Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jennie Dielemans
‹Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWitajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym
Tytuł oryginalnyVälkommen till Paradiset: Reportage om turistindustrin
Data wydania4 maja 2011
Autor
PrzekładDominika Górecka
Wydawca Czarne
SeriaReportaż (Czarne)
ISBN978-83-7536-255-8
Format232s. 125×195mm
Cena35,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kolonializm ma się dobrze
[Jennie Dielemans „Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zaplanowaliście wakacje w jakimś egzotycznym, reklamowanym przed sprzedawcę jako dziewicze miejscu? W takim razie nie czytajcie "Witajcie w raju". Reportaże Jennie Dielemans zepsują wam wypoczynek.

Daniel Markiewicz

Kolonializm ma się dobrze
[Jennie Dielemans „Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym” - recenzja]

Zaplanowaliście wakacje w jakimś egzotycznym, reklamowanym przed sprzedawcę jako dziewicze miejscu? W takim razie nie czytajcie "Witajcie w raju". Reportaże Jennie Dielemans zepsują wam wypoczynek.

Jennie Dielemans
‹Witajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWitajcie w raju. Reportaże o przemyśle turystycznym
Tytuł oryginalnyVälkommen till Paradiset: Reportage om turistindustrin
Data wydania4 maja 2011
Autor
PrzekładDominika Górecka
Wydawca Czarne
SeriaReportaż (Czarne)
ISBN978-83-7536-255-8
Format232s. 125×195mm
Cena35,90
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Turystyka jest obecnie jedną z bardziej prężnych gałęzi przemysłu w wielu państwach. Wypoczynek poza miejscem zamieszkania przez lata stawał się coraz bardziej dostępny dla klasy średniej, powoli tracąc status dobra luksusowego. Na to nałożył się wzrost czasu wolnego, jakim dysponujemy. Turystyczny boom przełożył się nie tylko na wzrost udziału tej dziedziny gospodarki w PKB poszczególnych krajów, ale i na poszukiwanie coraz to nowych form wypoczynku. O ile dawniej znacznej części wycieczkowiczów do szczęścia wystarczał kawałek plaży i dach nad głową, o tyle dziś coraz popularniejsze stają się różne formy turystyki poznawczej. Coraz częściej w parze z wypoczynkiem idzie zainteresowanie zwyczajami obcych kultur. Egzotyka jest w cenie, ale nawet najbardziej nietuzinkowe wyprawy w końcu zaczną nudzić. Ciągle trzeba więc szukać nowych, jeszcze nieodkrytych dla zwiedzających miejsc.
„Witajcie w raju” opowiada właśnie o takich regionach. Dielemains przez kilka lat poruszała się po Hiszpanii, Wietnamie, Dominikanie, Tajlandii i Meksyku, obserwując zachowania turystów, ale przede wszystkim to, jaki mają oni wpływ na odwiedzane miejsca. Szybko doszła do wniosku, że obecnie najbardziej poszukiwana jest autentyczność. Popularność zdobyli wywodzący się z rdzennej ludności, często nieletni przewodnicy. Autorka opisuje siedemnastoletnią Wietnamkę Mao – dziewczyna oprowadza przyjezdnych po kolejnych wioskach, otrzymując za całodzienną pracę równowartość niecałych dziesięciu złotych. Chętni mogą nawet wejść do jej domu, bo choć rodzice nie są tym faktem zachwyceni, to nie mogą pogardzić dodatkowym zarobkiem.
Kolejne opowiadane historie dowodzą jednak, że tak poszukiwana autentyczność właściwie nie istnieje. Dielemans przytacza „Spojrzenie turysty”, klasyczną już książkę socjologa Johna Urry’ego. Brytyjski naukowiec dowodził, że nasze wyobrażenia o danym miejscu, związane z nim oczekiwania, zmieniają to miejsce. I rzeczywiście – jak można mówić o autentyzmie, gdy na miejscu terenów zielonych wyrastają hotele dla kilku tysięcy ludzi? Gdzie szukać prawdziwości, jeśli „codzienne czynności” tubylców okazują się specjalnie aranżowane?
