Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jack Ketchum
‹Dziewczyna z sąsiedztwa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziewczyna z sąsiedztwa
Tytuł oryginalnyThe Girl Next Door
Data wydania21 października 2009
Autor
PrzekładŁukasz Dunajski
Wydawca Papierowy Księżyc
ISBN978-83-61386-01-8
Format300s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Danse macabre
[Jack Ketchum „Dziewczyna z sąsiedztwa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czy horror bez elementu nadprzyrodzonego to jeszcze horror? Czy slasherem może być powieść, w której krew nie leje się potokami? A może powieść budząca strach i obrzydzenie obrazami przemocy i okrucieństwa, ale ukazana jako „to mogło przydarzyć się każdemu” to po prostu powieść realistyczna? „Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to właśnie taki przypadek książki horrorowej z ducha, realistycznej w wykonaniu – i wciąż przerażającej.

Michał Kubalski

Danse macabre
[Jack Ketchum „Dziewczyna z sąsiedztwa” - recenzja]

Czy horror bez elementu nadprzyrodzonego to jeszcze horror? Czy slasherem może być powieść, w której krew nie leje się potokami? A może powieść budząca strach i obrzydzenie obrazami przemocy i okrucieństwa, ale ukazana jako „to mogło przydarzyć się każdemu” to po prostu powieść realistyczna? „Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to właśnie taki przypadek książki horrorowej z ducha, realistycznej w wykonaniu – i wciąż przerażającej.

Jack Ketchum
‹Dziewczyna z sąsiedztwa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDziewczyna z sąsiedztwa
Tytuł oryginalnyThe Girl Next Door
Data wydania21 października 2009
Autor
PrzekładŁukasz Dunajski
Wydawca Papierowy Księżyc
ISBN978-83-61386-01-8
Format300s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zawiązanie akcji „Dziewczyny z sąsiedztwa” to okoliczności znane każdemu czytelnikowi Stephena Kinga – grupka kilkunastoletnich dzieciaków z przedmieścia, wakacje, lata pięćdziesiąte. Jednak jeśli uspokojeni znajomą scenerią spodziewamy się spokojnego, obszernego wprowadzenia bohaterów, długich opisów gorących dni i wieczorów, zaskoczenie będzie spore i raczej nieprzyjemne. Jack Ketchum to nie kolejny Richard Bachman. I choć Król Horroru napisał do „Dziewczyny…” obszerny, pochwalny wstęp, to proza Ketchuma wywraca na nice kingowskie obrazy niewinnych urwisów, stających do walki ze Złem.
U Ketchuma nie ma Zła, jest za to zło – nieodległe, wręcz zwyczajne. A dzieciaki zamiast mu się opierać, tworzą oddział oprawców. Bezbronność ofiar, poczucie władzy, budzące się hormony – to działa jak narkotyk. Ketchum nie umieszcza swej powieści w otoczeniu upadłego społeczeństwa, na odludziu czy wśród degeneratów. To raczej sytuacja kojarząca się z takimi nazwiskami, jak Fritzl czy Kampusch. „Normalne” sąsiedztwo, „normalne” rodziny, przeplatanie tortur grą w remika i piciem coli – wskutek takiego zabiegu autor zaszczepia głęboki niepokój, nie pozwala na katharsis. Spersonifikowane Zło można ukarać, zniszczyć, odesłać w niebyt, ze złem rozproszonym i niejako oswojonym zwyciężyć w pełnym tego słowa znaczeniu się nie da.
Ketchum pokazuje, jak ważną rolę w działaniach jego dziecięcych bohaterów odgrywa przyzwolenie lub brak reakcji dorosłych. Idzie tutaj tropem prawdziwych eksperymentów Milgrama i Zimbardo, dotyczących roli autorytetu i sile jego wpływu. Dopóki Gra jest „zabawą” czysto dziecięcą, jej skutki są przemijające i banalne. Jednak gdy do Gry wchodzi osoba dorosła, dzieci badają, jak daleko mogą się posunąć. A aprobata dorosłego, przyzwolenie autorytetu, pozwala na przekraczanie do tej pory nieprzekraczalnych granic. Taką samą funkcję pełni brak reakcji innych dorosłych – skoro oni nie reagują, to znaczy, że nie dzieje się nic niezwykłego. A nawet gdyby – to kto uwierzy dziecku wbrew słowom osoby dorosłej?
U Ketchuma nie ma także długich, kingowskich opisów – jego pisarstwo opiera się na prostych zdaniach i dosłownym ukazaniu okrucieństwa i przemocy. Wskutek tego „Dziewczyna z sąsiedztwa” to niecałe 300 stron, które można było jeszcze skomasować. W porównaniu do „To” Kinga to właściwie nowelka. Jednak nagromadzeniem sadyzmu przebija o wiele grubsze tomy.
To dobra zła książka. Dobra, bo dobrze napisana, zła, bo opisująca zło i budząca wstręt. Sięgnąłem po nią zaintrygowany recenzją innej powieści Ketchuma, „Poza sezonem”, pióra Łukasza Orbitowskiego w „Fantasy&Science Fiction Polska” i już wiem, że Ketchum to nie pisarz dla mnie. Ale jego powieści nie sposób odmówić ponurej, paskudnej mocy. Mocy, która odstręcza i przyciąga.
koniec
26 października 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Grudzień 2010
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Michał Foerster, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Parental Advisory Explicit Content
— Jacek Jaciubek

Mniej grozy, więcej refleksji
— Jacek Jaciubek

Esensja czyta: Październik 2011
— Jędrzej Burszta, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Banalność zła
— Jędrzej Burszta

Tegoż autora

To nie jest straszne
— Michał Kubalski

W krzywym zwierciadle: Europejskie wakacje Pająka
— Michał Kubalski

Film, który poszedł naprzód
— Michał Kubalski

Good comic gone bad, czyli space opera rom-com
— Michał Kubalski

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nie taki dobry dinozaur
— Michał Kubalski

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Po rozum do głowy
— Michał Kubalski

Poszerzenie pola walki
— Michał Kubalski

Czego oczy nie widziały
— Michał Kubalski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.