Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wiktor Pielewin
‹Mały palec Buddy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMały palec Buddy
Tytuł oryginalnyЧапаев и Пустота
Data wydaniawrzesień 2003
Autor
PrzekładHenryka Broniatowska
Wydawca W.A.B.
ISBN83-89291-44-4
Format392s. 125×195mm
Cena34,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bez nadziei na poprawę
[Wiktor Pielewin „Mały palec Buddy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Akcja „Małego palca Buddy” rozgrywa się w dwóch wymiarach. Nie są to jednak światy przeciwstawne; dużo trafniejsze byłoby stwierdzenie, że wzajemnie się one dopełniają. Poeta-rewolucjonista Piotr Pusto staje się bohaterem z przypadku. Spotkawszy, znów jakby niechcący, Wasilija Iwanowicza Czapajewa, zostaje wysłany wraz z nim na front syberyjski, gdzie ma walczyć z wrogami nowej władzy. Nie musi długo na nich czekać, niemal natychmiast objawia mu się bowiem baron Roman von Ungern-Sternberg. I jest to kolejna autentyczna postać, tyle że z zupełnie innej niż Czapajew bajki.

Sebastian Chosiński

Bez nadziei na poprawę
[Wiktor Pielewin „Mały palec Buddy” - recenzja]

Akcja „Małego palca Buddy” rozgrywa się w dwóch wymiarach. Nie są to jednak światy przeciwstawne; dużo trafniejsze byłoby stwierdzenie, że wzajemnie się one dopełniają. Poeta-rewolucjonista Piotr Pusto staje się bohaterem z przypadku. Spotkawszy, znów jakby niechcący, Wasilija Iwanowicza Czapajewa, zostaje wysłany wraz z nim na front syberyjski, gdzie ma walczyć z wrogami nowej władzy. Nie musi długo na nich czekać, niemal natychmiast objawia mu się bowiem baron Roman von Ungern-Sternberg. I jest to kolejna autentyczna postać, tyle że z zupełnie innej niż Czapajew bajki.

