Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Alfred Szklarski
‹Tomek w krainie kangurów›

WASZ EKSTRAKT:
100,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTomek w krainie kangurów
Data wydania25 marca 2015
Autor
CzytaArtur Pontek
Wydawca Muza
CyklTomek Wilmowski
ISBN978-83-287-0032-1
FormatCD mp3
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, przygodowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Wilmowski po latach: Czy można wyrosnąć z Tomka?

Esensja.pl
Esensja.pl
Ponowna lektura „Tomków” Alfreda Szklarskiego przynosi co prawda nieco rozczarowań, ale to wciąż kawał porządnej literatury młodzieżowej. Czy więc zmieniło się pisarstwo, czy dorósł czytelnik?

Wojciech Gołąbowski

Wilmowski po latach: Czy można wyrosnąć z Tomka?

Ponowna lektura „Tomków” Alfreda Szklarskiego przynosi co prawda nieco rozczarowań, ale to wciąż kawał porządnej literatury młodzieżowej. Czy więc zmieniło się pisarstwo, czy dorósł czytelnik?

21 stycznia 2017 przypada 105. rocznica urodzin Alfreda Szklarskiego. 9 kwietnia 2017 przypada 25. rocznica jego śmierci. Ponadto w 2017 roku mija 60. rocznica pierwszego wydania „Tomka w krainie kangurów”, 50. rocznica pierwszego wydania „Tomka u źródeł Amazonki” oraz 30. rocznica pierwszego wydania „Tomka w Gran Chaco”.

