EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4 |
Data wydania | 30 listopada 2012 |
Autor | Jarosław Grzędowicz |
Wydawca | Fabryka Słów |
Cykl | Pan Lodowego Ogrodu |
ISBN | 978-83-7574-751-5 |
Format | 880s. 125×195mm |
Cena | 44,90 |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Do jądra ciemności |
EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Pan Lodowego Ogrodu. Tom 4 |
Data wydania | 30 listopada 2012 |
Autor | Jarosław Grzędowicz |
Wydawca | Fabryka Słów |
Cykl | Pan Lodowego Ogrodu |
ISBN | 978-83-7574-751-5 |
Format | 880s. 125×195mm |
Cena | 44,90 |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Może Stefania jeszcze czyta?
U mnie czeka na styczeń i komplet tomów I-IV jednym ciągiem.
Mnie tam zakończenie bardzo przypadło do gustu, zwłaszcza to przejście od maksymalnego napięcia do "WTF?!" (żeby tak za dużo nie zdradzić ;)). Jedyne ale dotyczy tylko ilości stron poświęconych na rozwiązanie wątków. Po ponad dwóch tysiącach stron, 20 na ochłonięcie i poczucie, że to już koniec, to zdecydowanie za mało. Można to było zrobić kosztem dłużyzn z początku książki.
Moim zdaniem zakończenie jest dobrze wyważone. Ani nie przesłodzone, ani zbyt dołujące, ot, w sam raz. Można zaryzykować stwierdzenie,że zostawia furkę dla ew. kontynuacji. Tylko nie bardzo wiem, czy kontynuacja ma tu jakiś sens :)
Jedyne, czego mi bardzo brakuje, to mapa, taka, jak choćby we " Władcy Pierścienia", na której można by śledzić miejsca wydarzeń.
Ponad 800 stron przeczytałam jednym tchem, uważam że końcówka jest po prostu za bardzo przyspieszona, tyle się dzieje ze spokojnie z tego materiału mogłyby powstac kolejne 4 tomy. Mam jednak nadzieję, że powstaną bo koniec jest raczej otwarty... cierpliwie poczekam na kolejne wieści zza morza gwiazd :D Dla mnie Grzędowicz jest mistrzem magikiem.
Siegnelam po ten cykl teraz, z nudow. Nigdy nie bylam specjalnie od niego przekonana, acz bylam swiadkiem wreczania mu tych nagrod w 2005. Ale to byl pierwszy tom, chyba najlepszy mam wrazenie z calosci. Zona Grzedoicza na moj gust pisze o wiele lepiej, nie chodzi o ortografie itp., bo poziom jest ok, ale maniere, styl nie tyle jezykowy co tworczy. Ja czyta sie bez znuzenia, akcja posuwa sie do przodu, jest humor, teskt przyswajamy bez zgrzytow. U Grzedowicza jest za duzo pitolenia, pierdolenia o niczym, zbednych sceny i ton tekstu, lanie wody i psudofilozofia dla dzieci, uzalanie sie bohatera nad soba, za duzo metnych rozmyslan o niczym i zparzeczenia pojmowania swiata i konsekwencji dzialania. Obecnie jestem w drugim tomie i flaki mi sie przewracaja od tego pierdolenia V o wszystkim i o niczym. Z jednej strony facet odpuszcza niewolnicy, ze nie jego bajka, czy tam wiezniom po drodze, ze to nielogiczne i ze go zabija, zlapia, nic nie poradzi, za chwile ratuje jednak babe, a potem znow dziewczynke z kraba. No na kij?! Rozpisuje sie o tym, ze moze tu wszystko, ze inna moralnosc, ze zabije jak trzeba, to powinien zbaic kraba, powinien, na zasadzie ducha z maszyny znalezc jej chate z opieka i isc dalej. Denerwuja mnie takie niekonsekwnecje i rozlazlosc. Autor nie moze sie zdecydowac czy to ma byc swiat Skyrima, czy maja byc elem,enty polskie czy nie, czy moze ma byc to groteska jakby po narkotykach z wszelkimi nawiazaniami do popkultury, tylko jak ma okazje nasmiewac sie z SW, to juz tego unika.
Meczace jest tez pisanie raz w pierwszej, raz w 3 osobie. Jeszcze rozumiem jakby trzecia byla z perspektywy ludzi, ktorych V spotyka, jak oni widza bohatera legend, ktorym sie stal...
