Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Georges Simenon
‹Maigret w pensjonacie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaigret w pensjonacie
Tytuł oryginalnyMaigret en meublé
Data wydania28 września 2010
Autor
Wydawca C&T
CyklKomisarz Maigret
SeriaZ układanką
ISBN978-83-7470-208-9
Format148s. 145×205mm
Cena19,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Komisarz na rauszu
[Georges Simenon „Maigret w pensjonacie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tytuł powieści „Maigret w pensjonacie” zdecydowanie uznać należy za mylący. Georges Simenon zdecydował się bowiem wysłać swego ulubionego bohatera do pensjonatu panny Clément nie na wypoczynek, jak można by się spodziewać, ale w związku z dochodzeniem w sprawie usiłowania zabójstwa inspektora Janviera.

Sebastian Chosiński

Komisarz na rauszu
[Georges Simenon „Maigret w pensjonacie” - recenzja]

Tytuł powieści „Maigret w pensjonacie” zdecydowanie uznać należy za mylący. Georges Simenon zdecydował się bowiem wysłać swego ulubionego bohatera do pensjonatu panny Clément nie na wypoczynek, jak można by się spodziewać, ale w związku z dochodzeniem w sprawie usiłowania zabójstwa inspektora Janviera.

Georges Simenon
‹Maigret w pensjonacie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMaigret w pensjonacie
Tytuł oryginalnyMaigret en meublé
Data wydania28 września 2010
Autor
Wydawca C&T
CyklKomisarz Maigret
SeriaZ układanką
ISBN978-83-7470-208-9
Format148s. 145×205mm
Cena19,—
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Zacznijmy od kilku danych statystyczno-bibliograficznych. „Maigreta w pensjonacie” Georges Simenon napisał, jak wiele innych powieści o komisarzu policji paryskiej, w ciągu zaledwie kilku dni. W tym konkretnym przypadku – ośmiu, pomiędzy 14 a 21 lutego 1951 roku. Tym razem data jest o tyle istotna, że dzięki niej można wskazać też na miejsce, w którym Belg pracował nad nową książką – była to farma Shadow Rock w Lakeville w amerykańskim stanie Connecticut, gdzie między innymi pisarz mieszkał po wyprowadzce za Ocean w 1945 roku. Polscy czytelnicy poznali tę historię dziewiętnaście lat później, gdy w tłumaczeniu Elżbiety Geyer ukazała się ona w odcinkach w ogólnopolskim dzienniku „Sztandar Młodych”; następnie – po roku – przedrukowały ją także „Echo Krakowa” oraz katowicka „Trybuna Robotnicza”. Na pierwsze polskie wydanie książkowe „Maigret w pensjonacie” musiał natomiast czekać aż do 2010 roku, kiedy to ulitowało się nad nim toruńskie wydawnictwo C&T. Powieść przeniesiono do tej pory na mały ekran trzykrotnie, za każdym razem jej adaptacja była odcinkiem serialu. Raz dokonali tego Brytyjczycy (1961), dwukrotnie Francuzi (1972 i 2004), a swoich twarzy komisarzowi użyczyli chronologicznie Rupert Davies, Jean Richard i Bruno Cremer.
Maigret, choć sporo czasu spędza poza domem (w dni powszednie wraca z pracy dopiero bardzo późnym popołudniem bądź wieczorem), należy do osób tęskniących za normalnym, rodzinnym życiem. Dlatego gdy pewnego dnia jego żona wyjeżdża do Alzacji do swojej ciężko chorej, czekającej na operację siostry, czuje się nieswojo. Puste mieszkanie działa na niego przygnębiająco; gdyby mógł, najchętniej by wcale do niego nie zaglądał. Gdzieś jednak spać trzeba. I chociaż odwleka, jak tylko się da, moment powrotu do domu, wreszcie w nim ląduje. Wtedy też rozlega się telefon – oficer dyżurny informuje go, że jeden z najbliższych współpracowników komisarza, inspektor Albert Janvier, został postrzelony w pierś i odwieziono go do szpitala. Maigret natychmiast udaje się lecznicy, a