Wiktor Pielewin
‹Mały palec Buddy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMały palec Buddy
Tytuł oryginalnyЧапаев и Пустота
Data wydaniawrzesień 2003
Autor
PrzekładHenryka Broniatowska
Wydawca W.A.B.
ISBN83-89291-44-4
Format392s. 125×195mm
Cena34,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Wiktor Pielewin kreowany jest od kilku lat na najbardziej kontrowersyjnego współczesnego pisarza Rosji. Działania owe przynoszą wymierne skutki, skoro zarówno na zachodzie Europy, jak i w Stanach Zjednoczonych powoli zyskuje on status kultowego. Zapewne pomogło w tym ogłoszenie przed dwoma laty przez młodzieżową przybudówkę partii prezydenckiej listy rosyjskich pisarzy i książek uznanych za „niesłuszne”, którą to listę nazwisko Pielewina otwierało. Ile w tym legendy, a ile prawdy, dociec chyba nie sposób. Należy bowiem wziąć pod uwagę to, że sam autor „Życia owadów” co rusz wprowadza w błąd czytelników i potencjalnych biografów, podając np. kilka różnych dat urodzenia (pomiędzy rokiem 1960 a 1967). Pewne jest natomiast to, że jako pisarz debiutował w roku 1991 tomem opowiadań „Niebieska latarnia”, za który otrzymał rosyjską Nagrodę Bookera. Rok później ukazała się znana już w Polsce dzięki czasopismu „SFinks” powieść „Omon Ra”, zaś pięć lat temu pisarz opublikował najsłynniejszą swą książkę – „Generation »P«”. W Polsce wydano ją w 2002 roku i szybko zdobyła ona sporą popularność.
„Mały palec Buddy” (oryginalny tytuł, dla Polaka niejasny, ale za to znacznie więcej mówiący przeciętnemu Rosjaninowi, brzmi „Czapajew i Pustota”) ukazał się w Rosji przed ośmioma laty i – jak się należało spodziewać – nie przeszedł bez echa. W Polsce książka ta raczej nie może liczyć na tak ogromny rezonans, chociaż na pewno spotka się z niemałym zainteresowaniem, przynajmniej tej części czytelników, którzy interesują się współczesną literaturą rosyjską. Bohaterem powieści, której akcja rozpoczyna się w roku 1919 – gdy nie umilkły jeszcze echa rewolucji bolszewickiej, a kraj pogrążył się w odmętach wojny domowej – jest poeta Piotr Pusto (nazwisko jak najbardziej znaczące!). Za opublikowanie nieprawomyślnego wiersza podpadł on czekistom; nie chcąc czekać, aż trafi w ich ręce, opuszcza Piotrograd i znajduje schronienie w Moskwie. Tam zaś, zdawałoby się zupełnie przypadkowo, spotyka na ulicy znajomego sprzed lat Grigorija von Erdena, który – to już typowa złośliwość losu – także okazuje się być pracownikiem „bezpieki”. Ratując życie, Piotr zabija przyjaciela i podszywa się pod niego, kiedy w mieszkaniu von Erdena, gdzie doszło do tragedii, pojawia się dwóch innych „czekistów”.
Do tego momentu powieść Pielewina, choć intryguje, to jednak wciąż sprawia wrażenie całkiem realistycznej historii, niemal szpiegowskiego thrillera. Ale właśnie – tylko do tego momentu. Zabójstwo Grigorija staje się bowiem punktem zwrotnym całej opowieści; zdarzeniem, dzięki któremu Piotr Pusto przekracza przysłowiowy Rubikon i dostaje się do zupełnie innego, już znacznie mniej realnego świata. Pierwszym przystankiem w jego podróży jest kabaret „Muzyczna Tabakierka”, gdzie wszczyna awanturę i skąd wyprowadzony zostaje przez swoich nowych towarzyszy. Jakiś czas później zasypia w ich samochodzie, by nazajutrz obudzić się w jeszcze innym świecie – Rosji lat 90. Na dodatek w bardzo specyficznym miejscu – szpitalu psychiatrycznym.
I tak już jest do końca książki. Raz przenosimy się do Rosji radzieckiej, w której wciąż toczy się wojna domowa i walka z obcą interwencją przeciwko nowej, komunistycznej władzy, to znów do Rosji współczesnej. Dzięki temu zabiegowi Pielewin jasno daje nam do zrozumienia, że widzi daleko idące analogie pomiędzy obydwoma – na pozór tylko skrajnie odmiennymi – państwami i ustrojami politycznymi. I nie ma się co dziwić, że taki znak równości nie przypadł do gustu poplecznikom Władimira Putina.
Akcja „Małego palca Buddy” rozgrywa się zatem w dwóch wymiarach. Nie są to jednak światy przeciwstawne; dużo trafniejsze byłoby stwierdzenie, że wzajemnie się one dopełniają. Poeta-rewolucjonista Piotr Pusto staje się bohaterem z przypadku. Spotkawszy, znów jakby niechcący, Wasilija Iwanowicza Czapajewa (postać autentyczna, jeden z największych bohaterów Związku Radzieckiego), zostaje wysłany wraz z nim na front syberyjski, gdzie ma walczyć z wrogami nowej władzy. Nie musi długo na nich czekać, niemal natychmiast objawia mu się bowiem baron Roman von Ungern-Sternberg. I jest to kolejna autentyczna postać, tyle że z zupełnie innej niż Czapajew bajki.
Von Ungern, zwany przez bolszewików także „krwawym baronem”, dążył do budowy niepodległej Mongolii; dlatego też walczył jednocześnie z Chińczykami i armią radziecką. W powieści jednak nie ma o tym prawie słowa, więcej nawet – baron spotyka się z Czapajewem, razem bawią się, piją, dyskutują i… walczą o duszę Piotra. Pusto – bez wątpienia symbol współczesnej Rosji – kuszony jest więc z jednej strony przez komunistów (których uosabia Czapajew), z drugiej natomiast – przez zdeklarowanego konserwatystę (symbol najczarniejszej reakcji pod postacią von Ungerna). Cała trójka toczy filozoficzne dysputy na temat świata, jak również przeszłości i przyszłości Rosji. Do czego to może doprowadzić typowego Rosjanina, jakim jest młody przecież i nieobyty w świecie Piotr…? Nigdzie indziej, jak do szpitala psychiatrycznego.
Rosja lat 90. widziana z okien „psychuszki” jest równie szalona i nieprzewidywalna jak 70 lat wcześniej. Jej obywatele zaś poddawani są przedziwnym psychologicznym eksperymentom, których cel – raczej dość mętnie – stara się wytłumaczyć profesor Timur Timurowicz Karasznikow. O pełnym wyleczeniu mowy być zresztą nie może. Jedyne zatem, co im pozostaje, to pogrążanie się w sennych marzeniach. Tylko tam osiągnąć mogą wewnętrzny spokój. Tylko w tym świecie wskazana zostanie im droga wyjścia – Mongolia Wewnętrzna, mityczna kraina, „czarna dziura pustki”.
„Mały palec Buddy” jest typową literacką groteską, jeśli jednak powieść ta może budzić śmiech, to na pewno nie wśród Rosjan. Dla nich stanowi ona raczej zapis apokalipsy – wizję świata bez jakiejkolwiek nadziei na poprawę. Sporo tu odniesień do rosyjskiej klasyki literackiej – można dopatrzyć się dyskursu z Dostojewskim, Gogolem czy Bułhakowem. Ale Pielewin wiele zawdzięcza – i jest to „wdzięczność” jak najbardziej świadoma – również pisarzom z drugiej półkuli: Marquezowi, Dickowi oraz Keseyowi. Kto lubi typową literaturę postmodernistyczną i na dodatek gustuje w XIX-wiecznej prozie rosyjskiej, temu „Mały palec Buddy” na pewno przypadnie do gustu.
koniec
22 maja 2004

Komentarze

09 VIII 2017   12:32:47

w październiku 2017 nowa książka "Pielewina Miłość do trzech Zuckerbrinów" - http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4689072/milosc-do-trzech-zuckerbrinow

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Putin – łowca wampirów?
— Sebastian Chosiński

Znikąd donikąd
— Sebastian Chosiński

Świadomość po amputacji
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.