Naszym primaaprilisowym żartem jest to, że kwietniowe polecanki ksiązkowe są w stu procentach serio. Serio.
Naszym primaaprilisowym żartem jest to, że kwietniowe polecanki ksiązkowe są w stu procentach serio. Serio.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.
Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.
Zapraszamy też do zapoznania się z kwietniowymi zapowiedziami w Kulturowskazie.
Jesteśmy zasypywani kryminałami ze Skandynawii w wersji powieściowej (i nie widać nadal kresu tego potopu), natomiast forma krótka do tej pory była rzadkością. Wygląda na to jednak, że zbiór „Ciemna strona” może być ciekawym wypełnieniem tej luki – znajdziemy w nim zbiór opowiadań kryminalnych najgłośniejszych szwedzkich autorów – wśród nich Henning Mankell, Åsa Larsson, Håkan Nesser, Åke Edwardson, a nawet tekst Stiega Larssona.
Autobiograficzne dzieło Paula Austera („Trylogia nowojorska”, „Księga złudzeń”, „Człowiek w ciemności”), znanego nie tylko z oryginalnych powieści, ale i twórczości eseistycznej. „Dziennik zimowy” to niby tylko wspomnienia, ale jak zwykle u Austera nawet w nich nie brak zaskakujących rozwiązań literackich – przykładem już samo to, że napisane są w drugiej osobie, jakby autor opowiadał o życiu czytelnika, a nie własnym.
Zbiór korespondencji między południowoafrykańskim noblistą a słynnym postmodernistą z Nowego Jorku. Jak twierdzi polski wydawca: „Od lat czytali swoje książki, ale poznali się dopiero w 2008 roku. Coetzee ostrożnie dobiera słowa i po raz pierwszy odsłania prywatne życie. Auster uwielbia anegdoty i snuje barwne historie. Otwarcie pisze o słabościach i nie kryje swoich odczuć. Choć tak bardzo różnią się od siebie, w listach rozmawiają o wszystkim.”
Jak szumnie zapowiada wydawca, „na taką historię bitwy o Monte Cassino świat czekał siedemdziesiąt lat”. Krwawe starcie, które w kluczowym momencie wojny rozegrało się wśród włoskich gór, niemal obrosło już legendą – a w Polsce, ze zrozumiałych względów, w sposób szczególny. Zobaczymy, czy książka Caddicka-Adamsa powiem nam na ten temat coś, czego jeszcze nie wiemy, albo rzuci trochę nowego światła na znane fakty.
Jeżeli książka nosi tytuł „Cash. Autobiografia”, a jej autorem jest Johnny Cash, to chyba wiadomo już wszystko. Barwna biografia słynnego piosenkarza pełna jest legend i mitów, tekst więc powinien być interesujący.
Chcecie naprawić przeszłość? Wyznać dziewczynie swych marzeń miłość, gdy zabrakło wam odwagi, wygrać na loterii, znając zwycięskie numery, ewentualnie zabić własnego dziadka, by zobaczyć co się stanie? Cóż, książka Briana Clegga raczej – wbrew tytułowi – nie ułatwi wam tego. Zapowiada się jednak na ciekawe kompendium wiedzy na temat czasu w fizyce, ze szczególnym uwzględnieniem teorii na temat możliwego przenoszenia się w czasie. Może w praktyce się nie przyda, ale do krytykowania paradoksów w serii „Terminatorów” jak znalazł.
Kolejna na naszym rynku książka o mechanice kwantowej – podobno znów bardzo przystępnie podanej. Krótko mówiąc – jeżeli już zrozumieliście jako te jest, że cząstka może być jednocześnie w dwóch miejscach, pewnie nie musicie po „Kwantowy Wszechświat”. Jeśli uznaliście, że to was przerasta – pewnie też szkoda czasu. Ale jeśli dajecie sobie szansę i próbujecie po raz kolejny to zrozumieć, można spróbować z książką Coxa i Forshawa.
