Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Cassandra Clare
‹Miasto upadłych aniołów›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto upadłych aniołów
Tytuł oryginalnyCity of Fallen Angels
Data wydania25 września 2013
Autor
PrzekładAnna Reszka
Wydawca MAG
CyklDary Anioła
ISBN978-83-7480-390-8
Format488s. 135×205mm
Cena39,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Co za dużo, to niezdrowo
[Cassandra Clare „Miasto upadłych aniołów”, Cassandra Clare „Miasto zagubionych dusz” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Gdybym miała wymienić siedem głównych grzechów pisarzy, z pewnością gdzieś w pierwszej trójce umieściłabym kontynuowanie serii na siłę. Cassandra Clare pisząc „Miasto upadłych aniołów” i „Miasto zagubionych dusz” ten grzech popełniła.

Magdalena Kubasiewicz

Co za dużo, to niezdrowo
[Cassandra Clare „Miasto upadłych aniołów”, Cassandra Clare „Miasto zagubionych dusz” - recenzja]

Gdybym miała wymienić siedem głównych grzechów pisarzy, z pewnością gdzieś w pierwszej trójce umieściłabym kontynuowanie serii na siłę. Cassandra Clare pisząc „Miasto upadłych aniołów” i „Miasto zagubionych dusz” ten grzech popełniła.

Cassandra Clare
‹Miasto upadłych aniołów›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto upadłych aniołów
Tytuł oryginalnyCity of Fallen Angels
Data wydania25 września 2013
Autor
PrzekładAnna Reszka
Wydawca MAG
CyklDary Anioła
ISBN978-83-7480-390-8
Format488s. 135×205mm
Cena39,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Mam sentyment do twórczości pani Clare i na jej utwory patrzę z dużym przymrużeniem oka. Humor, lekkość stylu, parę ciekawych postaci i świat przedstawiony sprawiały do tej pory, że wybaczałam autorce dziury w fabule, schematyczność i chwyty w rodzaju „zabili go i uciekł”. Pierwsze trzy części „Darów anioła” i trylogia „Diabelskie maszyny” to jedne z niewielu powieści fantastycznych dla nastolatków, które pomimo pewnych wad czytałam z autentyczną przyjemnością. Niestety, podczas lektury „Miasta upadłych aniołów” i „Miasta zagubionych dusz”, nie bawiłam się najlepiej, za to dość często przychodziło mi do głowy, że autorka chyba sama nie wie, o czym chce pisać, a niedostatki fabularne usiłuje zamaskować dużą ilością scen romantycznych.
Zakończyła się bratobójcza wojna w świecie Nocnych Łowców, chroniących ludzi przed demonami. Valentin Morgenstern nie żyje, nowa Rada ma stać na straży pokoju pomiędzy Nocnymi Łowcami, wampirami, wilkołakami, faerie i czarnoksiężnikami. Główna bohaterka, Clary, uczy się sztuki walki pod okiem miłości swojego życia, Jace’a. Sielanka, prawda? Oczywiście, aby czytelnik nie umarł z nudów, trzeba zakłócić ten rajski spokój. Nad światem ponownie gromadzą się ciemne chmury.
Jak pewnie łatwo zgadnąć, rolę głównego złego, którym w pierwszych trzech częściach był Valentin, przejmuje jego potomek, Sebastian. Syn nie dorównuje ojcu: o ile motywacje Valentina, który wierzył, że dąży do wyższego dobra, można było do pewnego stopnia zrozumieć, o tyle postępowanie Sebastiana pozostaje dla mnie niezrozumiałe (podpalmy świat, to będzie bardzo zabawne). Starszy z Morgensternów, chociaż był bohaterem bezdyskusyjnie negatywnym, miał przynajmniej śladowy charakter, młodszy odgrywa zaś po prostu rolę jednowymiarowego potwora (może tylko trochę samotnego). Powrót Sebastiana stanowi oś fabuły całego „Miasta upadłych aniołów”, zaś w przypadku „Miasta zagubionych dusz” głównym wątkiem jest misja Clary mająca na celu uratowanie Jace’a. Gdyby się nad tym zastanowić, dzieje się niewiele – parę scen walk, kilka wskazówek dotyczących Wielkiego, Złego Planu Sebastiana, knująca wampirzyca, dwa opętania (jednej osoby). Dlaczego więc czwarty i piąty tom „Darów anioła” nie są cieniuteńkimi broszurkami? Otóż ich lwią część zajmują wyznania miłosne, rozmowy na temat miłości, rozmyślania o ukochanym/ej i sceny, w których bohaterowie całują się, obejmują tudzież znajdują się o krok od wylądowania w łóżku. Jeśli Jace akurat nie próbuje unikać Clary (powodowany rzecz jasna troską o nią), dosłownie się na nią rzuca i/bądź wyznaje jej swoje uczucia. Sporo miejsca poświęcono również kłopotom miłosnym Simona i Isabelle (która biedna nie wierzy w prawdziwą miłość z powodu niewierności ojca), a także problemom Magnusa i Aleca (on jest nieśmiertelny, miał tylu kochanków, a w szufladzie trzyma pamiątki po wilkołaku – legendzie, będę więc robić mu awantury). Gdzieś w tle wciąż przewijali się także dochodzący do porozumienia Maia i Jordan. Ileż można czytać o tym, jak bohaterowie wyznają sobie miłość, ewentualnie się do siebie tulą? O pomstę do nieba woła szczególnie scena, w której do bohaterki przystawia się jej własny brat.

