EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Ojczyzny wyobrażone |
Tytuł oryginalny | Imaginary Homelands |
Data wydania | 20 lutego 2013 |
Autor | Salman Rushdie |
Przekład | Ewa Hornowska, Tomasz Hornowski |
Wydawca | Rebis |
ISBN | 978-83-7510-800-2 |
Format | 456s. 150×225mm; oprawa twarda, obwoluta |
Cena | 49,90 |
Gatunek | non‑fiction |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Z krótką datą przydatności |
EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Ojczyzny wyobrażone |
Tytuł oryginalny | Imaginary Homelands |
Data wydania | 20 lutego 2013 |
Autor | Salman Rushdie |
Przekład | Ewa Hornowska, Tomasz Hornowski |
Wydawca | Rebis |
ISBN | 978-83-7510-800-2 |
Format | 456s. 150×225mm; oprawa twarda, obwoluta |
Cena | 49,90 |
Gatunek | non‑fiction |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
"(...) by sama recenzja okazała się niedobra. "
Oczywiście winno być "by sama recenzja _nie_ okazała się niedobra. "
Porównanie z Biblią akurat uznaję za nietrafione, bo jednak mamy do czynienia z pewną całością. Z jaką całością mamy natomiast do czynienia u Rushdiego? "Autor pisze ją kompletną" w kontekście pojedynczych, mniej lub bardziej ulotnych/celowych tekstów, nie brzmi zbyt przekonująco. Biblię zatem zostawiłbym w spokoju, co innego zbiór tak różny w tematyce i poziomie ważności. Pozdrawiam.
Biblia nie jest jednym utworem. Pomijam, że nawet Księga Izajasza ma trzech "Izajaszów-Autorów". Fakt - jest bardziej antologią niż przedmiotowy zbiór, gdyż porusza różną tematykę (Pieśń nad Pieśniami a Księgi Machabejskie, na ten przykład) i pisana jest przez różnych autorów.
Gdy Salman Rushdie, kryjąc się po angielskich mieszkadłach jako Joseph Anton walczył o to, by wydano _cokolwiek z jego nazwiskiem_ "Imaginary homelands" przyjęły właśnie taką a nie inną formę. Właśnie taki zestaw tekstów zyskał aprobatę autora. Może warto to uszanować. Jakoś nie pamiętam też, żeby S. Rushdie wypowiadał się w jakikolwiek sposób na temat nieaktualności tamtych jego tekstów, czy woli przykrawania tego zbioru. A zatem? Wyrywamy kartki wbrew autorowi? Czy to nie wstęp do cenzury?
Pozdrawiam,
WK
Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.
więcej »W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.
więcej »Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Miniatura wszechświata
— Joanna Kapica-Curzytek
Między literacką fikcją a faktami
— Joanna Kapica-Curzytek
Nie ma amerykańskiego mitu, jest fake
— Joanna Kapica-Curzytek
Amerykański koszmar
— Joanna Kapica-Curzytek
Nierówny grunt
— Daniel Markiewicz
Niewidzialny człowiek
— Jacek Jaciubek
Esensja czyta: Październik 2012
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady
Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz
Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz
Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz
Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz
Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz
Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz
Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz
Trudna miłość
— Daniel Markiewicz
Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz
Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz
"Wielka szkoda, że nie został do tej tematyki okrojony."
To żart, prawda?
Chyba, że wielką szkodą jest również, że "Ulisses" nie został okrojony do monologu Molly Bloom...
Książka, to książka, autor pisze ją kompletną. Wedle tego podsumowania "Gwałt ma Melpomenie" Słonimskiego nigdy już nie ujrzałby światła dziennego (choć, kto wie, może już nie ujrzy), bo kto tam by się znał na międzywojennym teatrze... A warsztat pisarski Słonimskiego, jego wysokiej próby sztuka pisania recenzji?... Kto teraz pisuje takie recenzje, które same byłyby perełkami literatury?
Panie Danielu, ja wiem, że Pan nie słyszał np. o Jeanie Sarmencie czy o finezji aktorskiej pani Ćwiklińskiej, ale może warto po Słonimskiego siegnąć, by nauczyć się pisać recenzje rzeczy niedobrych, w taki sposób, by sama recenzja okazała się niedobra.
Faktycznie, wybór tekstów S. Rushdiego jest raczej przeznaczony dla kolekcjonerów jego twórczości i trudny w odbiorze bez znajomości kontekstu - zarówno opisywanych utworów i osób, jak i sytuacji w jakiej powstawały, lecz nawoływania do okrojenia go są niczym ta żartobliwa recenzja Biblii pióra U. Eco, która kończyła się sugestią, by całość skrócić do pierwszych pięciu ksiąg i nadać bardziej chwytliwy tytuł, np. "Desperaci Morza Czerwonego".
Serdecznie pozdrawiam,
WK