Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Stephen King
‹Joyland›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJoyland
Tytuł oryginalnyJoyland
Data wydania6 czerwca 2013
Autor
PrzekładTomasz Wilusz
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7839-535-5
Format336s. 142×202mm
Cena35,90
Gatunekgroza / horror, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Standardowo, choć obyczajowo
[Stephen King „Joyland” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Amerykańska maszyna do pisania i zarabiania pieniędzy, znana jako Stephen King, wyprodukowała kolejny tytuł. „Joyland” to esencja „kingowatości”, w pozytywnym i negatywnym sensie.

Kamil Armacki

Standardowo, choć obyczajowo
[Stephen King „Joyland” - recenzja]

Amerykańska maszyna do pisania i zarabiania pieniędzy, znana jako Stephen King, wyprodukowała kolejny tytuł. „Joyland” to esencja „kingowatości”, w pozytywnym i negatywnym sensie.

Stephen King
‹Joyland›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułJoyland
Tytuł oryginalnyJoyland
Data wydania6 czerwca 2013
Autor
PrzekładTomasz Wilusz
Wydawca Prószyński i S-ka
ISBN978-83-7839-535-5
Format336s. 142×202mm
Cena35,90
Gatunekgroza / horror, kryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
O niektórych typach literatury mówi się, że trzeba do nich dorosnąć. Z powieściami Kinga jest odwrotnie – trzeba uważać, żeby z nich nie wyrosnąć. Jeden z najpoczytniejszych pisarzy świata pisze doprowadzonym do perfekcji gawędziarskim stylem i z pozazdroszczenia godną lekkością pióra. Jednak fabularnie wszystko w jego prozie jest siermiężnie proste i wygląda na skrojone z niemal gotowych elementów.
„Joyland” nie jest wyjątkiem. Wraz z głównym bohaterem, dwudziestokilkuletnim Devinem Jonesem, trafiamy do Ameryki lat 70., a konkretnie do tytułowego parku rozrywki. Devin podejmuje tam pracę, aby zapomnieć o byłej dziewczynie i dojrzeć do bycia mężczyzną. Poza obsługiwaniem rollercoastera i paradowaniem po parku jako pies-maskotka, zaprzyjaźni się z mieszkającym w pobliżu niepełnosprawnym chłopcem i jego urodziwą mamą oraz spróbuje rozwiązać tajemnicę popełnionego przed laty w lunaparku morderstwa.
Gdybym miał procentowo określić zawartość gatunkową „Joylandu”, powiedziałbym, że ma w sobie około 80% powieści obyczajowej, 10% thrillera, 5% kryminału i 5% horroru. Wątek nadprzyrodzony jest jeden (dotyczy rzekomo mieszkającego w parku ducha zamordowanej dziewczyny) i na dobrą sprawę pojawia się w jednej scenie. Również „śledztwo” w sprawie mordercy jest cokolwiek krótkie i ogranicza się do przekazania Devinowi materiałów wyszukanych w bibliotece przez koleżankę. Jeśli jeszcze odejmiemy obfitującą w akcję końcówkę, zostanie nam dość sielankowa historia o pracy Devina w lunaparku i jego perypetiach sercowych.
King prowadzi fabułę dość utartymi schematami, przez co trudno w niej o większe zaskoczenia. Nie znaczy to, że jest kiepska. Po prostu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że gdzieś się już o tym czytało – i to wielokrotnie. Lekki styl, a także brak charakterystycznych czasem dla Kinga dłużyzn i ciągnących się opisów, to niewątpliwy plus, ale czy to wystarczy? Bo choć przedstawiona historia miała chyba w założeniu chwytać za serce, to jednak nie chwyta i raczej pozostawi obojętnym każdego, kto odzwyczaił się od tak trywialnej narracji i mocno umownej konstrukcji psychicznej bohaterów. To całkiem dobra lektura dla nastolatków (albo dla dorosłych o niewybrednym guście), ale przy polecaniu powieści dojrzalszym czytelnikom (albo nastolatkom o wybrednym guście) byłbym już nader ostrożny.
Takie odczucie potęguje główny bohater/narrator, Devin, którego zachowania i przemyślenia sprawiają wrażenie, jakby miał raczej piętnaście niż dwadzieścia kilka lat. Być może z perspektywy blisko siedemdziesięcioletniego pisarza trudno już dostrzec większą różnicę między jednym a drugim wiekiem. Lepiej udało się autorowi przedstawić klimat samego Joylandu – ze szczegółami funkcjonowania, nieformalnymi zasadami oraz wewnętrznym slangiem, jakim posługują się pracownicy. Ze względu na skoncentrowanie niemal całej akcji w lunaparku atmosfera powieści jest jednak raczej kameralna i nie przypomina bogatego obrazu Ameryki lat 60. z poprzedniej powieści Kinga, „Dallas ’63”.
King wciąż zdobywa wiernych fanów i oni zapewne będą z lektury „Joylandu” zadowoleni. Wyjąwszy może tych, którzy oczekują solidnej dawki grozy, bo tym razem jej obecność jest symboliczna. Ale następnym utworem Kinga ma być „Doctor Sleep”, kontynuacja „Lśnienia”.
koniec
1 lipca 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Upływ czasu
— Joanna Kapica-Curzytek

Wybawca lekki jak piórko
— Dominika Cirocka

Sir Roland pod Mroczną Wieżą stanął
— Katarzyna Piekarz

Pudełko nie czarno-białe
— Dominika Cirocka

Esensja czyta: Lipiec 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Katarzyna Piekarz, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja czyta: Czerwiec 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Maj 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Katarzyna Piekarz

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Tym razem bez koszmarów
— Dominika Cirocka

Historia niesie pisarza
— Tomasz Kujawski

Tegoż autora

Zapomniany wędrowiec
— Kamil Armacki

Barok w pigułce
— Kamil Armacki

Duże ilości fantasy naraz
— Kamil Armacki

Na ubitej ziemi
— Kamil Armacki

Pieśń nad pieśniami
— Kamil Armacki

Życie intymne Myrmidonów
— Kamil Armacki

Kill ’Em All
— Kamil Armacki

Tragedia maltańska
— Kamil Armacki

Trzeci Dumas
— Kamil Armacki

Drugie życie kota
— Kamil Armacki

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.