Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 października 2023
w Esensji w Esensjopedii

Popkultura i antyk: Dzieci Heraklesa

Esensja.pl
Esensja.pl
Zacznę od tego, że nie bardzo wiem, z jakim gatunkiem filmowym porównać „Dzieci Heraklesa”. Początkowo sądziłem, że sztukę będzie można „podczepić” pod dzieło propagandowe, lecz byłoby to zbyt karkołomne – nawet jak na „Popkulturę i antyk”. Dramat Eurypidesa ma co prawda podtekst polityczny (wojna peloponeska), wszakże: a) dla dzisiejszego odbiorcy niewiele on znaczy, b) odczytanie przez ten pryzmat byłoby chyba zbyt poważnym spłaszczeniem dzieła. Dużo ciekawsze zdaje się zestawienie go z dziełem René Girarda.

Michał Foerster

Popkultura i antyk: Dzieci Heraklesa

Zacznę od tego, że nie bardzo wiem, z jakim gatunkiem filmowym porównać „Dzieci Heraklesa”. Początkowo sądziłem, że sztukę będzie można „podczepić” pod dzieło propagandowe, lecz byłoby to zbyt karkołomne – nawet jak na „Popkulturę i antyk”. Dramat Eurypidesa ma co prawda podtekst polityczny (wojna peloponeska), wszakże: a) dla dzisiejszego odbiorcy niewiele on znaczy, b) odczytanie przez ten pryzmat byłoby chyba zbyt poważnym spłaszczeniem dzieła. Dużo ciekawsze zdaje się zestawienie go z dziełem René Girarda.
Niechby niczego nie było - bo jeśli
I tam, po śmierci, czekają nas troski,
Nie wiem, gdzie można się schronić. Śmierć bowiem
Najlepszym bywa lekarstwem w nieszczęściach.

- Makaria, przygotowując się do ofiary
Mam tu na myśli koncepcję kozła ofiarnego opracowaną przez francuskiego badacza. Jego dzieło jest stosunkowo dobrze znane w naszym kraju, tych jednak, którzy nie zetknęli się dotychczas z twórczością Girarda odsyłam - jakżeby inaczej - do Wikipedii i Google’a. Motyw ludzkiej ofiary (konkretnie: dwóch ofiar), która ratuje miasto, jest bardzo wyraźny w dramacie Eurypidesa. Zdawać by się mogło wręcz, że „Dzieci Heraklesa” są podręcznikowym przykładem ilustrującym myśl Girarda. W skrócie: pojawia się zagrożenie, na skutek którego cierpi wspólnota, w odpowiedzi na nie zostaje złożona dobrowolna ludzka ofiara i zagrożenie zostanie zażegnane.
Najpierw jednak parę słów wprowadzenia. Otóż, władca Argos, Eurysteus, po śmierci Heraklesa dybie na jego potomstwo. Te wychowywane przez wiernego sługę, Ijolaosa (możemy pamiętać go z serialu „Hercules. The Legendary Journeys”), błąkają się po Helladzie, nigdzie nie mogąc znaleźć schronienia. Wreszcie trafiają do świątyni Dzeusa w Maratonie, gdzie dopada je wysłannik Eurysteusa. W obronie dzieci występuje władca Aten, Demofont, gdyż zgodnie z boskim prawem nie wolno czynić krzywdy błagalnikom. Wysłannik króla Argos zapowiada wojnę o dzieci i rzeczywiście wkrótce Eurysteus nadciąga z wojskami.
Aby ocalić Ateny przed jatką Demofont zasięgnął opinii wyroczni - trzeba złożyć w ofierze człowieka („Każą mi zabić dla Córy Demetry / Dziewicę, córkę szlachetnego ojca”). Na szczęście wnet zgłasza się Makaria, dziecko Heraklesa. „Sama w ofierze oddam własne życie / I z dobrej woli, dla nich [tj. pozostałych pociech Heraklesa], bez przymusu!” - woła. Dzięki dobrowolnej ofierze z dziewicy, Ateny zostaną ocalone, a Eurysteus pokonany. To jednak nie koniec zagrożenia dla miasta; król Argos wprawdzie zostaje pojmany, lecz samo jego istnienie nie pozwala zakończyć sztuki. Jak mówi Alkmena: „trzeba zapewnić / Zbawienie miasta i moich potomków / Zabiwszy go”.
„Dzieci Heraklesa” kończy więc kolejna ofiara, nie tak samo dobrowolna jak w przypadku Makarii, jednak dokonana w pewnym sensie za zgodą zabijanego. Jest to szczególnie istotne, bowiem jedynie wówczas morderstwo dokonane będzie zgodnie z wolą bogów i w świetle prawa. Eurysteus godząc się na własną śmierć nie tylko domyka dramat, ale również umożliwia katharsis, oczyszczając miasto z grożącego mu niebezpieczeństwa z własnej strony.
Opisane powyżej dwie ofiary to kluczowe wydarzenia w „Dzieciach Heraklesa”, na nich opiera się cała sztuka. Zmagania Eurysteusa z Ijolaosem o tytułowe dzieciaki to jedynie pretekst do opisu zagrożenia Aten i rozwiązania problemu. Same dzieci półboga są nieobecne (poza Makarią), nie odzywają się w ogóle, a ich imiona znamy jedynie z didaskaliów. Eurypides wykorzystuje więc fragment cyklu opowiadającego o konflikcie między Heraklesem i Eurysteusem (a potem dziećmi herosa, na których życie czyha władca Argos) do przedstawienia jednego z najbardziej, wydawałoby się, pierwotnych mitów.
Zdaniem Girarda dzięki rytualnym mordom tworzyła się społeczność. Zabójstwo, czyli zrzucenie grzechów i win na „kozła”, umożliwiało oczyszczenie wspólnoty i odwrócenie ciążącego nad nią nieszczęścia. Kiedy spojrzeć na „Dzieci Heraklesa” z tego punktu widzenia, ujawnia się nie tylko mentalność starożytnych, ale również i współczesnych. Kozła ofiarnego prędko znajdziemy w szkole, w pracy, stojąc w korku i przeklinając drogowców albo wadliwą sygnalizację świetlną. Widać, mentalność ludzka nie zmieniła się od czasów Heraklesa - wciąż czujemy się lepiej, mogąc zwalić na kogoś winę.
koniec
30 października 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Dziwne fikcje: Moc kryzysu
Marcin Knyszyński

1 X 2023

„Dworzec Perdido” uważany jest za powieść założycielską „The New Weird”, rzecz definiującą pewne ramy nurtu i jedną z jego najlepszych książek. Jest to druga powieść Chiny Mieville’a (pierwszą jest „King Rat” – czysty gatunkowo przypadek urban fantasy), pisarza uznawanego za jednego z ojców „nowej, dziwnej” fantastyki, która pojawiła się na samym początku dwudziestego pierwszego wieku. Tej książki pominąć w naszym cyklu nie można – zacznijmy zatem.

więcej »

Nie przegap: Wrzesień 2023
Esensja

30 IX 2023

Oto pierwsza porcja recenzji na tegoroczne jesienne wieczory.

więcej »

Nie przegap: Sierpień 2023
Esensja

31 VIII 2023

Oto co zrecenzowaliśmy w drugiej połowie wakacji.

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Elektra
— Michał Foerster

Błagalnice
— Michał Foerster

Persowie
— Michał Foerster

Trachinki
— Michał Foerster

Ajas
— Michał Foerster

Filoktet
— Michał Foerster

Antygona
— Michał Foerster

Król Edyp
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.