Cassandra Clare
‹Miasto zagubionych dusz›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasto zagubionych dusz
Tytuł oryginalnyCity of Lost Souls
Data wydania25 września 2013
Autor
PrzekładAnna Reszka
Wydawca MAG
CyklDary Anioła
ISBN978-83-7480-391-5
Format556s. 135×205mm
Cena39,—
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Niewiele lepiej jest także z postaciami. Jace, całkiem sympatyczny i zabawny w pierwszych trzech tomach, stracił sporo ze swego uroku. Miałam już serdecznie dość jego dylematów na tle uczuć do Clary i konieczności jej unikania, a także ciągłego zastanawiania się, czy przypadkiem nie za bardzo przypomina swojego ojca. W tym samoudręczeniu jest sztuczny i irytujący, jego wypowiedzi coraz częściej wydawały mi się nie zabawne, a wymuszone. Isabelle i Alec, których lubiłam w pierwszych tomach, stali się po prostu nudni – może właśnie dlatego, że przez większość czasu zajmują się swoimi problemami miłosnymi? Jedynie Simon jest wiarygodny w próbach dostosowania się do nowego życia. Będąc wampirem, Chodzącym za Dnia, przyjacielem Nocnych Łowców i osobą noszącą Znak Kaina, nigdzie nie pasuje, ma problemy z rodziną, ale nie użala się nad sobą (przesadnie) i próbuje żyć na tyle normalnie, na ile to możliwe. W głębi serca pozostał tym samym, zwykłym Simonem: troszczącym się o przyjaciół, trochę zagubionym, łatwo pakującym się w kłopoty, lubiącym muzykę i anime.
Fani pierwszych części pewnie chętnie sięgną po kolejne – jeśli uwielbiają sceny z Clary i Jacem, prawdopodobnie będą nawet zadowoleni. Osobom, którym poprzednie tomy podobały się umiarkowanie, a teraz zastanawiają się czy przeczytać ciąg dalszy, radziłabym jednak poszukać innej lektury.
koniec
2 grudnia 2013

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Wrzesień 2013
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Alicja Kuciel, Paweł Micnas, Beatrycze Nowicka

Tegoż twórcy

Intryga i miłosny wielokąt
— Magdalena Kubasiewicz

Esensja czyta: Wrzesień 2013
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Alicja Kuciel, Paweł Micnas, Beatrycze Nowicka

Clary i Jace w czasach królowej Wiktorii
— Magdalena Kubasiewicz

Bojowe nastolatki, czyli bez wampirów ani rusz
— Miłosz Cybowski

Telenowela z wampirami w tle
— Miłosz Cybowski

Esensja czyta: Styczeń 2010
— Anna Kańtoch, Paweł Laudański, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski

Cierpienia młodego łowcy demonów (i czytelnika też)
— Anna Kańtoch

Tegoż autora

Nie ma łatwych dróg
— Magdalena Kubasiewicz

Mistrzowie czarnego sportu
— Magdalena Kubasiewicz

Królewny i karliczka
— Magdalena Kubasiewicz

A na trakcie śpiewa bard
— Magdalena Kubasiewicz

Krucze opowieści
— Magdalena Kubasiewicz

Ciemny książę i drużyna bohaterów
— Magdalena Kubasiewicz

Witaj w ciemnym mieście Grimm
— Magdalena Kubasiewicz

Krąg zemsty ma swój koniec
— Magdalena Kubasiewicz

Trupy i pani Przecinek
— Magdalena Kubasiewicz

Czarownica wraca
— Magdalena Kubasiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.