Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

W.G. Sebald
‹Wyjechali›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyjechali
Tytuł oryginalnyDie Ausgewanderten
Data wydania6 stycznia 2010
Autor
PrzekładMałgorzata Łukasiewicz
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-7414-778-1
Format306s. 123×195mm; oprawa twarda
Cena39,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Nie ma ich
[W.G. Sebald „Wyjechali” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Wyjechali” jest najbardziej autobiograficzną książką Sebalda spośród tych, które dotąd czytałem. Nie dlatego, że autor opisuje w niej bliskie sobie postaci, ale ze względu na to, że w ich życiorysach – w tym, jak je pisarz przedstawia – odbija się jego własne życie.

Michał Foerster

Nie ma ich
[W.G. Sebald „Wyjechali” - recenzja]

„Wyjechali” jest najbardziej autobiograficzną książką Sebalda spośród tych, które dotąd czytałem. Nie dlatego, że autor opisuje w niej bliskie sobie postaci, ale ze względu na to, że w ich życiorysach – w tym, jak je pisarz przedstawia – odbija się jego własne życie.

W.G. Sebald
‹Wyjechali›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyjechali
Tytuł oryginalnyDie Ausgewanderten
Data wydania6 stycznia 2010
Autor
PrzekładMałgorzata Łukasiewicz
Wydawca W.A.B.
ISBN978-83-7414-778-1
Format306s. 123×195mm; oprawa twarda
Cena39,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tylko wytrawny pisarz potrafi oddać głos innej osobie i jednocześnie zachować go dla siebie. Sebald robi to znakomicie – cztery opowieści o jego znajomych, zmarłych członkach rodziny i nauczycielu ze szkoły są zarówno wspaniałą historią osób, które odeszły, jak również historią samego autora. Opowieści przeplatają się ze sobą, jakby Sebalda i opisywanych przez niego bohaterów łączyła szczególna więź, pokrewieństwo dusz, które za nic ma bariery czasu i przestrzeni. Jak we fragmencie, gdzie jedna z postaci, opisując swój pobyt w dawnym mieszkaniu Ludwiga Wittgensteina, „ma poczucie braterstwa wykraczające daleko poza własną historię i prehistorię”.
Owa jedność z bohaterami ma wspólny mianownik – emigrację. Wszystkie postaci opisywane przez Sebalda to uciekinierzy. Żydzi wygnani przez nazizm, Niemcy niemogący odnaleźć swojego miejsca na świecie, wreszcie sam Sebald, który jako student wyjeżdża z rodzimego kraju, aby zamieszkać w Manchesterze. Oczywiście, emigracja dotyczy nie tylko fizycznego przemieszczania się, to jedynie punkt wyjścia do snucia opowieści. Przede wszystkim dotyczy ona duchowego zagubienia.
Paul Bereyter, nauczyciel Sebalda, jako starzec popełnił samobójstwo. Wuj autora, Ambros Adelwarth, uciekał od własnych wspomnień („Ciążą i przyprawiają o zawrót głowy, jak gdyby człowiek nie patrzył wstecz, przez tunele czasu, ale spoglądał w dół na ziemię z wielkiej wysokości, z jednej z owych wież, które giną w niebiosach”). Zagubiony jest też bohater pierwszej opowieści – doktor Henry Selwyn – który całymi dniami przesiaduje w ogrodzie, nie zajmując się właściwie niczym. Sebald próbuje odkryć tajemnice swoich postaci, niczym detektyw przeprowadza śledztwa w sprawie każdej z nich. Ich rezultaty są zatrważające.
Podobnie jak w innych książkach niemieckiego pisarza, także w „Wyjechali” opowieść sprawia wrażenie trochę niefrasobliwej, jakby snutej mimochodem. Nie jest to tylko zabieg literacki mający na celu zdezorientowanie czytelnika. Sebald zdaje się pokazywać w ten sposób, że my, Europejczycy, jesteśmy ludźmi pogrążonymi w zapomnieniu. Poważne tematy zepchnęliśmy na bok, zostały schowane i zagubione jak żydowski cmentarz, o którym czytamy, zasłonięty przez nowoczesne budowle.
Wstrząsnęły mną słowa zamieszczone przez Sebalda niby mimochodem: „czułem jednak coraz wyraźniej, że otaczające mnie zewsząd duchowe zubożenie i amnezja Niemców, zręczność z jaką wszystko zostało zatarte, zaczynają działać mi na umysł i nerwy”. Autor wypowiada te słowa, kiedy nie może dostać się do dawnego kirkutu, gdzie leżą członkowie rodziny jego przyjaciela. Można je jednak odnieść do całej książki, a nawet uznać za oskarżenie wobec współczesnych, którzy zapomnieli o historii.
Sebald nie zapomniał. „Wyjechali” to próba dokopania się nie tylko do losów ludzi, którzy odeszli, ale również lekcja historii najnowszej. Historii rozumianej nie podręcznikowo – jako zbiór dat i nazwisk – ale indywidualnie; historii, która odciska na losach każdego człowieka swoje piętno. W swojej książce Sebald kolejny raz ukazuje ją dla czytelnika. Wygrzebuje zagubione, niekiedy przepiękne opowieści, jak choćby dzieciństwo niemieckich Żydów, którzy zginęli potem w „polskim Manczesterze” (Łodzi). Albo niesamowity opis Jerozolimy odwiedzanej przez wuja Ambrosa na początku ubiegłego wieku.
Zastanawiam się, czy powodem tak wspaniałego opisania nieżyjących od dawna już osób nie jest szczególna więź jaka łączyła Sebalda ze zmarłymi. Nie tylko z tymi konkretnymi zmarłymi, o których czytamy, ale w ogóle z tymi, którzy odeszli. Sebald w swoich książkach częściej obraca się wśród trupów, niż wśród żywych. W którymś momencie przyszło mi na myśl, że może był on – jak bohater „Szóstego zmysłu” – jednym z nich.
koniec
27 lipca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wymazywanie
— Daniel Markiewicz

Esensja czyta: Kwiecień 2011
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz

Esensja czyta: Styczeń 2011
— Jędrzej Burszta, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Joanna Słupek, Agnieszka Szady, Monika Twardowska-Wągrowska, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Sebald jak H.P. Lovecraft
— Michał Foerster

Esensja czyta: Listopad 2010
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek , Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski

To chyba jest kryminał
— Michał Foerster

Ciężar ołowiu
— Michał Foerster

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.