Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ignacy Karpowicz
‹Balladyny i romanse›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBalladyny i romanse
Data wydania27 stycznia 2011
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04585-5
Format580s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Bogowie jak ludzie
[Ignacy Karpowicz „Balladyny i romanse” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Bogowie greccy przenoszą się w czasie do XXI wieku. Dlaczego nie? W literackiej fikcji możliwe jest wszystko. A jeszcze w dodatku gdy książka napisana jest tak dobrze, jak ta – dobra zabawa na przemian z inspiracją do refleksji jest gwarantowana. A nagroda „Paszport Polityki” jest w pełni zasłużona.

Joanna Kapica-Curzytek

Bogowie jak ludzie
[Ignacy Karpowicz „Balladyny i romanse” - recenzja]

Bogowie greccy przenoszą się w czasie do XXI wieku. Dlaczego nie? W literackiej fikcji możliwe jest wszystko. A jeszcze w dodatku gdy książka napisana jest tak dobrze, jak ta – dobra zabawa na przemian z inspiracją do refleksji jest gwarantowana. A nagroda „Paszport Polityki” jest w pełni zasłużona.

Ignacy Karpowicz
‹Balladyny i romanse›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBalladyny i romanse
Data wydania27 stycznia 2011
Autor
Wydawca Wydawnictwo Literackie
ISBN978-83-08-04585-5
Format580s. 145×205mm
Cena29,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Na pozór życie toczy się normalnie. Na pozór świat jest taki, jak zawsze. Ludzie chodzą do szkoły, do pracy, są w udanych lub nieudanych związkach (z przewagą tych drugich), mają swoje problemy, marzenia, chwile szczęścia i pechowe wpadki. Jednym słowem: samo życie. Ale ten świat ma jeszcze jeden wymiar – trudno uchwytny, ulotny, niewidzialny. Oto z niebios zstąpili na Ziemię bogowie i żyją zwyczajnym ludzkim życiem.
Czy rzeczywiście wśród ludzi mieszkają bogowie, czy też może akcja książki toczy się w jednym z Wszechświatów równoległych? Sprawa komplikuje się dodatkowo, gdy autor oddaje głos w pierwszej osobie jeszcze wielu innym bohaterom, którymi są na przykład Chińskie Ciasteczko, Punkt G oraz Związek Przyczynowo-Skutkowy. Czytelnik staje się świadkiem swoistej dekonstrukcji rzeczywistości, która nieoczekiwanie nabiera głębi i ujawnia całą pełnię szczegółów, trudnych do zauważenia gołym okiem. Świat ma tu bez wątpienia dużo więcej wymiarów, niż nam się wydaje.
Cała powieść „Balladyny i romanse” jest skomplikowaną literacką grą na wielu płaszczyznach. Narracja jest płynna, migotliwa, przekorna i zmienna. Wielką zaletą prozy Karpowicza jest jej błyskotliwy język, przenikliwy i ostry, a jednocześnie muzyczny, którego cechą jest niepowtarzalna melodia i rytm. Autor ma ucho do żywej, potocznej polszczyzny, pozbawionej maniery pretensjonalnego slangu. To język bardzo twórczy i plastyczny, z rozmachem przekraczający granicę tego, co niewypowiedziane, wydobywający z otaczającej rzeczywistości nowe sensy i znaczenia.
Struktura powieści jest wielowarstwowa, znajdujemy tu całe mnóstwo symboli, odniesień, zaskakujących skojarzeń, tropów, powiązań. Słowem, raj dla zawodowych literaturoznawców, którzy mogą dzieło interpretować na różne sposoby i analizować rozliczne szczegóły wydobywane z tekstu. Cytaty i konteksty są ze sobą wymieszane: popkultura przenika się z hermetyczną filozofią, realizm z surrealizmem, erotyka z teologią. Nie bez znaczenia jest klimat książki, pełen wyrafinowanego humoru sytuującego się gdzieś pomiędzy konwencji pastiszu, groteski i klimatów rodem z Monty Pythona. Ale nie brak w niej także fragmentów wręcz lirycznych, napisanych zaskakująco subtelnie i delikatnie (wątek romansu Olgi i Janka). Cały ten dosyć skomplikowany, blisko 600-stronicowy kolaż nie sprawia jednak wrażenia chaosu i nieuporządkowania. Wręcz przeciwnie, choć książka jest tak różnorodna i eklektyczna, cała jej konstrukcja jest w każdym szczególe precyzyjnie przemyślana i nie wywołuje u czytelnika poczucia zagubienia.
„Balladyny i romanse” to książka na wskroś postmodernistyczna, nie ma jednak absolutnie nic wspólnego z przeciętną „papką”, zalewającą czytelnika gadulstwem i popisami erudycji pisarza w których trudno doszukać się głębszej idei. Powieść na pierwszy rzut oka może wydać się obrazoburcza (Jezus też schodzi na Ziemię i żyje w związku z grecką boginią!), ale proszę nie dać się zwieść. Karpowicz wprowadza do współczesnego dyskursu o polskości nowy akcent i ton, który jest jak wpuszczenie do długo zamkniętego pomieszczenia mnóstwa świeżego powietrza. Odważnie i bez kompromisów analizuje polską mentalność, obśmiewa nasze uprzedzenia, lęki i słabości. Precyzyjny język autora to nie tylko cecha jego literackiego warsztatu, ale przede wszystkim doskonałe narzędzie diagnozy polskich realiów i mentalności naszego narodu. Pozwala to na nowo w jaskrawym świetle zobaczyć nasze kompleksy, które są już tak długo zakorzenione w naszej kulturze, że niemal przestaliśmy je zauważać. Jakże potrzebne jest takie prowokacyjne krzywe zwierciadło, w którym możemy się przejrzeć, bo przecież niczego nowego nie przyniesie nam stałe pogrążanie się w „bogoojczyźnianym” nastroju i obchodzenie tematów tabu szerokim łukiem. Wielką sztuką jest w tym krzywym zwierciadle znaleźć inspirację do tego, aby krytycznie spojrzeć na otaczającą rzeczywistość i zadać sobie nowe pytania o to, co stanowi istotę polskości i o to, jacy naprawdę jesteśmy.
koniec
7 marca 2011

Komentarze

07 III 2011   11:17:49

morał mający płynąć z recenzji - żałosne.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Kwiecień 2011
— Jędrzej Burszta, Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz

Tegoż twórcy

Kresy polskie i opowieści
— Paweł Micnas

Dom zły
— Daniel Markiewicz

Umarł Bóg, niech żyje Bóg!
— Daniel Markiewicz

Małe gesty – trudne sprawy
— Andrzej Szwatoński

Tegoż autora

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Smutki i radości
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.