Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Guy Delisle
‹Phenian›

Phenian
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPhenian
Tytuł oryginalnyPyongyang
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2006
RysunkiGuy Delisle
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN-1083-923986-3-7
Format184s. 165×235mm
Cena35,50
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Phenian, miasto zamknięte
[Guy Delisle „Phenian” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Guy Delisle spędził służbowo kilka miesięcy 2001 roku w Korei Północnej, nadzorując pracę nad francuskim filmem animowanym. Pracował, bawił się w klubach dla cudzoziemców i zwiedzał kraj w towarzystwie przewodników. Owocem tego pobytu jest „Phenian”, rysunkowy dziennik podróżny wydany w Polsce nakładem Kultury Gniewu. Zważywszy na tematykę tego komiksu, ma on szansę zainteresować całkiem sporą liczbę czytelników.

Robert Wyrzykowski

Phenian, miasto zamknięte
[Guy Delisle „Phenian” - recenzja]

Guy Delisle spędził służbowo kilka miesięcy 2001 roku w Korei Północnej, nadzorując pracę nad francuskim filmem animowanym. Pracował, bawił się w klubach dla cudzoziemców i zwiedzał kraj w towarzystwie przewodników. Owocem tego pobytu jest „Phenian”, rysunkowy dziennik podróżny wydany w Polsce nakładem Kultury Gniewu. Zważywszy na tematykę tego komiksu, ma on szansę zainteresować całkiem sporą liczbę czytelników.

