Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

George R.R. Martin
‹Retrospektywa. Światło odległych gwiazd›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRetrospektywa. Światło odległych gwiazd
Tytuł oryginalnyGRRM: A RRetrospective
Data wydania17 kwietnia 2007
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklRetrospektywa
ISBN978-83-7506-041-6
Format516s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Portret pisarza
[George R.R. Martin „Retrospektywa. Światło odległych gwiazd”, George R.R. Martin „Retrospektywa. Żeglarze nocy”, George R.R. Martin „Retrospektywa. Wędrowny rycerz” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Retrospektywa” jest bardzo udaną antologią prezentującą twórczość i sylwetkę George’a R.R. Martina. Dla fanów pisarza rzecz obowiązkowa, dla pozostałych czytelników książka warta uwagi ze względu na różnorodność wybranych utworów i wysoki poziom większości z nich.

Beatrycze Nowicka

Portret pisarza
[George R.R. Martin „Retrospektywa. Światło odległych gwiazd”, George R.R. Martin „Retrospektywa. Żeglarze nocy”, George R.R. Martin „Retrospektywa. Wędrowny rycerz” - recenzja]

„Retrospektywa” jest bardzo udaną antologią prezentującą twórczość i sylwetkę George’a R.R. Martina. Dla fanów pisarza rzecz obowiązkowa, dla pozostałych czytelników książka warta uwagi ze względu na różnorodność wybranych utworów i wysoki poziom większości z nich.

George R.R. Martin
‹Retrospektywa. Światło odległych gwiazd›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRetrospektywa. Światło odległych gwiazd
Tytuł oryginalnyGRRM: A RRetrospective
Data wydania17 kwietnia 2007
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklRetrospektywa
ISBN978-83-7506-041-6
Format516s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Już sam pomysł zasługuje na pochwałę: wyboru tekstów dokonał sam autor, książki zawierają także obszerne komentarze, w których Martin nie tylko przedstawia okoliczności towarzyszące powstawaniu prezentowanych utworów, ale też opowiada całkiem sporo o sobie. Okładkowe hasło „wybór najlepszych opowiadań” jest nieco mylące, gdyż w antologii zawarto także nowele, mikropowieści czy scenariusze. Ponadto czasami nie są to utwory najlepsze, ale np. ważne dla autora, przełomowe dla jego kariery czy reprezentatywne dla danego etapu jego życia. Tytuł „Retrospektywa” jest za to bardzo trafny – George R.R. Martin pozwala prześledzić czytelnikowi swoją długą karierę, prezentuje rozmaite „oblicza” własnej twórczości i wspomina.
Tom pierwszy, „Światło odległych gwiazd”, zawiera przede wszystkim wczesne teksty pogrupowane w czterech częściach. Pierwsza z nich to same początki twórczości. Otwierające je opowiadanie, napisane przez Martina w wieku lat kilkunastu dla komiksowego fanzinu, wywołuje w czytelniku salwy śmiechu, gdyż istotnie jest ono straszne, ale zdecydowanie nie w sposób, w jaki pragnął autor. Pozwala natomiast na wysnucie refleksji, że upór i praca nad warsztatem mogą zaprowadzić niewyobrażalnie wręcz daleko od punktu wyjścia, co może stanowić pocieszenie dla początkujących pisarzy. Pomiędzy tym opowiadaniem a tekstem następnym, całkiem już przyzwoitą „Fortecą”, widać ogromny postęp. Część druga zawiera garść utworów pisanych już z myślą o publikacji i prezentuje dużo wyższy poziom. Otwiera ją „Bohater” – krótka historia weterana kosmicznych wojen, który przez całe życie wykonywał swoje rozkazy bez jakiejkolwiek refleksji, na koniec zaś postanowił przejść na emeryturę i zamieszkać na Ziemi. Zakończenie zaskakuje i porusza, choć przecież taki motyw przewijał się już niejednokrotnie. Dalsze dwa zasługujące na uwagę to nastrojowe „Mgły odpływają o świcie” i przejmujący „Drugi rodzaj samotności”.
W części trzeciej znajdują się utwory SF, zaś w czwartej – fantasy. Mają one ze sobą wiele wspólnego: przede wszystkim przewijający się w wielu z nich motyw samotności, poczucia wyobcowania, odrzucenia, straty oraz sposób obrazowania. Najlepszym utworem jest znakomita „Pieśń dla Lyanny”. Można w niej znaleźć dokładnie to, co dobre SF zawierać powinno: ciekawy i konsekwentnie rozwijany pomysł, dobrze nakreślonych bohaterów, emocjonalną prawdę oraz filozoficzno-religijne rozważania. Tematykę religijną porusza także „Droga krzyża i smoka” – prezentowane idee nie są może zbyt odkrywcze, jednak przedstawiono je w bardzo udany sposób. W „Nie wolno zabijać człowieka” pojawia się ciekawa obca kultura, niemniej podczas przedstawiania zagrażających jej religijnych fanatyków Martin przeszarżował, skutkiem czego powstały postaci stereotypowe, chodzące wcielenia hasła „ideologiczne zaślepienie”. Pozostałe opowiadania w większości zwracają uwagę barwnością przedstawianych miejsc i starannie budowanym, zazwyczaj melancholijnym nastrojem. Sam Martin w którymś miejscu wspomniał, że „słowa spływały mu na papier”. To widać. Czytając, można sobie wręcz wyobrazić autora ledwo nadążającego ze spisywaniem przesuwających się mu przed oczami wizji. Fabuła jest w tych tekstach dość prosta, często podrzędna wobec budowanego klimatu. Tym, co zostaje w głowie po ich przeczytaniu, są głównie barwne pejzaże. Sądzę, że brakuje tym tekstom „pazura”, jakiegoś mocnego, zapadającego w pamięć elementu, lecz są warte przeczytania ze względu na styl i bogactwo wizji. Lepiej jednak zapoznawać się z nimi robiąc sobie przerwy, gdyż mimo różnorodności obrazów są one przedstawiane w tej samej poetyce i przez to mają tendencję do zlewania się ze sobą.

