Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Glen Cook
‹Słodki srebrny blues›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSłodki srebrny blues
Tytuł oryginalnySweet Silver Blues
Data wydania1993
Autor
PrzekładAleksandra Jagiełowicz
Wydawca Alfa
CyklPrywatny detektyw Garrett
SeriaBiblioteka Fantastyki
ISBN83-7001-726-6
Format318s.
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ten typ tak ma
[Glen Cook „Słodki srebrny blues” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Garrett na tropie, czyli „Słodki srebrny blues”, pierwszy tom cyklu Glena Cooka o detektywie z TunFaire.

Beatrycze Nowicka

Ten typ tak ma
[Glen Cook „Słodki srebrny blues” - recenzja]

Garrett na tropie, czyli „Słodki srebrny blues”, pierwszy tom cyklu Glena Cooka o detektywie z TunFaire.

Glen Cook
‹Słodki srebrny blues›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSłodki srebrny blues
Tytuł oryginalnySweet Silver Blues
Data wydania1993
Autor
PrzekładAleksandra Jagiełowicz
Wydawca Alfa
CyklPrywatny detektyw Garrett
SeriaBiblioteka Fantastyki
ISBN83-7001-726-6
Format318s.
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Cykl o detektywie Garretcie to kolejny przykład starań Glena Cooka, by wprowadzić do konwencji trochę świeżości, nie podążać utartymi szlakami heroic fantasy. Sądzę, że pod tym względem „Czarna kompania” okazała się większym sukcesem artystycznym. W porównaniu z nią, seria kryminałów fantasy jest lekturą znacznie lżejszą. Jeśli chodzi o sukces komercyjny, cykl detektywistyczny musiał spotkać się z życzliwym przyjęciem, skoro autor napisał aż czternaście tomów. Wywarł też wpływ na rozrywkową fantastykę, czego najlepszym dowodem są choćby cieszące się obecnie dużym powodzeniem, również wielotomowe „Akta Dresdena” Jima Butchera.
Cook nie był jedynym autorem, który zabawił się w mieszanie konwencji. W tym samym roku (1987), w którym ukazał się „Słodki srebrny blues”, premierę miało także „Na tropach jednorożca” Mike’a Resnicka. Obydwie powieści łączy typ głównego bohatera i oparcie fabuły na śledztwie. Różnica polega na koncepcji świata. Powieść Resnicka to klasyczne urban fantasy. Detektyw Mallory żyje we współczesnym Nowym Jorku, choć potem trafia do jego umagicznionego odpowiednika. Świat Garretta jest już całkowicie odrębnym uniwersum, dość typowym w swej konstrukcji – szlachta, czarodzieje i temu podobne motywy, choć zdecydowanie nie można tu mówić o quasi-średniowieczu. Wracając zaś do podobieństw, zaletami obu książek są potoczysty styl, humor, postaci i dialogi.
Jeśli o bohaterów chodzi, ci nie są może szczególnie oryginalni czy pogłębieni psychologicznie, ale zostali zgrabnie nakreśleni i poprowadzeni. Cook (i Resnick też, ale o nim pisałam już wcześniej) sprawnie tasuje zgrane karty, odwołania do stereotypu stają się zaletą – po krótkim wprowadzeniu czytelnik wie, z kim ma do czynienia. Przy tym Garrett ma dość wyrazisty charakter. Owszem, tradycyjnie jest cyniczny, choć kieruje się swoim kodeksem zawodowo-moralnym, ma słabość do trunków oraz pięknych kobiet. Zwraca uwagę wygadaniem, tupetem, wręcz obcesowością. Co ciekawe, przy całym swoim braku złudzeń odnośnie świata i ludzi, Garrett jest osobą pozytywnie nastawioną do życia. Barwny pomysł miał Cook tworząc współpracownika detektywa – Truposza. Drobiazg, szczegół, ale cieszy. Dobrze wypada też Morley, zwłaszcza jego rozmowy z Garrettem bywają bardzo zabawne.