Guy Delisle
‹Phenian›

Phenian
EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPhenian
Tytuł oryginalnyPyongyang
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2006
RysunkiGuy Delisle
Wydawca Kultura Gniewu
ISBN-1083-923986-3-7
Format184s. 165×235mm
Cena35,50
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Opowieść Delisle przypomina trochę filmy Stanisława Barei. Wycieczki narratora po Phenianie i dozwolonych okolicach pełne są północnokoreańskich absurdów typu: portrety obydwu Kimów w każdym pokoju, pusty szkielet ogromnego hotelu w samym centrum stolicy, malowanie kamieni na biało i wiele, wiele innych. Człowieka wychowanego w kapitalistycznej Kanadzie to wszystko dziwi, jego przewodnicy zazwyczaj zbywają jego wątpliwości milczeniem albo propagandową gadką. I to przeważnie wystarczy do uciszenia przybysza. Delisle nie przyjechał tu bowiem obalać reżimu, tylko pracować nad filmem rysunkowym – dlatego też rzadko kiedy ujawnia swoje obiekcje wobec sytemu. Jednak wszystko skrzętnie notuje wieczorami, co w przyszłości wykorzysta przy rysowaniu „Phenianu”.
Skoro już o rysunkach mowa – komiks cechuje świetna „cartoonowa” kreska. Ale to nie dziwi, w końcu Delisle to zawodowy animator i ołówkiem potrafi machać. Cały komiks utrzymany jest w szarościach, co dobrze koresponduje z wymową historii. Tło, rysunki postaci i architektury są uproszczone – ale kiedy trzeba, Delisle potrafi wiernie odwzorować konkretne monumenty Phenianu. Nie omieszkał też wpleść w komiks paru ciekawych trików animacyjnych, takich jak ten ze znaczkami na mundurach obydwu Kimów. Albo drobiazgów jak rysowanie w pojedynczych kadrach swoich przewodników i tłumaczy w wojskowych mundurach czy też samego siebie dzierżącego bat w dłoni.
Jak już wspomniałem, „Phenian” jest ilustrowanym dziennikiem z podróży służbowej młodego kanadyjskiego rysownika. Delisle opisuje w nim swoje wrażenia z przymusowych wycieczek, codzienne interakcje w pracy, wieczory w towarzystwie innych cudzoziemców. Nie da się ukryć, że kraj, w którym przyszło mu pracować, nie jest zwyczajny z punktu widzenia zachodnich demokracji. Można próbować porównywać ten komiks z dostępnymi publikacjami na temat Korei Północnej, lecz na dłuższą metę nie ma to większego sensu. Wbrew głoszonym tu i ówdzie opiniom, trudno ten komiks uznawać za świadectwo obnażające prawdę o zbrodniczym systemie. Nie pozwolono bowiem Delisle zobaczyć niczego kompromitującego państwo, informacje o obozach i niegodnych praktykach dopowiada sam na marginesie. Chętnym do poszerzenia wiedzy na ten temat polecam książki profesora Waldemara Dziaka („W kraju Orwella” albo biografie Kim Ir Sena i Kim Dzong Ila) albo wstrząsające „Usta pełne kamieni” Chol-Hwana i Rigoulot. Sam „Phenian” nie wytrzymuje porównania z wyżej wymienionymi pod względem liczby zawartych informacji i ostrości przekazu.
Ale otwieranie oczu i dawanie świadectwa chyba nawet nie było celem autora. Zresztą widać, że on sam wyprawę do komunistycznej Korei traktuje trochę w kategoriach turystycznej wycieczki do kraju rodem z „1984” Orwella. Delisle pokazał Koreę Północną z punktu widzenia zwykłego człowieka Zachodu, któremu przyszło mieszkać w tym kraju przez kilka tygodni. A raczej – pokazał ją tak, jaką chciałby mu zaprezentować sam reżim. Jest to dość wąskie i płytkie spojrzenie na sprawę, ale niemniej bardzo interesujące. I chociażby dlatego „Phenian” godzien jest uwagi. Delisle opisuje teatrzyk, jaki przez okres całego jego pobytu jest specjalnie dla niego odgrywany przez odpowiednio przygotowaną ekipę. Tyle że za misternie zaprojektowaną fasadą skwapliwie utrzymywaną przez tysiące Koreańczyków da się jednak dojrzeć parę niepokojących symptomów chorego systemu. Chociażby takie szczegóły, jak zupełny brak osób niepełnosprawnych na ulicach Phenianu albo podejrzana niechęć przewodników Guya do jego samodzielnych eskapad po mieście.
Naprawdę warto się z tym komiksem zapoznać – nawet jeśli przeważnie mocno oportunistyczny bohater nie wzbudzi naszej sympatii, a całość wyda się raczej płytka. Jeśli jednak jego lektura skłoni kogoś do zainteresowania się problemem koreańskim i poszerzenia swojej wiedzy na ten temat – to będzie to wielki sukces Delisle.
Plusy:
  • lekka i czysta kreska
  • dobrze poprowadzona narracja
  • interesujące ujęcie tematu – z punktu widzenia gościa w Korei oprowadzanego przez miejscowych przewodników
Minusy:
  • incydentalne, acz zauważalne literówki i niezgrabności językowe tłumaczenia („Austryjak”, „więc więc”)
koniec
12 lutego 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ale o co chodzi
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Bycie ojcem jest męczące, ale też zabawne
— Maciej Jasiński

Pomścić córkę!
— Konrad Wągrowski

Kronika wypadków ojcowskich
— Konrad Wągrowski

Esensja czyta dymki: Grudzień 2016
— Marcin Mroziuk, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Kronika najdziwniejszego miejsca na Ziemi
— Sebastian Chosiński

W całkowitej ciemności można zobaczyć więcej
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Jeszcze zrobimy razem niejedną rzecz
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Dziennik flirtu
— Robert Wyrzykowski

Political fiction w obrazach
— Robert Wyrzykowski

Rysowane w międzyczasie
— Robert Wyrzykowski

Kolektyw pod lupą 2 – zemsta Shitów
— Robert Wyrzykowski

Zabawy konwencją
— Robert Wyrzykowski

Internetowość komiksu internetowego
— Robert Wyrzykowski

Life is brutal
— Robert Wyrzykowski

Wszyscy jesteśmy głupcami
— Robert Wyrzykowski

Trzy spojrzenia na tom trzeci
— Wojciech Gołąbowski, Agnieszka Szady, Robert Wyrzykowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.