George R.R. Martin
‹Retrospektywa. Żeglarze nocy›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRetrospektywa. Żeglarze nocy
Tytuł oryginalnyGRRM: A RRetrospective
Data wydania12 lutego 2008
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklRetrospektywa
ISBN978-83-7506-111-6
Format600s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tom drugi, „Żeglarze nocy”, składa się z trzech części. Pierwszą opatrzono tytułem „Hybrydy i horrory”, który dobrze opisuje jej zawartość. Ciekawsze są „hybrydy” – teksty osadzone w scenerii SF. Najbardziej uznanym spośród nich są oczywiście słynne i powszechnie znane „Piaseczniki”. Kolejny ciekawy utwór to „Żeglarze nocy”. Tutaj w paru miejscach szwankuje styl (toporne przedstawianie bohaterów), jednak mikropowieść zapada w pamięć. Dobrze oddane uczucie osaczenia, ciekawie rozwiązany wątek pogoni za enigmatycznymi obcymi i wreszcie postać (oraz historia) samego kapitana, a także jego relacje z niektórymi członkami załogi stanowią niewątpliwe atuty. Innym opowiadaniem, które robi wrażenie, jest „Trupiarz” – ponure i miejscami dość mocne. Jak sam Martin przyznał we wstępie, „pisane krwią”, co ma swoje zalety (autentyczność przedstawianych uczuć), ale i wady (powtarzalność motywu, przewija się tu wątek obecny też w zamieszczonych w pierwszym tomie „Drugim rodzaju samotności” i „Wieży popiołów”). Pozostałe teksty są już typowymi opowiadaniami z gatunku horroru. Są dobrze napisane, jeśli chodzi o warsztat: Martin zarysowuje wiarygodne tło obyczajowe, styl pozostaje adekwatny do treści (bardziej oszczędny w środkach, skupiający się na prowadzeniu akcji), jednak nie robiące dużego wrażenia. Część druga, zawierająca opowiadania o wędrującym po kosmosie Havilandzie Tufie, również nie wzbudza entuzjazmu. Są to doskonale średnie opowiadania: poprawnie napisane, jednak do zapomnienia tuż po ich przeczytaniu. „Bestia dla Norna” byłaby bardzo zgrabną satyrą na niektóre „proekologiczne” działania, podjęte w dobrej wierze, a przynoszące więcej szkody niż pożytku, gdyby nie fakt, że nie wygląda na to, by satyryczny efekt był zamierzony przez autora. Wreszcie w części trzeciej znajdują się przykłady pisanych przez Martina scenariuszy. Dla mnie były one raczej rodzajem ciekawostki, choć „Mniej uczęszczana droga” broni się jeszcze antywojennym przesłaniem.

