Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jordi Sierra i Fabra
‹Cienie w czasie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCienie w czasie
Tytuł oryginalnySombras en el tiempo
Data wydania22 kwietnia 2015
Autor
PrzekładTeresa Gruszecka-Loiselet
Wydawca Albatros
ISBN978-83-7885-584-2
Format512s.
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Barcelońska saga
[Jordi Sierra i Fabra „Cienie w czasie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Cienie w czasie” to historia hiszpańskiej rodziny Ceron, osadzona w niełatwych powojennych czasach reżimu generała Franco. Autor bardzo dobrze sportretował klimat tamtej epoki w Barcelonie i ówczesną trudną rzeczywistość.

Joanna Kapica-Curzytek

Barcelońska saga
[Jordi Sierra i Fabra „Cienie w czasie” - recenzja]

„Cienie w czasie” to historia hiszpańskiej rodziny Ceron, osadzona w niełatwych powojennych czasach reżimu generała Franco. Autor bardzo dobrze sportretował klimat tamtej epoki w Barcelonie i ówczesną trudną rzeczywistość.

Jordi Sierra i Fabra
‹Cienie w czasie›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCienie w czasie
Tytuł oryginalnySombras en el tiempo
Data wydania22 kwietnia 2015
Autor
PrzekładTeresa Gruszecka-Loiselet
Wydawca Albatros
ISBN978-83-7885-584-2
Format512s.
Gatunekobyczajowa
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Autor w posłowiu ujawnia, że kanwą tej powieści były świadectwa i wspomnienia krewnych jego żony. Rzeczywiście, najmocniejszą stroną tej książki są odmalowane realia lat pięćdziesiątych XX wieku, czasów, gdy Hiszpania próbowała odzyskać stabilizację po drugiej wojnie światowej oraz wojnie domowej. Nie było to łatwe, bo nie wszyscy popierali frankistowski reżim, który nadal sprawował w kraju władzę.
Pozbawieni perspektyw i dotknięci brakiem pracy Hiszpanie migrowali za chlebem – tak jak rodzina Ceron. Zdecydowali się przenieść z Murcji na południu kraju do Barcelony, gdzie łatwiej było o pracę i jako taką stabilizację. Powieść rozpoczyna się w 1949 roku, gdy Carmen z trójką dzieci przyjeżdża do męża w Barcelonie po czterech latach rozłąki. Jest jeszcze najstarszy syn, ale on pracuje już na swój rachunek w innym mieście i dołączy do nich później.
Jordi Sierra i Fabra bardzo umiejętnie prowadzi historię losów poszczególnych członków rodziny, rozwija je ciekawie i barwnie. Ojciec Antonio pracuje na budowie, gdzie panują jasne reguły: robotnicy, jeśli nie chcą wylecieć z pracy, wypełniają polecenia przełożonych bez dyskusji. Carmen i jedna z jej córek, Úrsula, zostają służącymi w bogatych domach (i jak to w życiu, są pracodawcy źli i dobrzy), a Fuensanta rozpoczyna pracę w fabryce Hispano Olivetti. Salvador jest jeszcze w wieku szkolnym. Najstarszy Gines wraca, by zamieszkać z rodziną, ale jego życie dalekie jest od ideału.
Każdy próbuje radzić sobie w trudnej rzeczywistości. Nie brakuje przeciwności losu, które co jakiś czas wstrząsają kruchą rodziną. Ale doświadczają też uśmiechów fortuny, choć przychodzi to trudniej i rzadziej. Jordi Sierra i Fabra portretuje silnie patriarchalne, tradycyjne hiszpańskie społeczeństwo, w którym kobiety są skazane na łaskę i niełaskę mężczyzn. Tę sytuację pogłębia jeszcze ekonomiczny niedostatek, łamiący sumienia wszystkich ludzi. Ceronowie nieraz są postawieni przed trudnymi etycznymi wyborami. Dramat matki Carmen jest tym bardziej głęboki, że ciąży na niej bolesna przeszłość, z której nie ma wyzwolenia.
„Cienie w czasie” to także świadectwo postaw i przekonań ludzi podczas rządów generała Franco. Są tu tacy, którzy bezdyskusyjnie go popierają, ale są i ci, którzy nie złożyli broni w walce o demokratyczną Hiszpanię. Dostrzeżemy tu także walkę o rząd dusz. Najmłodszego syna Ceronów, Salvadora, polityka jako taka bezpośrednio nie dotknie, ale jej następstwa uderzą go bardzo mocno. To jedna z najlepiej skonstruowanych postaci - piękny przykład dojrzewania do samodzielnych życiowych wyborów i wewnętrznej wolności. Historia Salvadora to także głos autora na temat nietolerancji wobec wykluczonych.
Dla polskiego czytelnika być może mniej czytelne, ale niemniej ciekawe są powieściowe wątki związane z kultywowaniem i ocalaniem katalońskiej świadomości. W czasach reżimu generała Franco przyznawanie się do katalońskości było represjonowane. Niektóre dialogi toczą się w książce po katalońsku, co jest dla nas językową ciekawostką, pokazującą, że Hiszpania nie jest tak jednolita kulturowo i językowo, jak najczęściej sądzimy.
Powieść to klasyczna epicka saga, obejmująca piętnaście lat dziejów rodziny. Może trochę szkoda, że zamykający książkę epilog rozgrywający się w 1964 roku jest taki krótki, ale za to bardzo emocjonalny. Całość czyta się nieźle, z jednym wyjątkiem – znajdziemy tu dużo scen erotycznych, szczegółowo opisujących, co się dzieje z bohaterami. To może dziwić, zwłaszcza, że inne obszary życia postaci nie są aż tak drobiazgowo opisywane. Z jednej strony, oczywiście, żyjemy w XXI wieku, dzisiaj już nie ma niedomówień jak w literaturze dziewiętnastowiecznej. Ale z drugiej strony, prawdę mówiąc, te „momenty” są po prostu kiczowate i niesmaczne, co obniża wartość literacką powieści, spłyca głębię jej wymowy i odbiera powagę.
Książce nie służy jeszcze jedna rzecz: kuriozalny opis wydawcy na okładce, gdzie przywołane są dwa tytuły: „Dom dusz” Isabel Allende i „Cień wiatru” Ruiza Zafóna, z zawoalowaną sugestią, że mogą mieć coś wspólnego z „Cieniami w czasie”. No, błagam! To nic innego, jak typowy przykład posuniętego do absurdu „etykietowania” powieści. W tej powieści nie znajdziemy magii jak u Allende, ani takich opisów Barcelony jak u Zafóna, ale jest tu za to wiele innych wartościowych i interesujących rzeczy. Powinno to przekonywać, aby nie wierzyć okładkowym sloganom, które, niestety, coraz częściej ocierają się o nadużycie i niszczą radość czytania. Lepiej zawsze przeczytać powieść samemu i wyrobić sobie własne zdanie.
koniec
20 maja 2015

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Do końca alfabetu
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie to samo miasto
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.