„Witajcie w raju” skupia się na ciemnej stronie turystyki. Dużo mówi o zniszczeniu środowiska, niszczeniu terenów chronionych, co rzecz jasna wiąże się z łamaniem prawa. Ale łamie się tu jeszcze coś – prawa człowieka. Wyzysk w kurortach turystycznych zdaje się wszechobecny – pracuje się od najmłodszych lat, wiele godzin dziennie, często w uwłaczających godności rolach, otrzymując za to tragicznie niskie wynagrodzenie (o ile oczywiście pracodawca nagle nie zrejteruje bez wypłaty jakichkolwiek środków). Oddzielną kwestią stanowi rozpowszechniona, również wśród nieletnich, prostytucja. Rządy patrzą na nią przez palce, bo zwyczajnie nie opłaca im się egzekwować obowiązującego prawa – mogłoby to zaowocować zmniejszeniem wpływów do budżetu. A że przy okazji niszczy się życie młodych dziewczyn, traktując je jak towar? Widać jesteśmy już tak bardzo wyemancypowani, że możemy sobie pozwolić i na to. (A że jesteśmy, niech świadczy choćby niedawny artykuł w jednym z polskich miesięczników, opisujący, gdzie w ramach seksturystyki polecieć najlepiej/najtaniej)
Łamanie prawa czy dobrych obyczajów przez firmy turystyczne to jedno. Pozostaje jeszcze druga strona medalu – my sami. Turyści przedstawienie w książce Dielemans okazują się wprost beztrosko bezrefleksyjni, a jeśli już najdzie ich jakaś myśl mogąca zmącić ich wymarzony urlop, zaraz ją odtrącają – jak dwie turystki rozmyślające na jednej z dominikańskich plaż nad losem mieszkańców: - Oni są kompletnie wykończeni, a my tu leżymy i pachniemy. – No tak, ale za to płacimy. Zawsze coś.
Dielemains kolejno wytyka chyba wszystkie niekorzystne zjawiska związane z turystyką: degradację środowiska, prostytucję, wyzysk, alkoholizm, rozwarstwienie społeczne. Opisuje starania tubylców, którzy nie znaleźli zatrudnienia w nowych hotelach czy restauracjach – małe dzieci wolą żebrać niż chodzić do szkoły, na każdym kroku można natknąć się na nachalnych sprzedawców. Końcowe partie książki swoim tonem przypominają równie demaskatorski film „Inside Job”, opowiadający o przyczynach kryzysu gospodarczego. Jedyne, co można Szwedzkiej autorce zarzucić, to fakt, że nie zwraca uwagi właściwie na żadne pozytywy płynące z ruchu turystycznego, dopuszczając do głosu z reguły tylko osoby mówiące o negatywach. Ale to niekoniecznie złe podejście, bo nawet najbardziej krytyczna pozycja i tak znajdzie się w dramatycznej nierównowadze z tysiącami przewodników i folderów biur podróży, epatujących pięknymi zdjęciami, opisami nienapomykającymi, z jakimi kosztami naprawdę wiążą się nasze urlopowe wojaże.
Dielemains nie ma też żadnych złudzeń, że obecny stan rzeczy rychło zmieni się na lepsze. Bo, jak twierdzi jeden z mieszkańców Dominikany: Turystyka jest jak kokaina. Jest dla nas bardzo szkodliwa. Dla nas jako społeczeństwa i dla naszego środowiska naturalnego. Ale my już jesteśmy uzależnieni. Jedna piąta naszego dochodu narodowego pochodzi z turystyki, bez niej poszlibyśmy z torbami. Nie możemy z niej zrezygnować, ale jeśli czegoś nie zmienimy, czeka nas katastrofa.
W oczekiwaniu na rzeczoną katastrofę warto sięgnąć po „Witajcie w raju” (o ile nie wykupiliście już wcześniej wczasów w Tajlandii).
koniec
18 lipca 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Czerwiec 2011
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz

Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz

Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz

Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz

Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz

Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz

Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz

Trudna miłość
— Daniel Markiewicz

Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz

Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.