George R.R. Martin
‹Retrospektywa. Wędrowny rycerz›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRetrospektywa. Wędrowny rycerz
Tytuł oryginalnyGRRM: A RRetrospective
Data wydania2 grudnia 2008
Autor
Wydawca Zysk i S-ka
CyklRetrospektywa
ISBN978-83-7506-112-3
Format600s. 125×183mm
Cena35,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
„Wędrowny rycerz” – tom trzeci i ostatni – dopełnia obrazu twórczości Martina. W jego części pierwszej znajdują się dwa teksty z opowiadającej o superbohaterach serii „Wild Cards”, pisane w konwencji komiksowej, nie przemawiające raczej do osoby, do której ta zakorzeniona w amerykańskiej popkulturze konwencja nie trafia. „Z dziennika Xaviera Desmonda” nawet mnie zaciekawiło, ale głównie ze względu na zawarty w nim komentarz do wydarzeń i problemów rzeczywistego świata, będących na wokandzie w momencie powstawania utworu.
Część drugą stanowi zbiór należących do różnych gatunków „dojrzałych” utworów Martina. Rozpoczyna ją opowiadanie „W oblężonej twierdzy”, powstałe z zamieszczonej w tomie pierwszym „Fortecy”. Wcześniejszy tekst był niezły, ale to, co Martin zrobił z nim potem, stanowi bardzo ciekawą lekcję, bo okazuje się, iż można go było rozbudować i zmienić tak, by powstało opowiadanie odmienne w wymowie i ciekawsze od pierwowzoru. Świetnie poprowadzony wątek kalekiego żołnierza, który w postapokaliptycznej przyszłości usiłuje zmienić bieg historii, dodaje dramatyzmu i zapada w pamięć. Dla odmiany „Obrót skórą” to kryminał z wątkiem nadnaturalnym w postaci wilkołaków. Tutaj można mieć zastrzeżenia do konstrukcji bohaterów: mówi się, że trzeba zaopatrzyć postać w charakterystyczne nawyki, słabostki i dziwactwa, Willie jednak ma tego wszystkiego za dużo, a jego przyjaciółka z kolei jest standardową córką gliniarza, który zginął na służbie. Niekonieczny był cały ten „mroczny” sztafaż – stare domy, niszczejące budowle, czarna wieża itd. Niemniej historia wciąga i czyta się ją dobrze, starając się przy okazji rozwikłać intrygę. Podobnie „interaktywnym” opowiadaniem są „Słabe warianty”. Podstawowy motyw „znajomy milioner zaprasza swoich dawnych kumpli do oddalonej od cywilizacji rezydencji” wydaje mi się bardzo ograny (zwłaszcza w kontekście przygód RPG), jednak to, co autor z nim robi, zasługuje na uznanie. Do tego należy dodać jeszcze świetnie nakreślony wątek obyczajowy i trafne refleksje. „Szklany kwiat” jest swego rodzaju powrotem do nastrojowo-malarskiej SF, której przykłady znalazły się w tomie pierwszym. Autor przedstawia tutaj i konfrontuje dwa podejścia człowieka do nieśmiertelności, pojawiają się też interesujące rozważania na temat tożsamości. Ostatnim tekstem są „Portrety jego dzieci” – dobre, poruszające i prawdziwe opowiadanie o pułapkach pisarstwa.
Za młodu Martin często przelewał swoje przeżycia i doświadczenia na papier w stanie nieomal surowym. Opowiadania z ostatniej części pokazują, że teraz osiągnął on etap, w którym jest zdolny do swoistej wiwisekcji: potrafi własne uczucia i przemyślenia przeanalizować, „przecedzić” i przekształcić. Dzięki temu zyskują one bardziej uniwersalny charakter. Ta ostatnia część jest najlepsza z całej antologii.
W tym miejscu nie można nie wspomnieć o odautorskich komentarzach otwierających kolejne części. Czasem nostalgiczne, czasami autoironiczne i żartobliwe, innym zaś razem nader konkretne, pozwalają zobaczyć, ile z życia pisarza przeniknęło do jego dzieł. Stanowią ciekawe dopełnienie utworów i razem z nimi tworzą nową jakość – przedstawiają sylwetkę autora lepiej, niż mógłby to uczynić jakikolwiek wywiad.
koniec
12 września 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Po Westeros i okolicach
— Dawid Kantor

Przed lodem i ogniem
— Dawid Kantor

Na ubitej ziemi
— Kamil Armacki

Pieśń nad pieśniami
— Kamil Armacki

O rycerzu twardogłowym
— Miłosz Cybowski

Na skrzydłach innego wiatru
— Beatrycze Nowicka

Nim zawieją wichry zimy
— Kamil Armacki

Smoki tańczą dość niemrawo
— Miłosz Cybowski

Mniej intryg, więcej nudy
— Miłosz Cybowski

Przeczytaj to jeszcze raz: W sieci intryg, spisków i nudy
— Miłosz Cybowski

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.