Tym razem Jeffery Deaver postanowił poeksperymentować i zmusza czytelnika do lektury powieści od końca. Rozpoczynając od rozdziału 36, przedstawia na pierwszych stronach finał książki i dalej cofa się w czasie do początku historii. Nie pozbawiło to, jak można by podejrzewać, „Październikowej listy” napięcia czy zaskakujących zwrotów akcji. I choć taki sposób prezentowania historii spotkał się wśród fanów z mocno mieszanymi opiniami, warto przekonać się samemu, jak fabularna zabawa udała się autorowi.
Główny bohater powieści ma dość zaskakujące przypadłości – na przykład jest jedynym człowiekiem, którego trafił meteor i przeżył (Alex, nie meteor). Poznajemy go, gdy zostaje zatrzymany przez celnika, a w jego samochodzie znaleziony zostaje kilogram marihuany, spora ilość gotówki i urna z ludzkimi prochami. Co dalej – nie wiemy. Ale podobno debiut literacki Gavina Extence’a jest przewrotny, dowcipny i niegłupi, a także zbiera różnorodne nagrody. Z pewnością warto się mu bliżej przyjrzeć.
Olga Gromyko, znana w Polsce z humorystycznych książek o wiedźmie W. Rednej, tym razem zaprasza w przeszłość świata stworzonego na potrzeby cyklu. Można mieć nadzieję na klasyczne fantasy w wydaniu słowiańskim, oby również okraszone dawką humoru.
Wbrew tytułowi, to nie jest promocja nazizmu, choć nawiązanie do najsłynniejszego dzieła Adolfa Hitlera jest oczywistą prowokacją. Z jakichś powodów książka ta stała się w Norwegii ogromnym hitem wydawniczym. Przez wydawców opisywana określeniami tak górnolotnymi, że mamy uzasadnione prawo obawiać się, czy im sprosta. Do tego ponoć Knausgård wywołał swą autobiografią niemały skandal w ojczyźnie, co nie przeszkodziło mu sprzedać prawa do debiutu w kilkunastu krajach. Czy i w Polsce będzie to niecodzienne wydarzenie w świecie literatury? Czas pokaże.
Sławomir Koper strzela książkami o znanych Polakach i sensacjach z wyższych sfer II RP i PRL-u z szybkością karabinu maszynowego. Ten tytuł jednak nas jest w stanie zainteresować, bo różne dykteryjki i opowiastki tyczą gwiazd polskiego kina: Beaty Tyszkiewicz, Poli Raksy, Andrzeja Wajdy, Bogumiła Kobieli, Daniela Olbrychskiego, Jerzego Skolimowskiego.
Odległa przyszłość, kosmos, militaria, „twarda” nauka, zniszczona Ziemia, zmiany klimatyczne, polityka na gigantyczną skalę, ludzkość na krawędzi wojny – wszystko to elementy dobrze znane miłośnikom fantastyki naukowej. Mamy nadzieję, że znanemu już dość dobrze w Polsce Paulowi MaAuleyowi udało się z tej mieszanki przygotować nad wyraz smaczne danie. Warto dodać, że „Cicha wojna” jest pierwszym tomem serii o tym samym tytule, której na razie ukazały się na cztery części.
Jeszcze kilka lat temu Alice Munro była praktycznie w Polsce nieznana, ale do dzisiejszego dnia ukazało się na naszym rynku już dziesięć książek kanadyjskiej mistrzyni krótkiej prozy. Na kwiecień zapowiadane są kolejne. „Jawne tajemnice” to zbiór ośmiu opowiadań o życiu bardzo różnych kobiet, choć niekoniecznie tylko dla kobiet.
I jeszcze jeden zbiór opowiadań urodzonej w Kanadzie pisarki, tym razem starszy, z roku 1982. Dla czytelników zaznajomionych z twórczością Munro nie powinno być tu większych niespodzianek. Mamy jednak nadzieję, że nie tylko oni docenią kunszt literacki nagrodzonej niedawno Noblem autorki.