Koniec wakacji można poznać nie tylko po większym tłoku w autobusach i na ulicach, ale również po zauważalnie bogatszej ofercie wydawców.
Koniec wakacji można poznać nie tylko po większym tłoku w autobusach i na ulicach, ale również po zauważalnie bogatszej ofercie wydawców.
W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.
Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.
Siatkówka to jeden z naszych sportów narodowych… Trenerem kadry był do niedawna Andrea Anastasi. Lektura książki będzie świetną okazją do emocji z kręgu „przeżyjmy to jeszcze raz”. Nie brakuje też tematów trudnych. Słowem, pozycja obowiązkowa dla kibiców siatkówki.
Życie grabarza nie jest łatwe – ale potrafi być niezmiernie zabawne. Taki przynajmniej wniosek można odnieść (jeśli wierzyć wydawcy) po lekturze „Nekrosytuacji”. Fani czarnego humoru powinni być usatysfakcjonowani.
Chile to kraj z naszej perspektywy położony „na końcu świata”, ale tym bardziej jesteśmy go ciekawi. Jak żyje się tam teraz? Czy cień historii (reżimu Pinocheta) nadal jest tam obecny? Reporterka Magdalena Bartczak pokaże nam obraz tego kraju w najnowszej odsłonie.
Książka o przeklinaniu i o tym, co rzucanie mięsem mówi o nas i naszym języku. Ciekawi nas, jak poradził sobie z tą książką tłumacz – po przecież rzecz została oryginalnie napisana po angielsku i zapewne angielskich przekleństw było w nim co nie miara (a te nie zawsze można rozsądnie przetłumaczyć z ichniego na nasze).
„Plusy i minusy” to kolejna pozycja dla matematykofobów… Kiedy uda im się przezwyciężyć lęk przed królową nauk, a nawet ją polubić? Być może pomysł autora, Stefana Buijsmana, by łączyć matematyczną wiedzę z tym, co znamy i lubimy – okaże się strzałem w dziesiątkę. Warto spróbować sięgnąć po tę książkę.
Butcher przyzwyczaił nas już do pewnego poziomu, poniżej którego kolejne części „Akt Dresdena” nie schodzą. Spodziewamy się, że kolejna odsłona cyklu nie zawiedzie.
Kolejna pozycja wybitnego prymatologa, który stawia śmiałą tezę: nie ma ludzkich emocji, których nie posiadałyby zwierzęta; są one uniwersalne i ponadgatunkowe. Właściwie – czemu nikt nie wpadł na to wcześniej? Czy odnajdziemy się w tym obrazie my, ludzie?
Farmakologia ma swoją bogatą historię, a badania nad odkrywaniem nowych leków są szeroko zakrojone. Warto poznać historię tych, które na stałe weszły już do zastosowania w medycynie i zmieniły świat na lepsze, przyczyniając się do podniesienia jakości życia u wielu chorych. Czy za wynalezieniem i opatentowaniem najważniejszych dziesięciu leków, o których mowa w książce – kryła się wyłącznie chęć zysku?
Po dziesięciu latach doczekaliśmy się nowego zbioru opowiadań z Domenicem Jordanem w roli głównej. Do opublikowanych przez ten czas trzech tekstów dołączyły dwa premierowe: „W ciemności” i tytułowe „Diabeł w maszynie”. Czekamy niecierpliwie na nowe spotkania z naszym ulubionym medykiem od spraw nadprzyrodzonych.
Jonas Hassen Khemiri to zasługujący na uwagę współczesny pisarz szwedzki młodego pokolenia. Powieść, stanowiąca niepozbawiony humoru portret rodziny, z trudnymi sprawami i tajemnicami w tle, może przynieść wiele przemyśleń dotyczących natury człowieka, jego relacji z innymi i własnej tożsamości.
Łopuszański napisał już książkę o literackim życiu Warszawy w okresie międzywojennym, teraz przyszła kolej na nie mniej barwny okres pomiędzy powstaniem styczniowym a wybuchem pierwszej wojny światowej.
Zaplanowane w ramach serii wydawniczej Artefakty połączenie dwóch klasycznych powieści Richarda Mathesona, znakomicie wychodzi na przeciw oczekiwaniom polskich czytelników. Fabuła ,,Jestem legendą” znana głównie z filmu z Willem Smithem w roli głównej, została połączona z niepublikowaną do tej pory w naszym kraju, historią nieprawdopodobnie kurczącego się człowieka, przedstawioną w konwencji thrillera.
Mieszkający w Belgii dziennikarz Marek Orzechowski kilka lat temu wydał „Belgijską melancholię” i w tej książce udało mu się obalić stereotyp, że jest to kraj, w którym nic nie ma i w związku z tym nie warto tutaj tracić czasu. Najwyraźniej coś jednak jest, skoro doczekaliśmy się kontynuacji… Belgia to kraj zasługujący na uwagę i lepsze poznanie, a poza Brukselą jest tam wiele wspaniałych i ciekawych miejsc.