samo jest tym razem. Mamy dwie ważne historie, które przewijają się przez wszystkie trzy roczniki. Pierwsza, „Wibrująca wendeta” napisana przez Davida Michelinie i narysowana przez dwójkę mniej znanych grafików, opowiada o walce Spider-Mana i Czarnej Pantery z korporacją Roxxon, która wynalazła syntetyczne (ale niestabilne, przez co niebezpieczne) wibranium. W drugiej, „Banitach” autorstwa (znów!) Davida Michelinie i Alana Kupperberga, nie mamy w ogóle Spider-Mana. Silver Sable werbuje podrzędnych bohaterów Marvela do akcji na kanadyjskiej ziemi. Oprócz tego w każdym annualu znajdziemy proste, raczej słabo napisane i narysowane, jednoodcinkowe historyjki – z Pająkiem lub bez, ale zawsze jakoś powiązane z „jego światem”.
Inicjatywa „Epic Collection” ma charakter kronikarski. To nie jest żadne „the best of Spider-Man”. Dlatego czasem znajdujemy tu historie naprawdę marne, naiwnie napisane i byle jak narysowane. Zaskakujące jest to, że większość fabuł „annuali” wymyślił słynny David Michelinie, który przecież pisał takie fajne rzeczy w czasach McFarlane’a i Larsena (w czasach Bagleya jakby mniej, do czego zaraz dojdziemy). Ależ to jest retro – głupiutkie jak dwadzieścia lat wcześniej. A może tak właśnie było – ktoś zadzwonił do Michelinie i poprosił o jakieś zapchajdziury, bo annuala trzeba wydać a materiałów brakuje. A ten wyciągnął to z szuflady, odkurzył i wysłał. Może tak było, nie wiem – faktem jest, że pierwsza jedna trzecia omawianego dziś tomu „Epic Collection” jest słaba i tyle. Trochę lepiej jest potem, gdy wracamy do regularnej serii „The Amazing Spider-Man”. Ją też pisze częściowo Michelinie do spółki z Alem Milgromem – a rysuje nowy człowiek, wspominany już Mark Bagley. I to jego praca stanowi w głównej mierze o jakości.
Al Milgrom napisał posłowie do tego tomu. Wspomina w nim jak zrodził się pomysł na sześcioodcinkową historię zatytułowaną „Round Robin. The Sidekick’s Revenge” – miało to być rozwinięcie pewnego pomysłu zasygnalizowanego trochę wcześniej w serii „Moon Knight”. Całkiem sporo superbohaterów ma pomocnika („sidekicka”), prawda? Czasem taki asystent może mieć żal do swego mentora – o niesprawiedliwe traktowanie, porzucenie, brak zaufania i tak dalej. Moon Knight miał swojego Midnighta., który teraz, na łamach „The Amazing Spider-Man” sprzymierza się z dziwaczną i pokraczną organizacją o nazwie Tajne Imperium (tak, po prostu) i chce zemsty! Zaraz zaroi się od bohaterów i antybohaterów – a ci zamiast najpierw pogadać, zaczną się tłuc bez opamiętania i demolować Nowy Jork. Nova i Night Trasher z New Warriors, Moon Knight, Punisher, Darkhawk i… Człowiek-Pająk, który jest tu chyba tylko dlatego, że to jego własna seria. Oprócz „Zemsty pomocnika” przeczytamy jeszcze o walce Spider-Mana i Novy z wielgachnym robotem Trisentinelem a także potyczkę Pająka z niejakim Kardiakiem.
Spider-Man zaprosił do swego komiksu tak wielu bohaterów, że sam usunął się w cień. Jego życie prywatne, tak fajnie i błyskotliwie prezentowane w poprzednich tomach, tu praktycznie nie istnieje. On sam ginie w natłoku bohaterów – wszyscy tu za dużo gadają i walczą na każdej stronie w sumie nie wiadomo o co. Pomieszanie z poplątaniem i odrobina żenady. I trochę bez sensu. To wygląda tak, jakby ośmiolatek wziął swoje ulubione figurki superbohaterów, usiadł na dywanie i „bum, pach, ciach” bawił się w najlepsze, wymyślając na poczekaniu scenariusze ich potyczek, uzasadnienia motywacji, żartobliwe docinki. Tak to dosłownie wygląda, tylko że to nie mały chłopiec pisał te komiksy tylko czterdziestolatek. Ale i tak jest lepiej niż w annualach.
Cały album kończy pojedyncze wydanie specjalne „Spider-Man. Fear Itself” z 1992 roku autorstwa Gerry’ego Conwaya i samego Stana Lee. Naziści, Baron Zemo, Silver Sable, wyprawa do Bawarii. I znów – pulpowa rozrywka, jakby wyciągnięta prosto z lat siedemdziesiątych. W dodatku rysowana zupełnie przeciętnie. Słabości scenariuszowe szóstego polskiego tomu „Epic Collection” ratują rysunki – ale tylko Marka Bagleya. „The Amazing Spider-Man #351” był początkiem jego „epoki” w tej serii – bardzo udanej i całkiem długiej. Całkiem niedawno mogliśmy przeczytać „Venoma. Zabójczego obrońcę” wydanego przez Muchę – to jest Bagley późniejszy o rok od tego, którego możemy znaleźć w omawianym dziś albumie. Grafik znajduje świetny balans między karykaturalnymi szaleństwami Larsena i McFarlane’a a „realizmem” – ale docenia się to po latach, na chłodno. W 1993 roku, zachłyśnięty stylem wspomnianej dwójki, nie mogłem przestawić się na bardziej „normalny” i stonowany sposób na komiks, jaki preferował Mark Bagley.
„Każdy z każdym” jest pierwszym „Epicem” wydanym w Polsce, który nie zawiera ani jednego materiału opublikowanego wcześniej przez TM-Semic. To właśnie w nim, dokładnie w ostatnim odcinku, debiutuje Carnage w swojej symbiotycznej postaci – i to właśnie on będzie głównym przeciwnikiem Pająka w następnym tomie. I na zakończenie ciekawostka – ten właśnie tom, zebrano do kupy i wydano za oceanem dopiero w styczniu tego roku. Nosi on tytuł „The Amazing Spider-Man. Epic Collection. The Hero Killers” i tu po raz pierwszy w historii Carnage da się we znaki Spider-Manowi (i Venomowi!). Zapowiedzi Egmont nie zrobił, ale nie wyobrażam sobie, aby tego tomu nie wydał.
koniec
15 marca 2023

