Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Marcin Mortka
‹Wojna runów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWojna runów
Data wydania1 grudnia 2004
Autor
Wydawca RUNA
CyklTrylogia Nordycka
ISBN83-89595-13-3
Format416s. 125×185mm
Cena28,50
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Czarowna wojenna przygoda
[Marcin Mortka „Wojna runów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Podstawowym zadaniem stojącym przed recenzentem „Wojny runów” jest odpowiedź na pytanie – dlaczego to aż tak wciąga? Marcin Mortka napisał świetną, dorosłą powieść przygodową, jest w jego dziełku pewne trudne uchwytne „coś”, które nie pozwala przespać nocy.

Eryk Remiezowicz

Czarowna wojenna przygoda
[Marcin Mortka „Wojna runów” - recenzja]

Podstawowym zadaniem stojącym przed recenzentem „Wojny runów” jest odpowiedź na pytanie – dlaczego to aż tak wciąga? Marcin Mortka napisał świetną, dorosłą powieść przygodową, jest w jego dziełku pewne trudne uchwytne „coś”, które nie pozwala przespać nocy.

Marcin Mortka
‹Wojna runów›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWojna runów
Data wydania1 grudnia 2004
Autor
Wydawca RUNA
CyklTrylogia Nordycka
ISBN83-89595-13-3
Format416s. 125×185mm
Cena28,50
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
"Wojna runów” niewątpliwie zyskuje na atrakcyjności dzięki umiejętnemu dobraniu czasu akcji i postaci głównych bohaterów. Lata 1939-40, inwazja na Polskę i Norwegię – te wydarzenia same się opowiadają. Jednak autorowi to nie wystarczyło i w wojenną zawieruchę wplótł opowieść o starciu dwóch znawców runów – Michaela Tritza, Niemca i Andrew Harringtona, Anglika – dążących do wsparcia swych zakutych w metal armii pradawnymi siłami. W sprawę całą wmiesza się oczywiście Polak, Wojciech Śnieżewski, bo bez naszych, jak to już dawno stwierdzono, historia jest nieważna. Starcie obu potęg mocujących się ze sobą w kilku krajach ogarniętej wojną Europy rozstrzygnie się w Narwiku, gdzie przy grzmocie pocisków padających z pancernika „Warspite” szczękną miecze i zagrzechoczą runiczne kamienie…
Tak, fabuła to mocny punkt „Wojny runów”. Bogata, swobodnie przetaczająca się wydarzeniami przez świat, na tyle pełna emocji, że Marcin Mortka z rzadka jedynie musi zawieszać tajemnicze strzelby i czekać, aż wypalą. Chyba to w niej należy upatrywać głównego powodu, dla którego powieść ta niesie ze sobą pewność zarwanej nocy. Zbyt prostym, zbyt oczywistym wydaje się jedynie wątek miłosny.
Jednak swoje trzy grosze dodaje tu również umiejętność charakteryzowania i wykorzystania wyrazistych ludzkich figur stawianych zarówno na pierwszym, jak i na drugim planie. Autor pozwolił tu sobie na pewien postmodernizm, ciągnąc linie podziału na dobrych i złych w poprzek narodowych podziałów. Postaci negatywne i pozytywne zdarzają się po obu stronach barykady, zbyt wcześnie byłoby jednak zdradzać, kto będzie dobrym, a kto złym. Marcin Mortka stawia sprawę jasno, chwaląc wikińską odwagę, honor i wierność ideałom u każdego, a tępiąc nienawiść, zazdrość i małość niezależnie od pochodzenia. Pociągająca jest prostota tych bohaterów, którzy, choć stawiani przed ciężkimi wyborami, umieją zachować się porządnie.
W końcowych scenach „Wojny runów” do głosu dochodzą scenograficzne zdolności Mortki. Bitwa o Narwik splata się ze starciem o boskie moce, a przed oczyma czytelnika rysuje się port w Narwiku i otaczające go tajemnicze góry, gdzie Tritz, Harrington i Śnieżewski szukają swojego przeznaczenia. Kraina Ukrytego Ludu, budowana z niedopowiedzeń i szczątkowych obrazów jej tajemniczych mieszkańców, udanie wprowadza czytelnika w nastrój wiary w nadprzyrodzone i pozwala mu bez zdziwienia kontentować się zderzeniem straszliwego zniszczenia niesionego przez machiny II wojny światowej ze zmaganiami nordyckich bogów.
„Wojna runów” to rasowa powieść przygodowa, bogata i wciągająca, oryginalna dzięki umiejętnie wplecionym elementom magicznym. Coś, co warto przeczytać, choćby dla tych wypieków, które będą towarzyszyć przewracaniu każdej strony.
koniec
7 marca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

PRL w kryminale: W kamienicy na Złotej
Sebastian Chosiński

12 IV 2024

W 1957 roku, na fali październikowej „odwilży”, swój powieściowy debiut opublikowała – dotychczas zajmująca się głównie dziennikarstwem – Anna Kłodzińska (w tym momencie miała już czterdzieści dwa lata). Wtedy nikt jeszcze nie mógł przewidywać, że za sprawą książki „Śledztwo prowadzi porucznik Szczęsny” na literacką scenę wkroczy jedna z najbardziej znanych postaci peerelowskiej literatury kryminalnej.

więcej »

Destrukcyjne układy
Joanna Kapica-Curzytek

11 IV 2024

W czeskiej powieści kryminalnej „Pięć martwych psów” najważniejsze są zwierzęta, i to nie tylko te tytułowe. Zespół śledczych z Ołomuńca musi poradzić sobie z trudnym zadaniem.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o książkach: Powroty są trudne
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o książkach: Pościg, a zarazem ucieczka
— Wojciech Gołąbowski

Krótko o książkach: W kosmos – na złamanie karku!
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Powrót trudny w dwójnasób
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Zdziwniej i zdziwniej
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Perypetie szkolne i ogrodowe
— Marcin Mroziuk

Krótko o książkach: Miasteczko Nonstead
— Jarosław Loretz

Ahoj marynarzu!
— Magdalena Kubasiewicz

Ostrze przeznaczenia
— Beatrycze Nowicka

Grzechot kości
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.