Alfred Szklarski
‹Tomek w krainie kangurów›

WASZ EKSTRAKT:
100,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTomek w krainie kangurów
Data wydania25 marca 2015
Autor
CzytaArtur Pontek
Wydawca Muza
CyklTomek Wilmowski
ISBN978-83-287-0032-1
FormatCD mp3
Cena19,90
Gatunekdla dzieci i młodzieży, przygodowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jak już wspominałem przy okazji omawiania „Tomka u źródeł Amazonki” oraz „Tomka w Gran Chaco”, te dwie części powieści dzieli dwadzieścia lat. Niespodziewanie dla czytelników (być może także dla wydawcy) po napisaniu siódmej części Alfred Szklarski przerwał pisanie „Tomków”. Wraz z żoną stworzył w tym czasie świetną trylogię indiańską „Złoto Gór Czarnych”, by następnie przestać pisać w ogóle.
Mając już siedemdziesiątkę na karku autor wrócił do swego najsłynniejszego bohatera, mając w planach kolejne trzy tomy – chcąc doprowadzić akcję do momentu odzyskania przez Polskę niepodległości i powrotu grona przyjaciół do Warszawy. Zatem wspomniana w poprzednim odcinku plotka o rychłej śmierci Tomka miała okazać się – na szczęście – tylko plotką. A i Tadek Nowicki zapewne miał dożyć powrotu na ukochane Powiśle.
Zmarł natomiast sam autor, nie dokończywszy pisania „Tomka w grobowcach faraonów”, w 1992 roku. Dzieła tego dokończył – na podstawie notatek autora – jego przyjaciel, ks. Adam Zelga. W tym także czasie uległo likwidacji wydawnictwo „Śląsk”, w którym Szklarski pracował, a które dopiero co opublikowało „Tomka w Gran Chaco” i regularnie wznawiało wcześniejsze tomy cyklu. Przygody w Egipcie i Sudanie zostały więc już wydane w innym wydawnictwie, w innej szacie graficznej. Oczywiście, wraz z wszystkimi poprzednimi tomami. Kupować wszystkiego od nowa nie miało sensu (zwłaszcza, że mój egzemplarz „Tomka w krainie kangurów” zdobi autograf Alfreda Szklarskiego z dedykacją!), kupować jeden tom, odmienny od innych, też niespecjalnie nam się uśmiechało – ostatecznie tego tomu nie przeczytałem w ogóle (do dnia dzisiejszego). Nie sposób więc powrócić do niego po latach…
Czy można powiedzieć / napisać o cyklu podróżniczych przygód Tomka Wilmowskiego coś, czego jeszcze nie napisano? Powieści te były zalecane uczniom szkół jako lektura uzupełniająca. Do tej pory wielu dorosłych z sentymentem wspomina zaczytywanie się, pochłanianie kolejnych tomów. Tomek był jedną z ikon polskiej powieści młodzieżowej – obecnie, jak się wydaje, nieco zakurzoną. Co się zmieniło?
Wydaje się, że odeszła w niepamięć zasada (pamiętna także w komiksach Papcia Chmiela o Tytusie, Romku i A’Tomku) by „bawiąc – uczyć, a ucząc – bawić”. W powieściach przygodowych nie ma już miejsca na opisy etnograficzne, historyczne, botaniczne czy zoologiczne. Czytelnik spodziewa się akcji, przygody, akapity opisowe ledwo przelatuje wzrokiem. Jeśli zainteresuje go jakaś osobliwość przyrody, bez problemu znajdzie w internecie informacje na ten temat. Jeśli zechce zorientować się, gdzie przebywają bohaterowie, tym bardziej poszuka tej informacji w sieci, gdzie nie dość, że znajdzie aktualną i dokładną mapę, to jeszcze poogląda setki zdjęć z danej okolicy.
Choć, nie powiem, bardzo by się przydało w książkowych mapkach naniesione nań konturów Polski (w tej samej skali), by łatwiej było się zorientować w długości przebytej przez bohaterów trasy.
Nieco razi też kryształowość naszych bohaterów. To już nie czasy dla takich (nad?)ludzi. Encyklopedyczna wiedza na każdy temat, a przy tym setka talentów, nienaganne maniery, siła i sprawność fizyczna godna olimpijczyków – czy z takimi bohaterami można się współcześnie utożsamiać? W sumie po ponownej lekturze ośmiu tomów, najciekawszą osobą zdaje się być Jan Smuga, o którym wiadomo najmniej. I, owszem, o jego przygodach (wcześniejszych czy późniejszych) chętnie bym dalej czytał.
I oglądał, gdyby zdarzył się cud i powstała w miarę wierna ekranizacja cyklu. Byle nie uwspółcześniona! Biorąc pod uwagę głębokie zakorzenienie powieści w początkach XX wieku, przeniesienie bohaterów o sto lat w przód równałoby się napisaniu ich przygód od nowa. Owszem, można by to na siłę zrobić – ale wtedy to już nie byłby TEN Tomek.
Czy w drugiej dekadzie XXI wieku przygody Tomka Wilmowskiego czyta się więc jedynie z sentymentu? Jest on przecież w miarę regularnie wznawiany (ostatnio także w postaci audiobooka), zatem ktoś to kupuje… i czyta. Czy zatem można wyrosnąć z Tomka? Można. Ale czy trzeba?
koniec
18 marca 2017
Czytaj o książkach z cyklu o Tomku Wilmowskim:

Komentarze

18 III 2017   12:26:23

Na stronie internetowej Wojciecha Cejrowskiego w którymś z działów napisane jest, że jednym z jego marzeń jest realizacja programu podróżniczego śladami Tomka Wilmowskiego. Spytałem go kiedyś na którymś z występów, czy ten plan jest wciąż aktualny, odpowiedział, że tak, ale musiałaby się tym zainteresować któraś ze stacji telewizyjnych. Dla mnie osobiście jest to pewien szok, że mimo popularności cyklu (o której świadczą wspomniane wyżej wznowienia książek) żadna stacja nie jest zainteresowana takim programem. Przecież to mógłby być murowany hit.

18 III 2017   20:21:12

Przyznam się bez bicia, że także pochłaniałem książki o przygodach Tomka. Dostarczały mi one sporo frajdy, nawet te przydługie opisy. Dzięki nim dowiedziałem się wielu ciekawych faktów. Parę lat temu wróciłem do jednej z książek o przygodach Tomka i nie dałem rady. Poddałem się. Wyrosłem. Sentyment pozostał do fajnej lektury z młodości - ale wyrosłem.
Przygód w Egipcie nigdy nie czytałem i już raczej nie przeczytam.
Serię "Złoto Gór Czarnych" także czytałem i też mam spory sentyment do tej pozycji.
Gdyby Cejrowski, tak jak pisze Tomek w poście powyżej, zrobił program podróżniczy śladami Tomka z całą pewnością bym obejrzał.