Komentarze

06 V 2023   13:41:24

Ostrzegam przed zakupem tego komiksu. Kosmiczne Przygody (4ty tom polskiego Epic, którego też lepiej nie kupować) również były słabe ale chociaż 50zł tańsze i nie miały takiej biegunki przewalających się postaci jak w "Każdy z każdym". Tytuł jest trafny - każdy bije się z każdym i nie ma to żadnych trwałych konsekwencji. Jeżeli ktoś zna Kosmiczne Przygody to proszę być świadomym, że tu jest jeszcze gorzej. Szkoda czasu i pieniędzy.

Podaje ranking wydanych w Polsce tomów od najlepszego do najgorszego Venom, Kraven, Inferno, Złowieszcza szóstka, Kosmiczne, Każdy z każdym.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Młócka
Marcin Knyszyński

6 VI 2023

W dwudziestym pierwszym wieku uniwersum Marvela wstrząsane jest co chwila wielkimi wydarzeniami, „po których nic już nie będzie takie samo”. To powtarzające się, buńczuczne hasło nie niesie nigdy aż tyle prawdy, ile chcieliby twórcy (i pewnie czytelnicy), ale zawsze zmienia jakoś układ sił w uniwersum. Jest tak również w przypadku „Tajnej inwazji”.

więcej »

Zbrodnia nie popłaca
Maciej Jasiński

5 VI 2023

„O.K. Corral” oraz „Lucky Luke: Samotny jeździec” to komiksy stworzone kilka dekad po śmierci René Goscinnego, na podstawie scenariuszy innych autorów. Próbują oni korzystać z dorobku mistrza komiksowego humoru, ale czy udało im się choć w części mu dorównać?

więcej »

Robi wrażenie
Marcin Osuch

4 VI 2023

Uczciwie przyznaję, że miałem jakieś tam oczekiwania do tego komiksu. Nie że będzie to jakieś genialne odświeżenie kultowej przecież serii, raczej zwyczajnie byłem ciekaw, jak autor rozegra starość głównych bohaterów, Thorgala i Aaricii. Ponieważ tej starości jest niewiele, to jestem nieco rozczarowany, ale patrząc na całość, muszę przyznać, że „Żegnaj, Aaricio” da się czytać i wciąga.

więcej »

Polecamy

Superbohater zza biurka

Niekoniecznie jasno pisane:

Superbohater zza biurka
— Marcin Knyszyński

Myślę, więc jestem – tym, kim myślę, że jestem
— Marcin Knyszyński

Kurde blaszka!
— Marcin Knyszyński

Podpatrywanie człowieczeństwa
— Marcin Knyszyński

Suprawielki pantechnobarok
— Marcin Knyszyński

Teraz (naprawdę) mamy kryzys
— Marcin Knyszyński

Zielone koszmary
— Marcin Knyszyński

To jest Sparta!!!
— Marcin Knyszyński

Między złotem a srebrem
— Marcin Knyszyński

Ten, którego nadejście zauważasz
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Żegnaj Peter
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nadchodzą mroczne czasy
— Marcin Knyszyński

Świat Ultimate jest już zmęczony
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Koniec pewnej ery
— Marcin Knyszyński

Nawracanie Spider-Mana na jedyną słuszną drogę
— Agata Włodarczyk

Dobra zmiana
— Marcin Knyszyński

Na szczycie
— Marcin Knyszyński

Starzeć się z godnością
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie takie klony straszne, jak w latach 90
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To nie jest komiks, którego szukacie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Młócka
— Marcin Knyszyński

Razem do końca (prawie)!
— Marcin Knyszyński

Ślizg dla dwóch!
— Marcin Knyszyński

Pająk (mój totem)
— Marcin Knyszyński

Demony Paryża
— Marcin Knyszyński

Inwazja prosto z piekła
— Marcin Knyszyński

Turpizm? Mało powiedziane
— Marcin Knyszyński

Nadeszły mroczne czasy
— Marcin Knyszyński

To nadchodzi…
— Marcin Knyszyński

Do brzegu
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.