Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Juan Bobillo, Mitch Breitweiser, Evan Dorkin, Kyle Hotz, Alvin Lee, Buddy Scalera, Gail Simone, Udon Studios, Daniel Way
‹Deadpool - Classic #10›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeadpool - Classic #10
Scenariusz
Data wydania24 marca 2021
RysunkiUdon Studios, Kyle Hotz, Alvin Lee, Evan Dorkin, Mitch Breitweiser, Juan Bobillo
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklDeadpool - Classic, Deadpool
ISBN9788328160118
Format272s. 170x260mm
Cena89,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Do brzegu
[Juan Bobillo, Mitch Breitweiser, Evan Dorkin, Kyle Hotz, Alvin Lee, Buddy Scalera, Gail Simone, Udon Studios, Daniel Way „Deadpool - Classic #10” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przegląd „Deadpool Classic” dobiega końca. W ostatnim tomie Wade Wilson zniknął, ale za to pojawił się dziwny koleś każący nazywać się Alexem Haydenem. Wiemy dobrze, że Deadpool ma się obecnie całkiem dobrze, więc nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że kiedyś musiał powrócić. A co w takim razie z Alexem? Wszystkiego dowiemy się z ostatniego, dziesiątego tomu zbiorczego.

Marcin Knyszyński

Do brzegu
[Juan Bobillo, Mitch Breitweiser, Evan Dorkin, Kyle Hotz, Alvin Lee, Buddy Scalera, Gail Simone, Udon Studios, Daniel Way „Deadpool - Classic #10” - recenzja]

Przegląd „Deadpool Classic” dobiega końca. W ostatnim tomie Wade Wilson zniknął, ale za to pojawił się dziwny koleś każący nazywać się Alexem Haydenem. Wiemy dobrze, że Deadpool ma się obecnie całkiem dobrze, więc nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że kiedyś musiał powrócić. A co w takim razie z Alexem? Wszystkiego dowiemy się z ostatniego, dziesiątego tomu zbiorczego.