Styl, jak już wspomniałam, jest przyjemny w lekturze. Spostrzeżenia i uwagi Garretta nadają całości wyrazu. „Ranek jest zawsze zbyt trudną porą na wszystko, z wyjątkiem litowania się nad sobą, a nawet i to sprawia zbyt wiele kłopotu”, „kiedy się wreszcie zjawił, wiedziałem, że nie uciekał przed niczym – chyba, że przed samym sobą. Nie bał się niczego innego”. „Słodki srebrny blues” wydał mi się cokolwiek szowinistyczny, ale jednak wolę brak poprawności politycznej, niż równouprawnienie na siłę. Cytat na okrasę (odpowiedź Morleya na pytanie Garretta, o przyczynę powodzenia tego pierwszego u kobiet, pomimo złego ich traktowania): „One lubią, kiedy się je tak traktuje (…) Jeśli nie traktujesz ich jak szczury, zaczynają myśleć, że są odpowiedzialne za to, co robią. Znasz kobiety. One nigdy same nie przyznają, że dostały kopa w tyłek, bo rozrabiały”. Brutalne? Tak. Ale i ziarno prawdy też w tym jest.
Największe zastrzeżenia mam do fabuły. Jej część związana ze śledztwem wypada całkiem zgrabnie. Chwilami odrobinę się gubiłam (chodzi mi o powiązanie wątku poszukiwań Kayean z wątkami poczynań służb wywiadowczych), ale zdecydowanie wolę sytuację, w której główny bohater, było nie było zdolny detektyw, kojarzy fakty, które pozostają nie do końca oczywiste dla czytelnika, od rozwiązania, gdzie odbiorca dawno już poskładał wszystkie elementy w całość, a protagonista błąka się po omacku. Natomiast zupełnie nie rozumiem, dlaczego w pewnym momencie Cook jakby zatęsknił do bardziej klasycznej fantasy i zafundował swojej drużynie typowy – proszę wybaczyć określenie z RPGowego slangu – dungeon crawl1). Wyprawa do gniazda potworów nie pasuje do reszty książki, co więcej, została opisana wyjątkowo nieprzekonująco. Postaci schodzą do jaskini i rzezają przeciwników dziesiątkami, co autor opisuje lakonicznie i mdło. Dodatkowo najpierw kilku wrogów stanowi problem, potem zaś setka naraz zgromadzona w swoim leżu nie okazuje się przeszkodą niemożliwą do przebycia.
Nieudany „epizod podziemny” sprawił, że chwilami zastanawiałam się nad niższą oceną. Gdyby „Słodki srebrny blues” został napisany później, byłabym bardziej surowa. Jednak w czasach, w których powstał, pierwszy tom cyklu o Garretcie był pozycją ciekawą na tle innych rozrywkowych powieści fantasy. A i teraz może zapewnić kilka godzin niezobowiązującej lektury.
koniec
29 stycznia 2016
1) Czyli – bohaterowie schodzą do podziemi, gdzie pokonują całe mnóstwo potworów i zdobywają łupy.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Będą kochali mnie z rozpaczą
— Beatrycze Nowicka

Krótko o książkach: Styczeń-luty 2003
— Bartosz Jeziorski, Eryk Remiezowicz

Gonitwa z mieczem i magią
— Eryk Remiezowicz

Krótko o książkach: Grudzień 2002
— Eryk Remiezowicz

Krótko o książkach: Styczeń 2002
— Eryk Remiezowicz, Konrad Wągrowski

Akcja zakręcona do niemożliwości
— Eryk Remiezowicz

Śmierć dalszemu ciągowi
— Eryk Remiezowicz

Starość nie radość
— Eryk Remiezowicz

Dom pełen tajemnic
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Tryby historii
— Beatrycze Nowicka

Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka

Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka

Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka

Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka

Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka

Z tarczą
— Beatrycze Nowicka

Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka

Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka

Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.