Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Ian McDonald
‹Brasyl›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBrasyl
Data wydania14 sierpnia 2008
Autor
Wydawca Gollancz
ISBN978-0575082885
Format432s. 129×198mm
Cena7,99£
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Cudzego nie znacie: Świat i rzeczywistość są względne
[Ian McDonald „Brasyl” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Co łączy jezuitę, dziennikarkę i miejskiego cwaniaka, którzy na dodatek pochodzą z trzech różnych epok? Wydawać by się mogło, że nic. Jak jednak udowadnia Ian McDonald w przebogatym i fascynującym „Brasyl”, związki między nimi nie tylko mogą istnieć, ale też mieć niebagatelne znaczenie dla przyszłości świata.

Miłosz Cybowski

Cudzego nie znacie: Świat i rzeczywistość są względne
[Ian McDonald „Brasyl” - recenzja]

Co łączy jezuitę, dziennikarkę i miejskiego cwaniaka, którzy na dodatek pochodzą z trzech różnych epok? Wydawać by się mogło, że nic. Jak jednak udowadnia Ian McDonald w przebogatym i fascynującym „Brasyl”, związki między nimi nie tylko mogą istnieć, ale też mieć niebagatelne znaczenie dla przyszłości świata.

Ian McDonald
‹Brasyl›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBrasyl
Data wydania14 sierpnia 2008
Autor
Wydawca Gollancz
ISBN978-0575082885
Format432s. 129×198mm
Cena7,99£
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Już sama kompozycja książki wskazuje na to, że mamy do czynienia z dziełem dopracowanym aż do najmniejszych szczegółów. Za przykład niech posłużą choćby tytuły poszczególnych rozdziałów, powiązane luźno z wydarzeniami mającymi miejsce w poszczególnych miejscach i czasach, a przy tym odwołujące się do katolickiej tradycji Brazylii i tamtejszego kultu Maryjnego („Our Lady of Spendex” czy „Our Lady of Production Values”). „Brasyl” nie jest, wbrew pozorom, zwykłą wariacją na tematy cyberpunka w egzotycznym, południowoamerykańskim klimacie: ze wszystkich trzech wiodących motywów zaledwie jeden, rozgrywający się w Sao Paolo w roku 2032 ma cokolwiek wspólnego z tą konwencją (przynajmniej na początku). Pozostałe dwa to współczesna opowieść o próbach zdobycia korporacyjnych wyżyn w Rio de Janeiro oraz osiemnastowieczna historia odkrywania niezbadanych zakątków Amazonii. Każdy wątek ma swojego głównego bohatera: sprytnego kombinatora Edsona, bezwzględną producentkę medialną Marcelinę oraz jezuickiego duchownego o irlandzkim pochodzeniu, ojca Louisa Quinna.1)
Początkowo jakiekolwiek powiązania między tą trójką wydają się bardzo odległe i jedynym, co może ich łączyć jest sama Brazylia. Każdy rozdział to trzyczęściowa podróż w głąb dżungli (miejskiej lub amazońskiej) i czasu: poczynając od wątku Marceliny, przez Edsona, aż po Quinna zaczynamy poznawać świat i odkrywać jego sekrety. Prędko okazuje się, że jednym z wiodących motywów będzie (nie po raz pierwszy) temat komputerów kwantowych oraz innych rzeczywistości istniejących równolegle do naszego świata. W cyberpunowej rzeczywistości Sao Paulo, pełnej Aniołów Nieustannej Inwigilacji pilnujących ruchu każdego mieszkańca miasta, zabezpieczenia kwantowe stanowią poważny kłopot dla złodziei i ludzi pracujących w półświatku. To właśnie tam wątek innych światów pojawia się najwcześniej i wprowadza najwięcej zamieszania. Nie zapomniano jednak o Rio i Amazonii; choć elementy cyberpunkowe zdecydowanie mniej pasują do początków XXI wieku i końca wieku XVIII, to McDonaldowi udało się bez większych zgrzytów wpleść je w historię swojego świata. Zrobił to powoli, z wyczuciem i z niezwykłą zdolnością zainteresowania czytelnika nawet najbardziej błahymi kwestiami (wizyta Quinna w kilku brazylijskich miastach czy dziennikarskie śledztwo Marceliny).
Dzieje się to za głównie sprawą bardzo bogatego świata przedstawionego. W „Brasyl” chyba nawet bardziej niż w „Rzece Bogów” widoczne staje się to, ile pracy musiał włożyć w autor w stworzenie realnego obrazu współczesnego Rio, przyszłościowego Sao Paulo czy niezbadanych ostępów Amazonii. Nie chodzi tu tylko o opis charakterystycznych dla wielkich brazylijskich miast slumsów (faveli), ale też o takie drobiazgi jak pojawiające się w kilku miejscach pojedynki z udziałem rdzennie brazylijskiej capoiery czy lokalnych wierzeń, będących barwną mieszaniną różnych wyznań i kultów.
Można w kilku miejscach odnieść wrażenie daja vu: kilkoro bohaterów (w tym Edson) są jedynie kolejnymi wariacjami na temat tych samych postaci, które pojawiły się w „Rzece Bogów”. Na szczęście nie razi to w oczy tak mocno jak w przypadku Hamiltona. Zamiast zbędnych i nie wprowadzających niczego scen seksu otrzymujemy motyw transwestyty (wraz z jego dziwną relacją ze swoim mentorem) oraz, jakkolwiek zabawnie by to nie brzmiało, grupy gejowskich ojców pełniących funkcje doradcze jednego z bohaterów. Jednocześnie trójka głównych antagonistów została zaopatrzona w bardzo wyraziste i, wydawać by się mogło, wciśnięte na siłę cechy negatywne, złe przyzwyczajenia czy tragedie z przeszłości. Jednym z poważniejszych minusów „Brasyl” jest nagromadzenie brazylijskich nazw i slangowych określeń, które, o wiele bardziej niż w przypadku „Rzeki Bogów”, zmuszają nas do ciągłego sięgania do umieszczonego na końcu słowniczka.
Wątek przewodni powieści, skrzętnie skrywany przez McDonalda aż do ostatnich rozdziałów powieści, nie należy w żadnym razie do oryginalnych. Nawet nie stara się na taki pozować. Najważniejsze w „Brasyl” jest wykonanie, droga prowadząca do stopniowego odkrycia prawdy na temat świata (czyt może raczej światów) oraz cała otoczka (olbrzymia góra zużytych procesorów na wysypisku w Sao Paulo, opis Rio Negro i Rio Blanco czy pływającej katedry) fabuły. Zdecydowanie warte polecenia, nawet jeśli nie pozbawione drobnych niedociągnięć.
koniec
1 września 2011
1) W ostatnim przypadku niebagatelne znaczenie odgrywa też jego towarzysz, francuski naukowiec i szermierz doktor Falcon.