Juan Bobillo, Mitch Breitweiser, Evan Dorkin, Kyle Hotz, Alvin Lee, Buddy Scalera, Gail Simone, Udon Studios, Daniel Way
‹Deadpool - Classic #10›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeadpool - Classic #10
Scenariusz
Data wydania24 marca 2021
RysunkiUdon Studios, Kyle Hotz, Alvin Lee, Evan Dorkin, Mitch Breitweiser, Juan Bobillo
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklDeadpool - Classic, Deadpool
ISBN9788328160118
Format272s. 170x260mm
Cena89,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Gail Simone napisała wszystkie scenariusze tomu dziewiątego – zarówno te kończące trzecią serię „Deadpoola” jak i rozpoczynające „Agenta X”, bo taki dokładnie pseudonim przyjął nowy bohater. Omawiany dziś tom zawiera pozostałe dziewięć zeszytów serii plus pewną zabawną niespodziankę, o której wspomnę na samym końcu. Simone i współpracująca z nią grupa „mangowych” grafików o nazwie „Udon Studios” odpowiadają za odcinek pierwszy i zamykającą serię trylogię wyjaśniającą praktycznie wszystkie niejasności i otwierającą drzwi do kolejnej serii z zamaskowanym najemnikiem, która rozpoczęła się już cztery miesiące później – „Cable & Deadpool”.
Alex postanawia wreszcie wykorzystać swoje pięć minut i zakłada „Agencję X” – firmę „oferującą ból za pieniądze”. „To aż się prosi o krążki cebulowe” – mówi i próbuje namówić do współpracy zarówno Taskmastera i swą ukochaną Outlaw. Niestety ci nawet nie chcą o tym słyszeć – Alex zostaje tylko ze swoją wierną, ponętną sekretarką Sandi Brandenberg i przygarniętą ostatnio nieletnią mutantką Mary Zero (o której wszyscy scenarzyści kolejnych odcinków w niewytłumaczalny sposób zapomnieli i nie pojawia się ona w żadnym kolejnym zeszycie poza pierwszym). Agent X podejmuje się absurdalnych, ale niezwykle intratnych zleceń i – uwaga – jeszcze bardziej rubasznych i okraszonych specyficznym „deadpoolowym” humorem… niż sam Deadpool.
Jednym ze zleceniodawców jest na przykład „wszechfetyszysta”, koleś, którego podnieca dosłownie wszystko – toster, korba, samolot, piasek… Ktoś podprowadził mu cenną kolekcję brudnych majtek z różnych okresów historycznych i tylko Agent X może je odzyskać. Bohater bierze też kontrakt na niewidzialnego człowieka i dopiero potem zastanawia sią jak go odstrzelić. Uporać się musi także z groteskowym, idiotycznym superprzestępcą o ksywie „Mord”. A w dwóch chyba najlepszych odcinkach dziesiątego tomu, napisanych przez Evana Dorkina i narysowanych przez Juana Bobillo, Agent X musi zabić superbohatera przypominającego nieco Lobo z DC Comics – niejakiego Fight Mana (nie bez znaczenia jest również to, że Juan Bobillo rysuje trochę w stylu Simona Bisleya – i robi to bezbłędne – a cała historia utrzymana jest właśnie w klimatach komiksów o Ostatnim Czarnianie). Są to absolutnie rewelacyjne odcinki, a gdyby komu było mało, to na samym końcu, już po ostatnim odcinku „Agenta X” znajdziemy one-shot z 1993 roku – „Everyone hates Fight-Man!” nie tylko napisany, ale i narysowany przez Dorkina. Ciekawostka – Evan Dorkin na początku lat dziewięćdziesiątych tworzył dla Marvela przezabawną serię pod tytułem „Bill & Ted′s Excellent Comic Book” (tak jest, skojarzenia jak najbardziej słuszne) i to właśnie w niej zadebiutował „wielki obrońca Delta City, Fight Man!”. Szkoda, że Dorkin/Bobillo dostali tylko dwa odcinki – ja ubawiłem się setnie podczas ich lektury i chciałbym więcej.
A zaraz potem wraca Gail Simone i Studio Udon. Tak właściwie to mieli już nie wracać, bo numer dwunasty miał zakończyć nie sprzedającego się zbyt dobrze „Agenta X”, ale w ostatniej chwili Marvel wpadł na pewien pomysł. Równolegle wydawany „Soldier X” (dawny „Cable”) również nie był zbyt popularnym tytułem, więc może by tak połączyć tych dwóch rynkowych słabeuszy i wykrzesać jeszcze z nich co nieco? Ale Deadpool musi najpierw powrócić, a do tego potrzebna jest Gail Simone, bo to ona „usunęła” go z uniwersum. Zamykające dziesiąty tom odcinki są całkiem niezłe, logiczne, momentami zabawne, ale narysowane niestety „po japońsku” – tak jak w całym tomie dziewiątym i w pierwszym odcinku dziesiątego mamy tu definicyjną mangę. Już na to narzekałem, nie będę zatem tego robił znowu – zaznaczę tylko, że jestem na nie. I tyle.
W ogólnym jednak rozrachunku całą „erę Agenta X” stawiam nieco niżej niż wcześniejszego „Deadpoola” – ale i tak wyżej niż run Franka Tieriego (ósmy tom „Deadpool Classic”). Nic rewolucyjnego tu nie znajdziemy, żadnego fabularnego czy graficznego skoku jakościowego tu nie ma (poza wspomnianą już potyczką z Fight-Manem, ale z tą opinią chyba jestem w mniejszości). Łódź z Gail Simone dobiła do brzegu – scenarzystka odeszła do DC Comics, aby nadal pisać o obłędnie seksownych bohaterkach („Ptaki Nocy”) a Marvel rozpoczął projekt „Cable & Deadpool”, za który odpowiadał słynny Fabian Nicieza. Czy współpraca Wade’a Wilsona i Nathana Summersa była udanym przedsięwzięciem? Zobaczymy.
koniec
30 kwietnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Oto koniec znanego nam świata
Marcin Knyszyński

16 IV 2024

Nieistniejący już imprint DC Comics o nazwie „Vertigo” miał kilka flagowych tytułów, takich swego rodzaju wizytówek lat dziewięćdziesiątych amerykańskiego komiksu. Jedną z nich są bez wątpienia „Niewidzialni”, których ostatni, czwarty tom zbiorczy wyszedł w marcu nakładem Egmontu. Każdy, kto uważa, że pierwsze trzy były trudne w odbiorze, musi przygotować się na jeszcze większe wyzwanie. Teraz Grant Morrison nie ma już zupełnie litości i nie bierze jeńców.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

A gdzie Deadpool?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Gryź, żuj, przełykaj!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Demony przeszłości
— Maciej Jasiński

Zastępstwo
— Marcin Knyszyński

Każdy chce nosić tarczę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ile waży Hulk trojański?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Niszczyciel Kolekcji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Rozrywkowa zielona kobieta
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Wszyscy jesteśmy Kapitanem Ameryką!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Barbarzyńska epoka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.