Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Matthew Kneale
‹Anglicy na pokładzie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnglicy na pokładzie
Tytuł oryginalnyEnglish Passengers
Data wydania30 września 2014
Autor
RedakcjaKrzysztof Filip Rudolf, Michał Alenowicz
Wydawca Wiatr od morza
ISBN978-83-936653-6-5
Format528s.
Cena49,99
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Wszyscy tłumacze na pokład!
[Matthew Kneale „Anglicy na pokładzie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tego jeszcze w Polsce nie mieliśmy – powieść, którą tłumaczy 21 osób. Przerost formy nad treścią? Niekoniecznie, bo „Anglicy na pokładzie” są warci każdej chwili pracy włożonej w przekład.

Daniel Markiewicz

Wszyscy tłumacze na pokład!
[Matthew Kneale „Anglicy na pokładzie” - recenzja]

Tego jeszcze w Polsce nie mieliśmy – powieść, którą tłumaczy 21 osób. Przerost formy nad treścią? Niekoniecznie, bo „Anglicy na pokładzie” są warci każdej chwili pracy włożonej w przekład.

Matthew Kneale
‹Anglicy na pokładzie›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAnglicy na pokładzie
Tytuł oryginalnyEnglish Passengers
Data wydania30 września 2014
Autor
RedakcjaKrzysztof Filip Rudolf, Michał Alenowicz
Wydawca Wiatr od morza
ISBN978-83-936653-6-5
Format528s.
Cena49,99
Gatunekhistoryczna, obyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Połowa XIX wieku to znakomity czas na otworzenie gazety, zostanie przemytnikiem lub… zorganizowanie wyprawy, której celem będzie biblijny ogród Eden. Liczni bohaterowie powieści Matthew Kneale’a podejmą się każdego z wymienionych zadań, a główną osią fabuły będzie ostatnie z nich. W skład ekspedycji wejdzie galeria barwnych postaci, z których zdecydowana większość wcale nie będzie przekonana co do słuszności poszukiwań miejsca znanego dotąd jedynie z kart Biblii. Czemu zatem zdecydują się na wojaże po przestworze jak najbardziej mokrego oceanu? To wyjaśni się bardzo szybko dzięki zaskakująco dobrze (jak na ich liczbę) zazębiającym się wątkom.
Wydawać by się mogło, że oddanie głosu 21 narratorom prowadzić może jedynie do katastrofy. Od razu nasuwają się dwa problemy związane z takim sposobem snucia opowieści: problemy z zapamiętaniem kto jest kim, prowadzące do niemożności rozróżnienia bohaterów, a także fabularny chaos. Kneale znalazł jednak doskonały sposób na zażegnanie obu niebezpieczeństw. Po pierwsze – główne wątki są dwa i nawet, jeśli w obrębie jednego z nich narrację prowadzi wiele osób, to przejścia są łagodne, często wręcz naturalne, zupełnie jakbyśmy oglądali film, w którym kamera operatora podąża akurat tam, gdzie dzieje się coś ciekawego. Po drugie – autor zdecydował się na zróżnicowanie języka, nadając swoim narratorom charakterystyczne sposoby wypowiedzi, które znakomicie oddają ich charakter, sposób funkcjonowania psychiki, jak również wskazują na uwarunkowania związane z pochodzeniem.
A te są dla książki niezwykle istotne – pisarz rozgrywa bowiem temat różnic w sposobie postrzegania rzeczywistości zależnie od czynników kulturowych. Świetnie pokazuje to choćby wyższość w tonie jednego z lekarzy czy momenty, gdy do głosu dochodzą dowódcy zamorskich kolonii. Próżno tu jednak szukać moralizatorstwa, cała zabawa z „Anglikami…” polega na wychwytywaniu niuansów w opisie świata, jakiego dokonują poszczególne postacie. I to stąd wypływa również całkiem pokaźne źródełko humoru, związane zwłaszcza z pewnym lekko szurniętym pastorem.
Humor to nie ostatnia z zalet powieści – nade wszystko ją się po prostu bardzo dobrze czyta, zwroty akcji tylko czasami wydają się wtłoczone nieco na siłę, tak, by tych 21 opowieści dobrze ze sobą zagrało. Znać tu rękę dobrego literata, który potrafi odpowiednio wyważyć „przygodowość”, napięcie i anegdotyczne momenty wytchnienia. Obcowanie z „Anglikami…” przypomina nieco oglądanie filmów z Indianą Jonesem w wieku dziecięcym – atmosfera „poszukiwania skarbów” udziela się szybko, Kneale zaciekawia na tyle umiejętnie, że pytanie „a co znajdziemy za następnym pagórkiem?” staje się kluczowe.
To mogła być porażka, ba – to powinna być porażka, a jednak ryzykowny eksperyment zakończył się sukcesem. Mamy do czynienia z książką, która jednocześnie spełnia funkcję czytadła i powieści zaangażowanej, pod przykryciem tego pierwszego przemycając opisy postaw cynicznych czy rasistowskich, z których – jak zwraca nam uwagę sam autor – wzięły się wielkie nieszczęścia kolejnego stulecia.
Nieszczęściem nie było za to zdecydowanie o obecności aż 21 narratorów. Taka też liczba tłumaczy przyłożyła rękę do polskiego tłumaczenia, co jest kolejnym nietypowym, ale udanym zabiegiem. Narracyjna polifonia zgrabnie przeszła w symfonię: mocną, niosącą wartościowy przekaz, cieszącą ucho. Z tymi Anglikami naprawdę warto wsiąść na pokład.
koniec
19 września 2014

Komentarze

21 IX 2014   10:24:08

Osobiście nie dam głowy że nie ukazały się u nas powieści tłumaczone przez nawet większą liczbę tłumaczy – tyle że w tamtych przypadkach nikt się do tego nie przyznawał… ;->

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz

Tegoż autora

Zapomną o nas
— Daniel Markiewicz

Mistrzostwo formy
— Daniel Markiewicz

Walc nasz (zbyt) powszedni
— Daniel Markiewicz

Odmienne stany moralności
— Daniel Markiewicz

Czytając (dobre) science fiction
— Daniel Markiewicz

Całodobowe szczęście
— Daniel Markiewicz

Nieustające wakacje
— Daniel Markiewicz

Trudna miłość
— Daniel Markiewicz

Szeptanie traumy
— Daniel Markiewicz

Magiczna apokalipsa
— Daniel Markiewicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.