Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Imperia Jedwabnego Szlaku (Empires of the Silk Road)

Christopher Beckwith
‹Imperia Jedwabnego Szlaku›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułImperia Jedwabnego Szlaku
Tytuł oryginalnyEmpires of the Silk Road
Data wydania28 maja 2020
Autor
PrzekładTomasz Fiedorek
Wydawca PIW
SeriaRodowody cywilizacji
ISBN978-83-8196-059-5
Format530s. oprawa twarda
Cena69,—
Gatunekhistoryczna, non‑fiction
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Christopher Beckwith
Opis wydawcy
Od epoki brązu do czasów obecnych
Dla europejczyka jedwab to zawsze luksus, a i trochę egzotyki. Prawie każdy wie, że ta szlachetna tkanina trafiała do nas gdzieś z dalekich Chin, na grzbietach jucznych zwierząt idących cierpliwie setki kilometrów w karawanach. Kto czytał Marco Polo to jeszcze dołoży do tej wizji brodatych wschodnich kupców. I niewiele więcej. Reszta ginie w kolorowej mgle egzotyki.
Christopher Beckwith z zacięciem odkrywcy rozwiewa tę mgłę aby ukazać nam realia Jedwabnego Szlaku, kto wie, czy nie bardziej fascynujące niż owa romantyczna mgła. Spod jego pióra wychodzą jak żywi i wojownicy scytyjscy z epoki brązu jeszcze, i cienie Dżingis Chana i jego pobratymców, i wielkie imperia niezmierzonych azjatyckich stepów, niegdyś świetne i potężne, których istnienia nawet nie podejrzewaliśmy, i chińscy cesarze, i ich dostojnicy, i surowe góry, i gwarne szlaki, i pustynie, i step. A nawet w dzisiejszej erze globalizacji na odradzającym się Jedwabnym Szlaku rysuje autor i cień Putina i chińskich komunistów, i mizerię dzisiejszej stepowej Azji republik postsowieckich.
Ta książka to nieczęste połączenie wielkiej erudycji i pasji badacza z umiejętnością pisania i zapalania wyobraźni czytelnika. Kto raz zajrzy do książki idzie przez kilka tysiącleci i setki kilometrów prowadzony przez Beckwitha jak za rękę, zafascynowany klarownym i barwnym obrazem, jaki mu z zadrukowanego papieru rozwija się w głowie.
Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.