Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Anonim
‹Księga bez tytułu›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsięga bez tytułu
Tytuł oryginalnyThe Book With No Name
Data wydania30 stycznia 2009
Autor
Wydawca Świat Książki
CyklKsięga bez tytułu
ISBN978-83-247-1450-6
Format446s. 145×205mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał / sensacja / thriller, przygodowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Miasto grzechu
[Anonim „Księga bez tytułu”, Anonim „Oko Księżyca” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W 2009 roku na liście bestsellerów wydawnictwa Świat Książki prym wiodła powieść „Księga bez tytułu”. W tym roku dzieli i rządzi jej kontynuacja – „Oko Księżyca”. Czym te dwie książki tak bardzo zachwyciły czytelników?

Piotr Pieńkosz

Miasto grzechu
[Anonim „Księga bez tytułu”, Anonim „Oko Księżyca” - recenzja]

W 2009 roku na liście bestsellerów wydawnictwa Świat Książki prym wiodła powieść „Księga bez tytułu”. W tym roku dzieli i rządzi jej kontynuacja – „Oko Księżyca”. Czym te dwie książki tak bardzo zachwyciły czytelników?

Anonim
‹Księga bez tytułu›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKsięga bez tytułu
Tytuł oryginalnyThe Book With No Name
Data wydania30 stycznia 2009
Autor
Wydawca Świat Książki
CyklKsięga bez tytułu
ISBN978-83-247-1450-6
Format446s. 145×205mm
Cena29,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał / sensacja / thriller, przygodowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Faktem jest, iż zgrabnie poprowadzona przez wydawcę kampania reklamowa sprawiła, że wokół książek wytworzyła się niesamowita aura tajemniczości. Na okładkach obu zamiast nazwiska autora widnieje nic niemówiące określenie „Anonim”. Dodatkowo na okładce „Księgi bez tytułu” znajdujemy ostrzeżenie, żeby pod żadnym pozorem jej nie czytać, bo lektura przynosi śmierć każdemu, kto ośmieli się tego dokonać. Nie trzeba dodawać, że takie chwyty marketingowe jedynie pobudzają apetyt potencjalnego czytelnika, wobec czego ten z jeszcze większą ciekawością i entuzjazmem sięga po książkę, a co za tym idzie, trafia do Santa Mondega, miasta grzechu.
Witajcie w mieście grzechu
To właśnie w tej metropolii rozgrywa się akcja „Księgi bez tytułu”. Dodajmy, w mieście niezwykle barwnym, choć w nieco innym tego słowa znaczeniu. To tu dokonuje się więcej morderstw niż gdziekolwiek indziej na świecie, a rabunki, pobicia i zjawiska nadprzyrodzone są na porządku dziennym. Jakby tego było mało, plotki głoszą, że Santa Mondega jest siedzibą wampirów i żywych trupów. Co pięć lat ma tu również miejsce całkowite zaćmienie słońca. Kolejne odbędzie się już za kilka dni. Nic więc dziwnego, że do miasta nadciągają tysiące turystów. Oprócz nich na ulicach Santa Mondega pojawiają się też osoby, które bynajmniej nie przybyły tu, by podziwiać zaćmienie. Wśród nich są m.in. barman Sanchez serwujący gościom szczyny spod lady, bezwzględny szef mafii El Santino, płatny zabójca w przebraniu Elvisa Presleya, dwóch mnichów wymykających się wszelkim książkowym klasyfikacjom, wybudzona z pięcioletniej śpiączki kobieta, para zakochanych pracowników hotelu, doświadczeni detektywi z Wydziału Śledczego oraz niejaki Bourbon Kid, owiany złą sławą morderca. Wszyscy oni podczas Festiwalu Księżycowego, nie przebierając w środkach, będą chcieli odnaleźć w mieście i przechwycić na własność Oko Księżyca, magiczny niebieski kamień ukradziony niegdyś z egzotycznego klasztoru. Mając go bowiem w posiadaniu, można stać się niezwyciężonym.

