Zbrodnia i kojot
(Tricked)
Kevin Hearne
‹Zbrodnia i kojot›
Kevin Hearne
Opis wydawcy
Zdrada nadchodzi z zupełnie nieoczekiwanej strony. Atticus poprzysięga sobie, że jeśli uda mu się to przeżyć, nigdy więcej nie pozwoli się oszukać…
Radosny rajd przez Asgard i urządzona tam zadyma – to wszystko przedstawiało się całkiem nieźle, dopóki Atticus nie pomyślał o konsekwencjach. Wprawdzie Thor i kilku jego kolegów gryzą piach, a sam Odyn skończył jako – pieszczotliwie rzecz ujmując – warzywko, jednak za druidem w pościg puszczają się z pianą na ustach rozsierdzeni bogowie piorunów. Pomóc bohaterowi w zgubieniu ogona może niejaki Kojot, indiański bóg oszustw.
Kolejny etap przygód druida przyjdzie więc zacząć od zgonu. Śmierć jest wprawdzie upozorowana, ale za to w grę wchodzą ukryte koszta. Kojot jest bowiem kuty na cztery łapy, a umowa którą zawarł z Atticusem, niemal w całości spisana została drobnym maczkiem. Teraz ostatni z druidów musi walczyć z krwiożerczymi skórokształtnymi. I właśnie kiedy zaczyna mu się wydawać, że rozgryzł swego dwulicowego znajomego, zdrada nadchodzi z zupełnie nieoczekiwanej strony. Atticus poprzysięga sobie, że jeśli uda mu się to przeżyć, nigdy więcej nie pozwoli się oszukać. Doskonałe ostatnie słowa…
Utwory powiązane
Uwielbiam Kevina Hearne’a za jego humor, inteligencję i pomysły. Już pierwsze strony, ba!, pierwszy akapit zapowiadają, że będzie się działo. Od samego początku zaczyna się szybka, wciągająca, zaskakująca i emocjonująca akcja. I nie zwalnia aż do ostatniej strony – cały czas coś się dzieje! Są ataki, pościgi, kradzieże, zabójstwa, pojedynki, zasadzki, walki, zdrady i bóstwa z różnych mitologii. Nie nudziłam się nawet przez jedną stronę, nawet przez jeden akapit. Hearne potrafi zbudować akcję w taki sposób, by zaciekawić, wciągnąć, ale też nie zdradzić zbyt wiele i w efekcie zaskoczyć. Uwielbiam jego humor, jego inteligentny dowcip, jego umysł! Nie ma wątpliwości, że autor może się pochwalić rozległą wiedzą z różnych dziedzin – udowodnił to tu wielokrotnie – co jest oczywiście plusem, ponieważ „przebywanie” wśród inteligentnych osób to sama przyjemność. Nie wspominając już o tym, że przedstawia naszą rzeczywistość, przefiltrowując ją przez poczucie humoru Atticusa i Oberona, w efekcie czego otrzymujemy ciekawe komentarze pasujące do współczesnego świata. Zabawne, pozbawione patosu, ale jak najbardziej prawdziwe.
Nie da się ukryć, że autor ma wiele ciekawych pomysłów, a przy okazji koncepcję na ich umieszczenie, wyjaśnienie i poprowadzenie. Stworzył swoją książkę dokładnie, szczegółowo i precyzyjnie, jest konsekwentny, drobiazgowy i wnikliwy. Hearne nie zostawia luk, których nie wyjaśnia, a Czytelnik ma poczucie dogłębnego zbadania tematu i pełnego, dokładnego zbudowania tego uniwersum.
„Kroniki Żelaznego Druida” są jedną z najlepszych serii, jakie czytałam, i polecam ją każdemu. Jest to obowiązkowa pozycja dla osób lubiących się pośmiać, a przy okazji dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy.
CZYTAJCIE DRUIDA!