Dzielenie Pythona na czworo [Brian Cogan, Jeff Massey „Wszystkiego, co ważne _____*, dowiedziałem się z Monty Pythona” - recenzja]Esensja.pl Esensja.pl Konrad Wągrowski Dwóch amerykańskich pracowników akademickich postanowiło oddać swe uwielbienie dla twórczości grupy Monty Pythona (a może lepiej nie uwielbienie, ale „niemal fanatyczne oddanie Pythonowi”, jeśli wiecie co mam na myśli) i napisać książkę. Nie o komikach i historii grupy, ale o tym, jak bardzo w gruncie rzeczy kształcąca jest twórczość członków Latającego Cyrku i jakie nobilitujące jest bycie ich fanem.
Konrad WągrowskiDzielenie Pythona na czworo [Brian Cogan, Jeff Massey „Wszystkiego, co ważne _____*, dowiedziałem się z Monty Pythona” - recenzja]Dwóch amerykańskich pracowników akademickich postanowiło oddać swe uwielbienie dla twórczości grupy Monty Pythona (a może lepiej nie uwielbienie, ale „niemal fanatyczne oddanie Pythonowi”, jeśli wiecie co mam na myśli) i napisać książkę. Nie o komikach i historii grupy, ale o tym, jak bardzo w gruncie rzeczy kształcąca jest twórczość członków Latającego Cyrku i jakie nobilitujące jest bycie ich fanem.
Dziękujemy sklepowi Virtualo.pl za udostępnienie e-booka (mobi) na potrzeby niniejszej recenzji. Brian Cogan, Jeff Massey ‹Wszystkiego, co ważne _____*, dowiedziałem się z Monty Pythona›Książka podzielona jest na kilka części, analizujących kolejne aspekty twórczości Monty Pythonów. Mamy więc „Python o teorii”, „Python o historii”, „Python o sztuce”, (części czwartej nie ma), „Python o sporcie” (do tego rozdziału, co ciekawe, autorzy także zakwalifikowali seks), wreszcie „Python o wszystkim poza tym”. Szczerze powiedziawszy nie do końca przetłumaczony oryginalny tytuł lepiej oddaje zawartość książki. Brzmi on: „Wszystko, czego potrzebowałem wiedzieć o _* dowiedziałem się od Monty Pythona” *wliczając historię, sztukę, poezję, komunizm, filozofię, media, narodziny, śmierć, religię, literaturę, łacinę, transwestytów, botanikę, Francuzów, system klasowy, mitologię, policzkowanie rybami i wiele więcej”. Dwóch pracowników naukowych nowojorskich uczelni, specjalizujących się w literaturze i historii średniowiecza próbuje w książce dotrzeć do drugiego, trzeciego i czwartego dna w twórczości Monty Pythonów. Z różnym skutkiem. Książka ma konkretne zalety. Autorzy, Cogan i Massey, są niewątpliwie pasjonatami twórczości brytyjskiej ekipy (Gilliam w 2006 roku zmienił oficjalnie obywatelstwo), jej znawcami, mającymi dodatkowo solidne przygotowanie historyczne i kulturalne. Potrafią więc dostrzec w wielu skeczach Pythonów (którzy wszakże też mają solidne klasyczne wykształcenie) drugie dno i przybliżyć je czytelnikowi. O ile rozważania na temat roli języka w humorze Pythonów nie są zbytnio odkrywcze, to już ciekawostki dotyczące sztuki, czy średniowiecza (do którego Pythoni nawiązywali często, nie tylko w „Świętym Graalu”) bywają naprawdę interesujące, pokazujące przy okazji, że artyści naprawdę mieli szeroką wiedzę na temat kardynała Richelieu czy hiszpańskiej inkwizycji. Autorzy dodatków wprowadzają osobne ramki przybliżające czytelnikowi pewne istotne pojęcia w lekkiej, przystępnej formie. W książce widać też emocjonalny stosunek do twórczości grupy komików, co udziela się czytelnikowi. Szeroki natomiast zakres opowieści nie tylko pozwala spojrzeć na dzieła Pythonów z wielu stron, ale też przywołuje miłe wspomnienia zapomnianych już skeczy. Krótko mówiąc – po lekturze naprawdę ma się ochotę ponownie obejrzeć cały „Latający cyrk”. Co zresztą autor niniejszej recenzji obecnie czyni. Niestety, książka ma również wady. Należy do niej z pewnością nieco łopatologiczne spojrzenie na treść „Latającego cyrku”. Autorzy mają wyraźnie ambicję napisania o wszystkim, co przychodzi im do głowy na temat Monty Pythonów. Dochodzi do tego, że robią rzecz powszechnie uważaną za niezbyt chwalebną – tłumaczą dowcipy. Nie te abstrakcyjne, nieoczywiste, ale te, którymi każdy może się cieszyć bez doktoratu z mediewistyki. Cóż, nie sądzę, by naprawdę potrzebne było wyjaśnianie, co śmiesznego było w skeczu z martwą papugą. Jakoś i z opisem i bez opisu śmieszy mnie on dokładnie tak samo. Drugim problemem książki jest… humor. Ale nie humor Pythonów, lecz humor jej autorów. Bardzo, bardzo pragną oni nawiązać do poczucia humoru swych bohaterów, ale okazuje się, że nieprzypadkowo „Latający cyrk” nigdy nie doczekał się naśladowców. Żarty Cogana i Masseya może o żenadę się nie ocierają, może nie schodzą do poziomu Mazurskiej Nocy Kabaretowej, ale na tle humoru swych idoli wypadają po prostu słabo. Nie zmienia to faktu, że dla fanów twórczości sześciu komików jest to pozycja interesująca, z pewnością pogłębiająca wiedzę o nawiązaniach i tropach obecnych w skeczach, pozwalająca na nowo spojrzeć na znane już żarty, poszerzająca wiedzę o historii grupy (choć to może nie jest najważniejszym tematem książki), a także pozwalająca na to, by – wraz z autorami – poczuć się częścią ogólnoświatowej elitarnej grupy miłośników wyrafinowanego dowcipu spod znaku Monty Pythona. PS. W niniejszej recenzji opisuję wydanie elektroniczne (mobi). Niestety, nie miałem szansy na Wydanie Luksusowe, wydane – jak piszą autorzy – „z myślą o wyrafinowanym literackim podniebieniu wymagającej elity, skłonnej zapłacić stosowną sumę za przepych”. Jego ocena zapewne byłaby o jakieś 10% wyższa.
PPS. Tak naprawdę to wiem, że to żart z tym Wydaniem Luksusowym.
|