Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Koichi Tokita, Yoshiyuki Tomino, Hajime Yatate
‹Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6: Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6›

Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6
EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKombinezon bojowy GUNDAM WING #6
Tytuł oryginalnyMobile Suit Gundam Wing
Scenariusz
RysunkiKoichi Tokita
PrzekładMaciej Nowak-Kreyer
Wydawca Egmont
CyklKombinezon bojowy GUNDAM WING
ISBN-1083-237-9761-7
Cena16
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6

Reanimowanie nieboszczyka
[Koichi Tokita, Yoshiyuki Tomino, Hajime Yatate „Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6: Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Polska edycja szóstego tomu "Kombinezonu bojowego GUNDAM WING" zbiegła się z kolejną emisją na kanale Hyper serialu anime pod tym samym tytułem. Mimowolnie więc narzucają się porównania między filmem a mangą. I nie da się ukryć, że wypadają one, przynajmniej moim zdaniem, zdecydowanie na niekorzyść wersji książkowej.

Sebastian Chosiński

Reanimowanie nieboszczyka
[Koichi Tokita, Yoshiyuki Tomino, Hajime Yatate „Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6: Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6” - recenzja]

Polska edycja szóstego tomu "Kombinezonu bojowego GUNDAM WING" zbiegła się z kolejną emisją na kanale Hyper serialu anime pod tym samym tytułem. Mimowolnie więc narzucają się porównania między filmem a mangą. I nie da się ukryć, że wypadają one, przynajmniej moim zdaniem, zdecydowanie na niekorzyść wersji książkowej.

Koichi Tokita, Yoshiyuki Tomino, Hajime Yatate
‹Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6: Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6›

Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6
EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKombinezon bojowy GUNDAM WING #6
Tytuł oryginalnyMobile Suit Gundam Wing
Scenariusz
RysunkiKoichi Tokita
PrzekładMaciej Nowak-Kreyer
Wydawca Egmont
CyklKombinezon bojowy GUNDAM WING
ISBN-1083-237-9761-7
Cena16
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Kombinezon bojowy GUNDAM WING #6
A szósta odsłona komiksu - opublikowana w naszym kraju pod nic w zasadzie nie mówiącym tytułem "Walc bez końca" - wrażenie to jedynie pogłębia.
Fabułę tomu streścić można w kilku krótkich zdaniach. Po zakończeniu wojny kolonistów z Ziemianami podpisano wreszcie upragniony pokój, powołując jednocześnie do życia mające stać na jego straży Ziemskie Narody Zjednoczone. Jak to jednak często bywa, na firmamencie pojawił się wkrótce nowy pretendent do sprawowania dyktatorskich rządów - kilkuletnia dziewczynka Mariemaia Barton (później dopiero wyjdzie na jaw jej prawdziwe pochodzenie, ale tej tajemnicy zdradzał nie będę), stojąca na czele kolonii oznaczonej kryptonimem X-18999. Jej plan - a raczej plan stojącego za nią głównodowodzącego wojskiem generała Dekima Bartona - jest prosty: należy zdestabilizować orbitę kolonii, sprawić, by uderzyła ona w Ziemię, a następnie zaatakować pogrążoną w kompletnym chaosie planetę. W podboju tym mają z kolei pomóc kolonistom nie zniszczone jeszcze przez pacyfistów "kombinezony bojowe". Kiedy na kartach albumu pojawią się tytułowe "gundamy", od razu też materializują się główni nastoletni bohaterowie komiksu (niektórzy wracają nawet "zza grobu").
Scenariusz, niestety, jest kiepski. Można jedynie wyrazić żal, że całej serii nie zakończono na bardzo przyzwoitym piątym tomie, który zresztą fabularnie zdawał się być nad wyraz udanym zwieńczeniem historii o "gundamach". Widocznie ktoś jednak doszedł do wniosku, że da się jeszcze z tej opowiastki wycisnąć trochę grosza i przymusił scenarzystów do obmyślenia kolejnych przygód Releny Peacecraft, Heero Yuya, Changa Wufei i reszty tego na przemian kochającego się i nienawidzącego towarzystwa. Cały zabieg przypomina nieco próbę ożywienia nieboszczyka i takiż samych dostarcza wrażeń estetycznych. Bardzo irytujące bywają także niektóre "głębokie" przemyślenia bohaterów typu: "Nienawiść budzi nienawiść" czy też "Prawdziwy pokój się nie sprawdził!!!" (przyznam, że nad tym stwierdzeniem długo łamałem sobie głowę i do żadnych satysfakcjonujących mnie wniosków, cóż to ma oznaczać, nie zdołałem dojść). Od strony graficznej także odnotować należy spadek formy; Koichi Tokita nie zdołał dorównać Reku Fuyunadze odpowiedzialnemu za rysunki w poprzednim tomie. Rozpłynął się gdzieś, pewnie w kosmicznej próżni, subtelny romantyzm i nastrojowość rysunków Fuyunagi (co w dużej mierze osiągał on specyficznym sposobem kadrowania), ustępując miejsca młócce i bohaterskim pozom przybieranym co rusz przez główne postacie - widocznie w tym właśnie lubuje się pan Tokita. Nie ma zatem czasu na oddech czy też chwilę refleksji; bohaterowie, jeśli akurat nie wrzeszczą, to celują do siebie z pistoletów albo sterują "gundamami", co w zasadzie sprowadza się do tego samego.
Wydawca serii zapowiada już tom siódmy. I, nie wiem, cieszyć się z tego powodu czy smucić? Możliwości są bowiem dwie: albo nawiąże on tematycznie do tomu piątego i wtedy jest szansa, że otrzymamy w miarę interesujące dziełko albo... Otóż to, o drugiej ewentualności wolę nawet nie myśleć.
koniec
1 września 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Sierpień 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Bartosz Jeziorski, Marcin Lorek, Piotr Niemkiewicz, Tomasz Sidorkiewicz

Egmont attacks!
— Michał R. Wiśniewski

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.