19 III 2017   10:43:01

Szkoda, że nikt nie pomyśli o wznowieniu serii jako ebook...

19 III 2017   20:07:07

Cóż, pisarstwo się zmieniło. W dobie internetu i telewizji szczegółowe opisy w najlepszym razie dziwią, w najgorszym- nudzą.

Zmienili się też bohaterowie- osoby z gruntu dobre i z gruntu złe są mało przekonujące już dla 12-latków. Popatrz choćby na western i porównaj postacie z książek Karola Maya z tymi z "Bez przebaczenia".

A poza tym seria o Tomku nigdy nie była pisana dla dorosłych- bo tych rażą papierowi bohaterowie, przewidywalna akcja i obowiązkowe szczęśliwe zakończenia.

16 IV 2019   09:04:03

"Tomek w grobowcach faraonów" razi ewidentnymi wpadkami ks. Adama Zelgi, wynikającymi niestety z niewiedzy historycznej. Dla przykładu - Tomek wspomina swoich warszawskich kolegów - hodowców gołębi. Ewidentna bzdura. Tomek wychowany w inteligenckim domu wujostwa Karskich, na eleganckiej ulicy Mokotowskiej, uczęszczajacy do gimnazjum tak daleko miał do peryferyjnych okolic warszawskiej biedoty gdzie hodowano gołębie jak do... dalekiej Australii.
Inny przykład. W końcowej opowieści Tomka pojawia się informacja, że nie mógł się z kimś porozumieć, bo tamten znał tylko język francuski. A Tomek nie znał?!W tamtych czasach podstawy francuskiego znali nawet co lepsi służący, a już na pewno znał go młodzian uczęszczający niegdyś do gimnazjum (nauczano tam francuskiego), a obecnie posiadający wyższe wykształcenie, obyty i światły człowiek. Na przełomie wieków francuski był językiem międzynarodowym, tak jak teraz angielski.
To tyle co pamiętam, a było tego niestety więcej.

16 IV 2019   12:56:34

@jednak_fanka- „hodowcy gołębi” tu się waćpanna mylisz, bo gołębie hodowano również na warszawskim Powiślu i Czerniakowie z jednej strony,jak i w okolicach obecnego górnego Mokotowa z drugiej, dokąd to z ulicy (było, nie było) Mokotowskiej jest dosłownie trzy kroki. Fakt, że młodzian z inteligenckiego domu raczej nie powinien się zadawać z nadwiślańskimi cwaniakami, nie znaczy, że nie mógł mieć tam znajomych. Ot, chociażby dzieci fabrykantów.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Okładka <i>Amazing Stories Quarterly</i> z wiosny 1929 r. to portret jednego z Małogłowych.<br/>© wikipedia

Stare wspaniałe światy: Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
Andreas „Zoltar” Boegner

11 IV 2024

Czy „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya, powieść, której tytuł wykorzystałem dla stworzenia nazwy niniejszego cyklu, oraz ikoniczna „1984” George’a Orwella bazują po części na pomysłach z „After 12.000 Years”, jednej z pierwszych amerykańskich antyutopii?

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (24)
Andreas „Zoltar” Boegner

7 IV 2024

Kontynuując omawianie książek SF roku 2021, przedstawiam tym razem thriller wyróżniony najważniejszą nagrodą niemieckojęzycznego fandomu. Dla kontrastu przeciwstawiam mu wydawnictwo jednego z mniej doświadczonych autorów, którego pierwsza powieść pojawiła się na rynku przed zaledwie dwu laty.

więcej »

Fantastyczne Zaodrze, czyli co nowego w niemieckiej science fiction? (23)
Andreas „Zoltar” Boegner

14 III 2024

Science fiction bliskiego zasięgu to popularna odmiana gatunku, łącząca zazwyczaj fantastykę z elementami powieści sensacyjnej lub kryminalnej. W poniższych przykładach chodzi o walkę ze skutkami zmian klimatycznych oraz o demontaż demokracji poprzez manipulacje opinią publiczną – w Niemczech to ostatnio gorąco dyskutowane tematy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.