Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Popkultura i antyk: Elektra

Esensja.pl
Esensja.pl
Lady Makbet miała swój pierwowzór w mściwej córze Agamemnona. Zresztą, Elektra swoją żądzą krwi mogłaby równać się nie tylko z bohaterką Szekspira, ale również współczesnymi bohaterami horrorów. Starożytni Grecy może i nie znali piły mechanicznej, lecz dobrze radzili sobie z innymi narzędziami do zadawania bólu.

Michał Foerster

Popkultura i antyk: Elektra

Lady Makbet miała swój pierwowzór w mściwej córze Agamemnona. Zresztą, Elektra swoją żądzą krwi mogłaby równać się nie tylko z bohaterką Szekspira, ale również współczesnymi bohaterami horrorów. Starożytni Grecy może i nie znali piły mechanicznej, lecz dobrze radzili sobie z innymi narzędziami do zadawania bólu.
Przyśpiesz kroku, już pora,
Wspinaj się, wspinaj do góry z płaczem,
Ijó moj moj!
Ojcem moim był Agamemnon,
Powiła mnie Klytajmestra,
Nienawistna córa Tyndareja.
Nazywają mnie nieszczęsną
Elektrą ludzie w mieście
— rozpaczająca Elektra
Horror, podobnie zresztą jak inne gatunki filmowe czy literackie, nie jest oczywiście wymysłem współczesnych. Zbliżone pomysły obecne były już w starożytności, chociaż może wówczas ludzie nie ekscytowali się tak bardzo krwawymi jatkami, jak to ma miejsce w dzisiejszym kinie (literaturze zresztą też). W dramacie greckim zamiast latających flaków widzowie mieli do dyspozycji jedynie własną wyobraźnię.
Pomysły jednak mieli co najmniej równie oryginalne co dzisiejsi scenarzyści. Proszę bardzo, oto przykład. Brat Elektry, Orestes, po latach dokonuje zemsty na kochanku Klytajmestry (matki obojga):  Twój brat się uniósł na palcach i ciął go / W kręgosłup i tak przełamał mu plecy. / Miotał swym ciałem Ajgist w dół i w górę, / Jęczał w agonii i we krwi się tarzał.  Dodajmy, że całość rozgrywa się przed ołtarzem, gdzie Ajgistos składał ofiarę nimfom.
Równie okrutnie wygląda końcowa zbrodnia, gdy także Orestes za namową siostry zabija własną matkę – w zemście za wcześniejszy mord na ojcu obojga, czyli Agamemnonie.  A wtedy zarzuciłem kraj szaty na oczy / I ostrym żelazem spełniłem ofiarę. / Pchnąłem nim w szyję matki.  Tutaj jednak mordercy głęboko żałują i rozpaczają po spełnionym czynie. Wiedzą, że zabójstwo matki, nawet uświęcone prawem zemsty, przyniesie gniew bogów.
O ile współcześni mordercy to najczęściej psychopaci, maszyny do zabijania pozbawione uczuć (najlepiej jeszcze czerpiący perwersyjną przyjemność z morderstw), o tyle w dramacie Eurypidesa wszystko ma swoje przyczyny. Więcej, bohaterowie nie są li tylko zaślepionymi maniakami zemsty; odczuwają, targani są przeciwnymi myślami, ukazują nam złożone osobowości.
Po spełnionym zabójstwie na Klytajmestrze, Elektra woła:  Matko! Kochanej i niekochanej / Spowijamy ciało szatami.  Słowa te odnoszą się nie tylko do tradycji mającej na celu przykrycie płótnem zmarłego (w ten sposób staje się on niewidzialny, a więc należący do Hadesu), przede wszystkim zaś pokazują uczucia córki do matki. Z jednej strony pragnienie zemsty za zabójstwo ukochanego ojca, z drugiej naturalna miłość i zapewne też współczucie do rodzicielki.
Kolejna różnica między współczesnymi opowieściami o zbrodni, a greckim dramatem dotyczy przyczyn. Dziś wystarczy mieć trudne dzieciństwo, aby zostać Dexterem. Kiedyś do zbrodni prowadził cały splot niekiedy bardzo powikłanych okoliczności. Jak pamiętamy, Agamemnon po powrocie z Troi zastał swoją żonę, Klytajmestrę z innym chłopem (Ajgistosem). Kochankowie zaplanowali zbrodnię, a dzieci z legalnego małżeństwa wygnano.
Ajgistos postanowił dodatkowo się zabezpieczyć. Kazał wydać Elektrę za Rolnika, człowieka niskiego stanu. Wiedział bowiem, że dziecko z takiego związku nie będzie miało prawa mścić się za dziadka – Bo zięć nieznaczny to nieznaczna groźba. Elektra ma więc związane ręce, sama oczywiście (jest kobietą), nie mogąc spłacić długu wobec Agamemnona.
Dopiero kiedy po latach do Argolidy wraca Orestes, rodzeństwo może zaplanować zemstę. Od momentu spotkania rozdzielonej przed laty pary na scenę wkracza fatum. Jak informuje nas Eurypides, jest do Hadesu już ogromnie blisko. Nie oznacza to wszak, że wszystko będzie już zmierzać do krwawego końca, który przygniecie zarówno ofiary jak i zabójców.
Przeciwnie, Grecy nawet w tragediach starali się pokazać, że życie nie składa się wyłącznie z jednej strony medalu. Olga Freudenberg, której opinie kilka razy już przytaczałem w „Popkulturze i antyku” pisze, że dla starożytnych nie istniał podział dobro/zło, szczęście/fatum, ale oba czynniki uzupełniały się wzajemnie i występowały obok siebie.
Dlatego też koniec „Elektry” może zaskakiwać współczesnego odbiorcę. Wydawać by się mogło, że Eurypides nie mając pomysłu na zamknięcie dramatu, wprowadza trochę bez sensu bogów (Dioskurów), by ci za niego rozwiązali problem. I to jeszcze w jaki sposób?! Zamiast przewidzianej kary za zabójstwo rodziców (śmierć z ręki Erynii), łagodne potraktowanie.
Zanim jednak zakrzykniemy „Tak się nie robi, autorze”, zwróćmy uwagę, że dla Greka rozwiązanie to było idealne. Raz, że uświęca stare prawa (nie wolno zabijać rodziców), dwa – bohaterowie mają swój happy end i nie giną marnie za słuszną w końcu z ludzkiego punktu widzenia zemstę. I to też jest spora różnica w porównaniu z dzisiejszymi krwawymi spektaklami.
Podczas gdy w naszych czasach zła ostatecznie nie można pokonać (w końcu, w perspektywie mamy sequel), Grecy stawiali na oczyszczenie; każde zło ma swój koniec i kropka. Pod tym względem jesteśmy, myślę, dużo większymi pesymistami.
koniec
25 marca 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Błagalnice
— Michał Foerster

Dzieci Heraklesa
— Michał Foerster

Persowie
— Michał Foerster

Trachinki
— Michał Foerster

Ajas
— Michał Foerster

Filoktet
— Michał Foerster

Antygona
— Michał Foerster

Król Edyp
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.