To plawienie sie we wlasnym laniu slow, w tej swojej filozofii, czytelnik tonie w tym jak w bagnie, jak w smole, traci w ogole zainteresowanie zlgebianiem o co autorowi chodzi w opisach szalenstwa, czy tej magii. Nie mam nastu lat, Brzezinska, ktora pisze wymagajacym ale pieknym jezykiem lubie i cenie sobie bardzo, ale nie bede zachwycac sie czyms, gdzie redaktor powinien autora wziac za klapy i kazac mu wuwalic polowe wodolejstwa. Zagraniczni autorzy tez tworza grube tomiszcza, ale mimo wszystko sa to tomiszcza zawierajace mieso, tresc, posuwanie sprawnie watkow i wydarzen do przodu, a nie cale rozdzialy rozmyslan nad sensem zycia.
Naprawde juz wole Achaje, ktora tak wymiewaja, czepiaja sie za Mary Sue. Ma tez swoje wady, te potrafi byc rozwelka, ale nie az tak jak u Grzedowicza. Chyba slusznie Ziemkiewicz wysmiewa od jakiegos czasu zjaranie polska fantastyka, bo po prostu jest to jedne wspolny grajdolek starych morsow poklepujacych sie po plecach, ktorym wyda sie wszystko albo piasokownica amtorow, fanfikopisarzy, ktorzy akurat napisali cos pasujacego do modnej fali w danym roku jak Jadowska, potworna grafomanka. Tesknie za Pacynskim na tle tego co dzis sie u nas wydaje polskiego.
Odbiór tekstu to rzecz subiektywna, ale zabawne, że przedpiśca o nicku R zarzuca Grzędowiczowi wodolejstwo, rozwlekłość i kiepski styl w rozwlekłym wpisie pełnym błędów, powtórzeń, wodolejstwa, w dodatku pisanym w kiepskim stylu.
Z konsekwentnych i nierozlazłych bohaterów popkultury znam Terminatora (tego z jedynki): nie pitoli, nie użala się nad sobą, nikogo nie ratuje, tylko po prostu chodzi i zabija.
W cyklu Grzędowicza są i elementy polskie, i groteska, i nawiązania do popkultury (i "literatury wysokiej"); wszystko to wprowadzane jak najbardziej konsekwentnie. Skąd niezbyt logiczny pomysł, że autor nie może się na nie zdecydować?
R, nie mamy obowiązku padania na kolana przed "Panem Lodowego Ogrodu", ale dobrze by było swoją niechęć uzasadnić. Argumenty (wątłe) podane we wpisie można zmieścić w jednej linijce tekstu.
IMHO "PLO" to bardzo konsekwentne połączenie SF, fantasy i horroru. I całkiem dobrze napisane.
„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.
więcej »Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.
więcej »W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Esensja czyta: Styczeń 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Alicja Kuciel, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady
Esensja czyta: Sierpień 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady
Kopiuj-wklej, nielegalna kaszanka i antypolskie spiski
— Beatrycze Nowicka
Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Esensja czyta: Grudzień 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka
Esensja czyta: Listopad 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski
Esensja czyta: Wrzesień 2016
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Co leży Pomiędzy?
— Magdalena Kubasiewicz
Esensja czyta: Styczeń 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Alicja Kuciel, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady
Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz
Esensja czyta: IV kwartał 2008
— Artur Chruściel, Ewa Drab, Jakub Gałka, Daniel Gizicki, Anna Kańtoch, Paweł Sasko, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
Nie ma łatwych dróg
— Magdalena Kubasiewicz
Mistrzowie czarnego sportu
— Magdalena Kubasiewicz
Królewny i karliczka
— Magdalena Kubasiewicz
A na trakcie śpiewa bard
— Magdalena Kubasiewicz
Krucze opowieści
— Magdalena Kubasiewicz
Ciemny książę i drużyna bohaterów
— Magdalena Kubasiewicz
Witaj w ciemnym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz
Krąg zemsty ma swój koniec
— Magdalena Kubasiewicz
Trupy i pani Przecinek
— Magdalena Kubasiewicz
Czarownica wraca
— Magdalena Kubasiewicz
Mam zupełnie odmienne zdanie - mnie zakończenie rozczarowało straszliwie i nie mogę sobie wyobrazić, by komukolwiek przypadło do gustu. No, ale po prostu mam spaczony gust...