Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Masashi Kishimoto
‹Naruto #23›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNaruto #23
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2007
RysunkiMasashi Kishimoto
PrzekładRafał ‘Kabura’ Rzepka
Wydawca Japonica Polonica Fantastica
CyklNaruto
ISBN978-83-7471-101-2
Format200s. 120×170 mm
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Kłopotliwa sprawa
[Masashi Kishimoto „Naruto #23” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Polacy są narodem, który wprost uwielbia przyglądać się kłopotom innych. I faktycznie – 23. tomowi „Naruto”, zatytułowanemu „Kłopoty”, warto się przyjrzeć. Choćby po to, żeby się zastanowić, czy kalkuluje się dalsze kupowanie tej serii.

Marcin Podolec

Kłopotliwa sprawa
[Masashi Kishimoto „Naruto #23” - recenzja]

Polacy są narodem, który wprost uwielbia przyglądać się kłopotom innych. I faktycznie – 23. tomowi „Naruto”, zatytułowanemu „Kłopoty”, warto się przyjrzeć. Choćby po to, żeby się zastanowić, czy kalkuluje się dalsze kupowanie tej serii.

Masashi Kishimoto
‹Naruto #23›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNaruto #23
Scenariusz
Data wydaniagrudzień 2007
RysunkiMasashi Kishimoto
PrzekładRafał ‘Kabura’ Rzepka
Wydawca Japonica Polonica Fantastica
CyklNaruto
ISBN978-83-7471-101-2
Format200s. 120×170 mm
Gatunekmanga
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
"Naruto” to sztandarowy przedstawiciel japońskich komiksów walki – jest wartka akcja, multum postaci, systematycznie serwuje się czytelnikowi setki pierdół. Dla niektórych mangi tego pokroju to najniższa z możliwych form medium. Jednak – niestety? – wiele osób satysfakcjonuje taka forma rozrywki i z zainteresowaniem oczekują kolejnych tomów autorstwa Masashiego Kishimoto.
Spotkałem kiedyś chłopaka podejrzanego o interesowanie się dymkowymi historyjkami: „Czytasz komiksy?” – spróbowałem. „No pewnie, ’Naruto’ śledzę na bieżąco!” – wystrzelono w moim kierunku torpedę samonaprowadzającą. Tak więc, bawiąc się słowami, można powiedzieć, że samodzielnie naprowadziłem się na coś. Mianowicie na przekorny wniosek, że takie komiksy są potrzebne. Dla relaksu, dla sprawdzenia, w którą bohater skręci stronę i ile czakry straci na kolejny atak.
Bo przecież przygody młodego Uzumakiego to porcja solidnej akcji oraz dobrze rozwijających się (nie tylko pod względem umiejętności ninjutsu) postaci. Kishimoto wprowadza wątki komediowe (nieodżałowana nieobecność Jiraiyego w tym zeszycie) oraz często przenosi akcję w inne miejsca, stopniując raz po raz napięcie. W „Kłopotach” brakuje mi jednak tego wszystkiego – tom sprowadza się do paru walk, a raczej do wyjaśniania technik użytych podczas ich trwania. Tytuł albumu bardziej pasuje do tego, czego doświadcza autor, niż odnosi się do wydarzeń w tomie (gdyby było odwrotnie, jako hasło przewodnie proponowałbym „Ciągłe polemiki to zawód dziki”). Podczas lektury nurtowało mnie jedno jedyne pytanie, zapożyczone od znajomego Osła: „Daleko jeszcze?”. Pozostaje wierzyć, że drużyna nawojowała się już na zaś i w przyszłym tomie dostaniemy porcję dobrego komiksu.
Jasne, można powiedzieć, że właśnie na tym polega urok „Naruto” – na długich pojedynkach i olbrzymiej galerii bohaterów. Lecz ci stracili już dla mnie swój pierwotny wyraz i charakter. Do tej pory po prostu p o d z i w i a ł e m Kishimoto za to, jak potrafi zarazić czytelnika swoimi postaciami. Tom 23. naturalnie dowiezie zagorzałych fanów na czteropasmówkę ekstazy, lecz ja zostałem zepchnięty z drogi nadziei na wyboiste, wąskie pobocze znudzenia.
Do Japonii zapewne nie docierają nadwiślańskie hity – a szkoda. Masashi Kishimoto mógłby sobie posłuchać pewnego utworu o schodzeniu ze sceny.
Zalety:
  • grafika
  • format i cena
Wady:
  • tom nie wprowadza do serii właściwie niczego
  • bohaterowie więcej mówią, niż walczą
  • zatracenie wyrazistości bohaterów
koniec
23 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zamknięcie etapu
Andrzej Goryl

19 IV 2024

Dziesiąty tom „Ms Marvel” jest jednocześnie ostatnim pisanym przez G. Willow Wilson – autorkę, która zapoczątkowała tę serię i stworzyła postać Kamali Khan. Scenarzystka prowadziła tę postać przez ponad pięćdziesiąt zeszytów, a jej cykl przez cały ten czas utrzymywał równy, wysoki poziom (z drobnymi potknięciami, nie rzutującymi na ogólną jakość). Jak wypadło zakończenie tej serii?

więcej »

Małe sprzeczki w nowej rodzinie
Maciej Jasiński

18 IV 2024

Pierwsze dwa tomy serii „Pan Borsuk i pani Lisica” były naprawdę interesującymi komiksami przedstawiającymi wspólne życie dwóch zupełnie obcych kulturowo rodzin. Pan Borsuk wychowujący samotnie trójkę dzieci oraz pani Lisica, która wraz z córką musiała uciekać przed myśliwymi – zamieszkali razem w norce, tworząc z czasem jedno gospodarstwo domowe. W kolejnych albumach czytelnicy będą mieli okazję lepiej poznać bohaterów.

więcej »

Piękny umysł
Paweł Ciołkiewicz

17 IV 2024

Życie nie rozpieszczało Wiktora. Wychowywał się bez ojca, a jego matka raczej nie była osobą, którą trudno uznać za wzór macierzyńskiej troskliwości. Wszystkie problemy chłopak rekompensował sobie zanurzaniem się w cudowny świat…, nie, nie baśni, lecz matematyki. To liczby i ich wzajemne relacje pochłaniały go bez reszty. A u źródeł tej fascynacji stało, rzecz jasna, poszukiwanie szczęścia.

więcej »

Polecamy

Batman zdemitologizowany

Niekoniecznie jasno pisane:

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część pierwsza
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta dymki: Reaktywacja
— Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Marcin Osuch, Paweł Sasko, Konrad Wągrowski

Na ratunek!
— Daniel Gizicki

Każdy z każdym
— Daniel Gizicki

Tegoż autora

Jeszcze zrobimy razem niejedną rzecz
— Marcin Podolec, Robert Wyrzykowski

Game’s not over
— Marcin Podolec

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.