Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup

Jak napisać tekst science fiction – poradnik z przykładami

Esensja.pl
Esensja.pl
Był już w „Esensji” poradnik dotyczący pisania mrocznych wierszy gotyckich oraz postmodernistycznych zdań złożonych. Nadszedł czas na garść porad dla autorów, pragnących olśnić czytelników prawdziwie erudycyjnym, nowoczesnym i błyskotliwym tekstem science fiction.

Beatrycze Nowicka

Jak napisać tekst science fiction – poradnik z przykładami

Był już w „Esensji” poradnik dotyczący pisania mrocznych wierszy gotyckich oraz postmodernistycznych zdań złożonych. Nadszedł czas na garść porad dla autorów, pragnących olśnić czytelników prawdziwie erudycyjnym, nowoczesnym i błyskotliwym tekstem science fiction.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Zapewne masz już za sobą kilka wprawek. Idę o zakład, że były to albo „klasyczne” opowiadania fantasy, albo też oparte na którymś z systemów RPG. Przyszedł jednak moment, w którym zapragnąłeś napisać coś ambitniejszego. Na przykład opowiadanie science fiction. Tu jednak pojawia się pewna obawa – wydaje ci się, że aby pisać SF należy choć trochę znać się na tym, o czym się pisze, a ty niestety astrofizykiem nie jesteś. Mam dla ciebie dobrą wiadomość. Nie musisz się bać! Wszystko, czego ci trzeba, to pewność siebie i podstawowe informacje. Kluczem do przekonania innych do danego punktu widzenia jest prezentowanie niezachwianej wiary w jego słuszność. Od tego się zaczyna. A potem – cóż, niniejszy poradnik powinien pomóc.
Na początek potrzebujesz szkieletu fabularnego. Wcale nie musi on być nadmiernie oryginalny. Oryginalność może sprawić, że twój przyszły czytelnik poczuje się zagubiony. Lepiej trzymać się utartych schematów – te historie wydadzą się czytelnikowi bliskie. Więc na przykład: pewien najemnik dostaje zadanie schwytania bandy niebezpiecznych przestępców a kiedy wreszcie odnajduje ową szajkę, okazuje się, że jej dowódcą jest jego była kochanka.
Następnie warto wybrać scenerię, w której odbędą się wszelkie pościgi i konfrontacje. Ogromne miasto przyszłości? Przestrzeń kosmiczna? Dziwna, zamieszkana przez obce formy życia planeta? A może wszystko odbywać się będzie gdzieś w głębinach oceanu? Śmiało wybierz to, co najbardziej przemawia do twojej wyobraźni.
Punkt kolejny – bohaterowie. Wiele od nich zależy. Czytelnik musi ich polubić, inaczej wszystko na nic. Jest kilka typów, które zawsze się sprawdzają. Pierwszy z nich to zawadiaka, wielbiciel wszelakich uroków życia doczesnego i posiadacz tysiąca bezczelnych odzywek na każdą okazję. Drugi typ to samotnik z mroczną tajemnicą – najczęściej po przejściach, może nie do końca będący człowiekiem – popularne są tutaj wątki w rodzaju utraty pamięci, czy niepewnego pochodzenia. Nie należy zapominać o warunku podstawowym – cokolwiek nasz bohater będzie robił, musi być w tym najlepszy. Czytelnicy nie lubią nieudaczników na pierwszym planie. Chcą czytać o mistrzach, którzy poradzą sobie w każdej sytuacji. Przydałoby się także kilka postaci pobocznych np. tajemniczy zleceniodawca i jego ponętna asystentka, mentor, element komiczny w postaci ciapowatego koleżki itp. Trzeba również wymyślić im wszystkim jakiś ciekawy wygląd.
Gdy już podstawy zostały obmyślone, trzeba przygotować wstępną uproszczoną wersję tekstu. Możliwe, że okazało się, iż bohaterowie są cokolwiek płascy a w samej historii zieją dziury. Nic to. Teraz nadszedł czas na element najważniejszy, czyli sprawienie, by czytelnik tego wszystkiego nie zauważył a w dodatku doszedł do wniosku, iż oto obcuje z utworem wartościowym i erudycyjnym. Z prawdziwym SF. Jak to uczynić?
W dzisiejszych czasach lasery, nadświetlne okręty, wrota teleportacyjne, czarne dziury i pola siłowe to za mało, by zadziwić czytelnika. Niemniej, kierunek pozostaje ten sam.
Na początek należy sporządzić sobie listę rozmaitych pojęć naukowych z różnych dziedzin. To niestety wymaga przynajmniej przejrzenia wikipedii, ale, jak powiadają „bez pracy nie ma kołaczy”. Poniższa lista niech posłuży za punkt wyjścia, potem zawsze można klikać w odnośniki pojawiające się na stronach poświęconych kolejnym hasłom.
Fizyka i astronomia:
Kwarki, leptony, mion, taon, neutrino, bozon Higgsa, gwiazdy ciągu głównego, gwiazda neutronowa, kwazar, studnia grawitacyjna, studnia potencjału, liczba falowa, rezonansowy transfer energii, EPR (elektronowy rezonans paramagnetyczny), NMR (jądrowy rezonans magnetyczny), M-teoria, superstruny, n-brany, przejścia wibronowe, efekt ciężkiego atomu, operator Hamiltona, dywergencja, rotacja, potencjał wektorowy, pozytronium, przestrzeń fazowa, dichroizm kołowy