następnie, już razem z Lucasem, na miejsce zdarzenia – ulicę Lhomond, gdzie mieści się pensjonat panny Clément. Co robił tutaj Janvier? Było to związane ze sprawą napadu bandyckiego sprzed kilku dni na gospodę „Bocian”, w którym – jak ustalono w śledztwie – brał udział niejaki Emile Paulus, zameldowany właśnie w tym miejscu. Jego pokój przeszukano już wcześniej i znaleziono w nim nawet połowę skradzionej sumy (pozostałość musiał zabrać ze sobą drugi uczestnik skoku), ale po samym Paulusie nie było śladu. Policja rozpoczęła więc obserwację przybytku, licząc na to, że któregoś dnia Emile pojawi się, aby zabrać pieniądze. Tej nocy prowadził ją Albert.
Maigret, zebrawszy informacje na temat Paulusa, powątpiewa, by to on stał za próbą zabójstwa Janviera. Ale jeśli nie Emile, to kto? Inny mieszkaniec pensjonatu? Komisarz nabiera przekonania, że prawdę będzie mógł odkryć jedynie wtedy, jeśli zamieszka u panny Clément i z bliska przyjrzy się wszystkim jej lokatorom. I chociaż głośno o tym nie mówi, Lucas jest pewien, że ta chwilowa zmiana miejsca zamieszkania ma związek z wyjazdem żony komisarza. Maigret, mimo że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co przywiodło go na ulicę Lhomond, czuję się jednak trochę jak na urlopie – zabija więc nadmiar wolnego czasu odwiedzinami w okolicznych bistrach, gdzie popija białe wino, calvados, swojej gospodyni natomiast co rusz podbiera piwo. I węszy. Bo przecież ani na moment nie przestaje być gliną. Nocami nasłuchuje i obserwuje przez okno mieszkańców sąsiedniego domu, po kilku dniach takiej inwigilacji zaczyna nabierać podejrzeń, więcej nawet – jest już niemal pewny, że postrzelenie Janviera nie ma nic wspólnego ze sprawą Paulusa. Teraz trzeba tylko to znaleźć na to dowody i przede wszystkim, oprócz Emile’a, złapać także niedoszłego zabójcę policjanta. Słowem: poradzić sobie z dwoma dochodzeniami w jednym. Niemożliwe? Nie dla Maigreta, który obdarzony jest niezwykłymi wprost inteligencją, intuicją i umiejętnością kojarzenia faktów, co – wnioskując z powieści Simenona – jest chyba najbardziej pożądanym talentem, przydatnym w pracy śledczego.
„Maigret w pensjonacie” na tle wielu innych opowieści o komisarzu – vide „Noc na rozdrożu” (1931), „Maigret i sąd przysięgłych” (1959) „Maigret i sobotni klient” (1962) czy „Maigret i pan Charles” (1972) – ma, mimo dramatycznego otwarcia, dużo lżejszą formę. I był to, co do tego nie można mieć wątpliwości, świadomy wybór Simenona. Bo po cóż innego wprowadzałby na karty powieści postać korpulentnej i frywolnej panny Clément? Po cóż utrzymywałby głównego bohatera w stanie permanentnego rauszu? Po cóż zaludniałby pensjonat całą masą dziwacznych mieszkańców, którzy z równym powodzeniem mogliby przeprowadzić się na karty groteskowo-absurdalnego „Chimerycznego lokatora” (1964) Rolanda Topora? Pod tą nieco karykaturalną powłoką kryje się jednak, jak to u Belga, konkretna ludzka tragedia, która potrafiłaby skruszyć najtwardsze nawet serce. A że Maigret do największych twardzieli w świecie paryskich policjantów nie należy, w finale odnosi się z dużym zrozumieniem dla sprawcy całego zamieszania. Bo że go złapie, jest oczywiste od początku. Dzięki takiemu właśnie postępowaniu komisarza, książki Simenona nabierają głębi psychologicznej. Nie sprowadzają się bowiem jedynie do poszukiwania odpowiedzi na proste – było nie było – pytanie: „kto zabił?”, ale również: „co go zmusiło, by to uczynił?”.
koniec
14 września 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Czekając na…
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.