Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Donny Cates, Iban Coello, Ryan Stegman
‹Venom #3›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVenom #3
Scenariusz
Data wydania7 grudnia 2022
RysunkiIban Coello, Ryan Stegman
PrzekładZofia Sawicka
Wydawca Egmont
CyklVenom, Marvel Fresh
ISBN9788328154704
Format320s. 167x255mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Absolutnie maksymalna rzeź
[Donny Cates, Iban Coello, Ryan Stegman „Venom #3” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Obserwując kolejne propozycje linii Marvel Fresh, odkrywam, że z komiksami superbohaterskimi jest jak z westernami – w tej tematyce powiedziano wszystko i teraz pozostaje jedynie przerabianie starych motywów. Przekonanie to pogłębia trzeci tom serii „Venom”, zawierający event „Absolute Carnage”, stanowiący trawestację niesławnego „Maximum Carnage”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Absolutnie maksymalna rzeź
[Donny Cates, Iban Coello, Ryan Stegman „Venom #3” - recenzja]

Obserwując kolejne propozycje linii Marvel Fresh, odkrywam, że z komiksami superbohaterskimi jest jak z westernami – w tej tematyce powiedziano wszystko i teraz pozostaje jedynie przerabianie starych motywów. Przekonanie to pogłębia trzeci tom serii „Venom”, zawierający event „Absolute Carnage”, stanowiący trawestację niesławnego „Maximum Carnage”.

Donny Cates, Iban Coello, Ryan Stegman
‹Venom #3›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułVenom #3
Scenariusz
Data wydania7 grudnia 2022
RysunkiIban Coello, Ryan Stegman
PrzekładZofia Sawicka
Wydawca Egmont
CyklVenom, Marvel Fresh
ISBN9788328154704
Format320s. 167x255mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Wielki crossover, w którym głównym antagonistą będzie Cletus Kasady i czerwony symbiont – syn Venoma, przygotowywano już od dłuższego czasu. Praktycznie się do niego zbliżaliśmy od początku powstania serii poświęconej Eddiemu Brockowi i czarnemu symbiontowi. Choć nie jest to koniec, albowiem nadchodzi jeszcze większe zagrożenie. Scenarzysta Donny Cates dostał dużo czasu na kreowanie swojej wizji mazistych przybyszów z kosmosu, który sprawnie wykorzystał. Przy „Absolute Carnage” również się nie spieszył. W albumie znajdziemy wydarzenia rozpisane na kilka równoległych serii: „Venom” (w sumie 4 zeszyty), „Absolute Carnage” (5 zeszytów), a nawet „Absolute Carnage: Immortal Hulk” (choć tu scenarzystą wyjątkowo jest Al Ewing), zaś w rezerwie czeka tom 6 „Amazing Spider-Man”, rozwijający wątki eventu.
Choć wydawało się, że świat pozbył się Carnage′a na dobre, ten wraca i jest potężny jak nigdy dotąd. Ponadto jest jeszcze bardziej szalony. Nie chodzi mu już o zwykłą rzeź i zabijanie dla przyjemności. Ma zamiar na ziemię ściągnąć bóstwo symbiontów – Knulla, którego te uwięziły na planecie Klyntar. Musi jednak stać się potężniejszy. W tym celu zbiera tak zwane kodeksy, czyli zapisane w DNA informacje o symbioncie u każdego, kto kiedykolwiek nosił kosmiczny kostium. A, że na przestrzeni lat takowych było sporo (nie tylko przestępców), ma ręce pełne roboty. Oczywiście nie zapomina także o starych znajomych – Spider-Manie, Venomie i Normanie Osbornie, który całkiem niedawno, przez chwilę, funkcjonował jako Czerwony Goblin.
W związku z powyższym główną treścią eventu jest bezustanna nawalanka jednych z drugimi. W tym kontekście nie różni się to za bardzo od wspomnianego „Maximum Carnage”, które również wiele więcej nie miało do zaoferowania. To jednak zasadniczy problem takiej postaci, jak Carnage. Jest on zbyt potężny, by robić za podrzędnego sługusa – i jednocześnie mało rozbudowany charakterologicznie, by można było wokół niego zbudować oryginalną fabułę. Pod tym względem Venom wypada o wiele lepiej. Dualizm tej postaci był zawsze fascynujący i przyciągał czytelników na równi z jego niesamowitym wyglądem.
Donny Cates jednak robi co może, by uatrakcyjnić „Absolute Carnage”. Zgodnie z zasadą marvelowskich eventów wprowadza na arenę wydarzeń masę postaci, jednak są to tylko dodatki do głównych bohaterów, którymi zostają Parker i Brock. Niezłym ubarwieniem (na inny kolor, niż czerwony) jest także obecność Osborna, który nie zamierza się podporządkować nowemu panu. Wreszcie są także mimowolni uczestnicy zamieszania, czyli dwóch chłopców. Jeden jest synem Eddiego, a drugi Normana. Ich ucieczka przed niebezpieczeństwem jest o wiele bardziej emocjonująca, niż szturm herosów pod dowództwem Kapitana Ameryki.
„Absolute…” wygrywa też z „Maximum Carnage” pod względem atrakcyjności szaty graficznej. Dokładne prace Ibana Coello i Ryana Stegmana wpisują się w szlachetne tradycje sztuki komiksowej kreowane na przełomie lat 80. i 90. przez takich twórców, jak Jim Lee czy Todd McFarlane. Ich charakter świetnie pasuje do mrocznego scenariusza Catesa.
Co tu dużo mówić, „Absolute Carnage” nie jest pozycją specjalnie wyszukaną. Nie liczy się w niej intryga, tylko to, ile czerwonych symbiontów uda się zmieścić w jednym kadrze. A potrafi ich być sporo. Między innymi przez to czasem komiks wydaje się chaotyczny. Nie zmienia to jednak faktu, że całkiem nieźle się go czyta i wypada o wiele atrakcyjniej od swojego bliźniaka z lat 90. A to już całkiem spory plus.
koniec
8 kwietnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Impreza się rozkręca
Dagmara Trembicka-Brzozowska

22 IV 2024

Seria duetu Carbone & Gijé fabularnie rozwija się w bardzo ciekawym kierunku - widać to dosłownie z tomu na tom. Autorzy najwyraźniej mają zamiar stworzyć rozbudowaną opowieść fantastyczną z całkiem rozległym światem przedstawionym.

więcej »

Beznadziejna piątka
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Spider-Man to tylko jeden bohater komiksowy, ale posiadający tak rozbudowane własne uniwersum, jak mało który. Nic dziwnego, był to od zawsze pupil samego Stana Lee, ulubieniec czytelników i wydawniczy samograj. Wrogów miał mnóstwo, najwięcej tych występujących kilka razy i często zapominanych, bo przemykających szybko po nawet nie drugim czy trzecim, ale czwartym planie. Dziś czytamy komiks z takimi właśnie kolesiami w rolach głównych.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Umazani w czarnej, żyjącej mazi
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Carnage idzie po ciebie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Prawdziwy Venom, to ten z Eddiem Brockiem!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Venom, ty świnio
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Ostatnie łowy doktora Octopusa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.