Anonim
‹Oko Księżyca›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułOko Księżyca
Tytuł oryginalnyThe Eye of the Moon
Data wydania10 lutego 2010
Autor
Wydawca Świat Książki
CyklKsięga bez tytułu
ISBN978-83-247-1466-7
Format448s. 145×205mm
Cena34,90
Gatunekhumor / satyra, kryminał / sensacja / thriller, przygodowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
W „Oku Księżyca” znów trafiamy w znajome klimaty, gdzie akcja koncentruje się wokół tytułowej czarodziejskiej błyskotki, o zdobyciu której marzą wszyscy bohaterowie. Różnią się jedynie ich motywacje oraz sposoby dążenia do celu. Krew leje się litrami, noże idą w ruch, kule świstają w powietrzu, a trup ściele się gęsto. Zgodnie z klasycznymi cechami charakterystycznymi dla kontynuacji, w „Oku Księżyca” akcja względem „Księgi bez tytułu” ulega zagęszczeniu, pojawia się wiele nowych postaci, a koniec końców czytelnik znajduje tu odpowiedzi na większość pytań nurtujących go od momentu lektury pierwszej części. Poznaje chociażby prawdziwą tożsamość Bourbon Kida, jego przeszłość oraz portret psychologiczny tego bezwzględnego zabójcy. Co ważne, oba tomy utrzymane są na tym samym wysokim poziomie, dzięki czemu można z czystym sumieniem oceniać je jednocześnie, bez podziału na „Księgę bez tytułu” i „Oko Księżyca”.
Frajda autora uciechą dla czytelnika
Trzeba przyznać, że oceniane w kategoriach wyłącznie literackich, dwie książki Anonima wypadają słabo: fabuła nie poraża oryginalnością. Jednak postrzegane jako pastisze, a może wręcz parodie powieści przygodowych, horrorów, thrillerów czy nawet romansów prezentują się niezwykle dobrze, o ile nie genialnie. Autor z zadziwiającą wręcz lekkością, jakby się bawiąc, gra schematami znanymi z tego typu książek, a także co poniektórych filmów. Również konstrukcja poszczególnych, jakże barwnych postaci opiera się tu na motywach podkradzionych z innych dzieł. Dzięki temu bohaterowie są nie tylko wyraziści, ale momentami karykaturalni. Wykpiwa się tu dosłownie wszystko, poczynając od ostatnio modnych opowiastek o wampirach, a kończąc na pełnych przemocy kiczowatych horrorach. Anonim w krzywym zwierciadle pokazuje wytwory popkultury, którymi tak zachwycamy się na co dzień, udowadniając, jak w gruncie rzeczy są one naiwne i do bólu banalne. Być może jako czytelnicy podświadomie dostrzegamy tandetność kultury popularnej, szukając w „Księdze bez tytułu” i „Oku Księżyca” swoistej odskoczni. Podczas ich lektury zabijamy śmiechem to, co w kulturze masowej głupie i puste.
Drugim, obok parodystycznych scen, znakiem firmowym obu tomów jest rubaszny humor w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. Mroczna oprawa książek to jedynie pozory, bo lektura tych publikacji to niezły ubaw. W dialogach nie brakuje dosadnych porównań, soczystej szermierki na słowa, a język narracji przepełniają przekleństwa i wulgaryzmy. Miłośnicy takiego humoru będą podczas lektury wniebowzięci, pozostali wręcz przeciwnie, mogą odczuwać zażenowanie, a czytanie pozbawione będzie dla nich przyjemności.
Mianem specyficznych określiłbym książki „Księgę bez tytułu” i „Oko Księżyca”. Prosta w zasadzie fabuła, która służy tu parodiowaniu innych dzieł, jednych zachwyci, innych mocno rozczaruje. O ocenach pośrednich nie ma w tym w przypadku mowy. Albo powieści Anonima się pokocha, albo znienawidzi. Listy sprzedaży wydawcy z tego oraz poprzedniego roku wyraźnie pokazują, że polscy czytelnicy w większości zaliczają się do tej pierwszej grupy.
koniec
30 września 2010

Komentarze

30 IX 2010   13:19:40

Zatem zaliczam się do drugiej grupy. Rzuciłem książką w kąt kiedy autor wprowadził na scenę czterdziestą ósmą postać, po raz czterdziejsty ósmy opowiadając jej historię od stworzenia świata. Jak na książkę, która miała być lekka i przyjemna, kończyłem lekturę zdecydowanie zbyt umęczony.

30 IX 2010   13:42:16

Dziwne są konkluzje autora recenzji. Bo czy słaba literatura może być jednocześnie genialną parodią? I nie ma w tym żadnej sprzeczności?

01 X 2010   11:32:57

"Murowane hiciory" Świata Książki to z reguły mocno przereklaowane czytadła. Takoż i "Księga bez tytułu". Ale w odróżnieniu od, dajmy na to, "Historyka", który irytował co drugim zdaniem od strony pierwszej do osiemdziesiątej (bo dalej nie miałem siły czytać), tę książkę pochłania się dość szybko i gładko. Postaci, klimat i fabuła przywołują na myśl filmy Rodrigueza, jak choćby "Desperado" i "Od zmierzchu do świtu". Króluje przesada - w fabule, w opisach, w języku. Każdy kolejny bohater to większy macho niż wszyscy poprzedni razem wzięci. Po dziesiątym trochę to zaczyna męczyć - ale na szczęście autor trochę daje na wstrzymanie i dalej jest już trochę bardziej różnorodnie. Sama historia... Nie jest tak fascynująca ani mroczna, jak by chciał wydawca - ale galopuje w przyzwoitym tempie, zgodnie z kanonami sztuki. I tylko zakończenie rozczarowuje na całej linii, zwłaszcza w kwestii najważniejszego wątku. Skutecznie zniechęciło mnie do sięgnięcia po część drugą - o której istnieniu przy lekturze części pierwszej nawet nie wiedziałem. Dużym plusem - bardziej dla tłumacza niż autora - są w tej książce... przekleństwa ;) Częstę, gęste, soczyste i - co najważniejsze - brzmiące po polsku. Ogromną bolączką polskich tłumaczeń są koszmarne, koślawe kalki językowe i wielka, wielka ostrożność. W wydanej również przez ŚK "Zonie 22" całą powagę opartej na faktach historii kładą raz po raz na łopatki takie wynalazki jak "ty kawałku gówna" (you piece of shit). Tak czy inaczej... "Księga bez tytułu" to miłe czytadełko z kiepskim zakończeniem - ale jeśli w drugiej części autor naprawdę rozwiązuje wszystkie niedokończone wątki, być mooooże się kiedyś skuszę.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Nastrojowo, ale nudno
— Piotr Pieńkosz

Morderstwo w Market Place Tower
— Piotr Pieńkosz

Sezon wampirów trwa
— Piotr Pieńkosz

Mikołajkowy produkt marketingowy
— Piotr Pieńkosz

Nie ma Różyczki bez kolców
— Piotr Pieńkosz

Pan Piła z Moskwy
— Piotr Pieńkosz

Czytadło na podróż
— Piotr Pieńkosz

Piękna i bestie
— Piotr Pieńkosz

Ofiara własnego sukcesu
— Piotr Pieńkosz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.