Chemia
Nanorurki węglowe, enancjomer, epimer, izomer, higroskopijny, nadprzewodnik, spektroskopia mas, efekt Comptona, układ wiązań sprzężonych, odwrócone fazy heksagonalne, ciekłe kryształy, nadciekły hel
Biologia (ze szczególnym uwzględnieniem genetyki)
Transpozon, retrotranspozon, inteina, hapten, struktura I,II, III, IV-rzędowa, α-helisa, β-kartka, archebakteria, nukleoid, proteomika, rybozym, topoizomeraza, diagram Ramachandrana, szczękoczułki, nogogłaszczki, latarnia Arystotelesa, układ ambulakralny, intron, egzon, alternatywny splicing, tranzycja, transwersja, antykodon, peptydoglikan, mukopolisacharyd, fikobilisom, synapsa, neurotransmiter hamujący, sekwencje palindromowe, enzymy restrykcyjne
Matematyka i informatyka
Geometria nieeuklidesowa, stochastyczny, zbiór Mandelbrota, wymiar Hausdorffa, topologia, graf, atraktor, test Turinga, sieć neuronowa, algorytm genetyczny, różniczka zupełna, hiperprzestrzeń
Nieodzowne okażą się także przedrostki: pseudo-, quasi-, nad-, meta- para-, semi-, synt-, niby-, nie-, dziwno-, inter-, hiper-, mega-, endo-, egzo-, nano-, auto-, super-, ultra-, sub-, multi-.
Po pierwsze dodatkowo zwiększają one poczucie dziwności (na obcych planetach np. mogą sobie żyć niekonie, czy quasiwiewiórki), ale też pozwalają uniknąć ewentualnych uwag krytycznych – pesudomateria może mieć przecież dowolne właściwości potrzebne autorowi a malkontentom się tłumaczy, że to rodzaj materii jeszcze nie odkryty.
Nagromadzonymi słowami należy teraz ozdobić tekst. Być może martwisz się tym, że znaczenia tych pojęć są ci obce. Nie ma czym! Taka wiedza tylko ograniczałaby wyobraźnię. Traktuj te słowa swobodnie. Twórz od nich kolejne części mowy. Eksperymentuj. Pamiętaj – masz olśnić czytelnika. Im bardziej namieszasz, tym mniej będzie rozumiał i jest spora szansa, iż zachwyci się „śmiałymi pomysłami” i „rozmachem wizji”.
A teraz teraz trochę przykładów, zaczerpniętych z całkiem dobrze przyjętej książki H. Rajaniemiego pt. „Kwantowy złodziej”:
„w jego mózgu trwa stały stan koherentny, jakby żywcem wyjęty ze starych teorii świadomości; w mikroprzewodach neuronowych utrzymuje się splątany z egzopamięcią kondensat.”
„Kwantopająk (…) wślizguje się do środka i przywiązuje cieniuteńkie kwantowe nici do pułapek jonowych, w których przechowywane są spersonalizowane (…) stany kwantowe.”
„przechowując w pamięci część kwantowych stanów EPR, których używamy z Mielli do intensywnej łączności ze statkiem”
„wirus optogenetyczny, który uwrażliwia komórki mózgowe na określone długości fal świetlnych.”
„ślizgacz prawie szoruje brzuchem po rosnących w tym miejscu mrocznych pseudodrzewach”
„Mielli eliminuje wyciszonych autonomicznymi pociskami z ładunkiem plazmy kwarkowo-gluonowej.”
„Inżynier-Pierwszy kieruje przycinaniem drzewa memetycznego i patrzy, jak zrodzona w procesie rozgałęzienia gromada algorytmów genetycznych wzbija się w powietrze w nowej przestrzeni parametrycznej.”
„jak matematyczne mrówki przeczesujące ogromny gödelowski wszechświat w poszukiwaniu twierdzeń, które czekają na udowodnienie”1).
„spod skrzydeł Perhonen spada deszcz twardego, wrzącego światła.”
„w prawej ręce trzyma karabin kwantopunktowy – liniowy akcelerator wystrzeliwujący semiautonnomiczne ładunki koherentne, w lewej ma duchostrzał wyposażony w nanopociski (…) znajdująca się pod naskórkiem warstwa programaterii zmienia się w pancerz.”
„widziany przez Mielli taras eksploduje zabójczą pajęczyną wektorów i trajektorii.”
„Kwantopunkty-zawierające kondensat Bosego-Einsteina, naładowane energią i wyposażone w kwantową logikę (…) lecą w tłum wasiliewów, by tam eksplodować koherentnym światłem”.
„w myślach formuje kwantopunktowy pocisk wokół dziwnocząstki”.
Tak się to robi. Jeśli będziesz mieć szczęście, być może wydawca opatrzy twój utwór notką w rodzaju: „oszałamiająca hard SF (…) mocne oparcie w nauce, oryginalne pomysły.” Oczywiście istnieje pewna szansa, iż ktoś, kto choć odrobinę zna się na rzeczy zacznie to czytać i złapie się za głowę. Ale nie martw się – tacy ludzie stanowią mniejszość i raczej nawet nie będzie im się chciało poświęcać czasu na publiczne wyrażanie swoich wątpliwości (jeśli jednak niepożądana krytyka się pojawi, lepiej nie wdawać się w dyskusję, raz, że można wyjść na idiotę a dwa – nic tak nie irytuje jak to, że autor nic sobie nie robi z wszelkich uwag).
Na koniec pozostaje mi tylko życzyć neuronowo-memetycznej multisprzężonej nadweny!
koniec
29 maja 2011
1) Gwoli ciekawostki – Gödel akurat wykazał, najprościej mówiąc, że nie wszystkie twierdzenia można udowodnić.