Komentarze

01 IX 2011   14:23:12

Taki pomysł ogólny - może przy książkach w Polsce nie wydanych (jeszcze) warto podać link do zagranicznej księgarni? Np. w przypadku anglojęzycznych, do Amazonu? :)

01 IX 2011   16:36:49

Jakbyśmy mieli umowę z Amazonem to pewnie byśmy tak robili. Ale za rzadko recenzujemy wydania zachodznie żeby coś takiego wchodziło w grę. Zresztą w powyższym przypadku jest podany link do strony wydawcy, na której widnieje między innymi link do Amazona… ;-)

02 IX 2011   01:19:24

No tak, linku do strony wydawcy moje ślepe oczy już nie zauważyły. ;) Dziękuję za zwrócenie uwagi. :)

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Będziemy żyć w cyberpunku?
— Anna Kańtoch

Podróżować jest bosko
— Beatrycze Nowicka

Z tego cyklu

Wampirze wojny
— Miłosz Cybowski

Wiedźmy wszystkich krajów
— Miłosz Cybowski

Powrót na Wyspę Księcia Edwarda
— Joanna Kapica-Curzytek

Krew ojców
— Miłosz Cybowski

Długa droga do zwycięstwa
— Miłosz Cybowski

Sukces nie jest grą przypadku
— Joanna Kapica-Curzytek

Bizantyjski przepych
— Miłosz Cybowski

Przychodzimy w pokoju, obcy bambusie
— Miłosz Cybowski

Kosmiczny grzyb w natarciu
— Miłosz Cybowski

Raz lepiej, raz gorzej
— Miłosz Cybowski

Tegoż twórcy

Pełnia oczekiwań nie spełnia
— Miłosz Cybowski

Krótko o książkach: Luna: Nów
— Miłosz Cybowski

Ciemna strona Księżyca
— Dawid Kantor

Niepełnia Księżyca
— Przemysław Ciura

Nie tak wielki skok
— Dawid Kantor

Księżyc to za mało
— Beatrycze Nowicka

Będziemy żyć w cyberpunku?
— Anna Kańtoch

Podróżować jest bosko
— Beatrycze Nowicka

Przeczytaj to jeszcze raz: Zgubić się i odnaleźć pod gwiazdami
— Beatrycze Nowicka

Radość czytania
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.