Komentarze

« 1 6 7 8
05 VI 2011   02:01:49

"Ballada o kwantowych gaciach", hmm... Ale musiałbym jeszcze nad tym wierszykiem popracować, żeby tytuł był adekwatny. ;)

05 VI 2011   03:21:23

"Dość ryzykowne twierdzenie, pokrzepiający radykalizm powyższej wypowiedzi nie jest w stanie w pełni zamaskować materialistycznego paternalizmu leżącego u źródła nihilistycznego elityzmu będącego integralną częścią patryjarchalnej tożsamości nauk ścisłych. Tylko odrzucenie prawicowej cywilizacji technicznej opartej na hegemonii białego człowieka jest w stanie zagwarantować pełną emancypację społeczną, odzwierciedlającą socjalistyczną narrację w której prawda nie może stanowić narzędzie opresji tak jak ma to miejsce w kapitaliźmie."

Wszystko racja! a dasz radę to przeredagować tak, żeby zmieściło mi się na tiszercie?

05 VI 2011   04:24:59

„Wszystko racja! a dasz radę to przeredagować tak, żeby zmieściło mi się na tiszercie?”

Przeredagować? Zapewne należałoby zacząć od zmiany „nie może stanowić narzędzie” na „nie może stanowić narzędzia”. Dziwne. Dodanie „nie” wymaga zmiany przypadku. Jakoś mi istnienie takiej reguły w języku polskim całkiem umknęło. Przynajmniej na poziomie świadomości.

05 VI 2011   04:47:31

@czereśnia

Wersja skrócona na tiszert to: "Stary, co ty pierdzielisz? Przecież to kompletny bełkot." Powinno się zmieścić. ;)

05 VI 2011   23:18:14

Wersja skrócona na tiszert to: "Stary, co ty pierdzielisz? Przecież to kompletny bełkot." Powinno się zmieścić. ;)


...i czyż to nie piękne podkreślenie tego, co napisała Beatrycze? Tego, co chciała przekazać...? :)

08 III 2014   19:55:01

Bardzo przydatne

29 IX 2015   07:23:55

Wersja skrócona na tiszert to:"Stary, co ty pierdzielisz? Przecież to kompletny bełkot. " Powinno się zmieścić.;)

« 1 6 7 8

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Do księgarni marsz: Marzec 2018
— Esensja

Esensja czyta: Maj 2011
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Życie na Marsie
— Daniel Markiewicz

Do księgarni marsz: Luty 2011
— Esensja

Promocja: Zapowiedzi wydawnictwa MAG
— Wydawnictwo Mag

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.