Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Elizabeth Moon
‹Prędkość mroku›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrędkość mroku
Tytuł oryginalnySpeed of Dark
Data wydania23 maja 2005
Autor
PrzekładJerzy Marcinkowski
Wydawca ISA
ISBN83-7418-065-X
Format384s. 161×240mm, oprawa twarda, obwoluta
Cena39,99
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Ten Obcy
[Elizabeth Moon „Prędkość mroku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Prędkość mroku” to jedna z najgłębszych analiz duchowej odmienności, jaką zdarzyło się wyprodukować fantastyce. Elizabeth Moon stworzyła książkę mądrą i pozwalającą czytelnikowi zmądrzeć.

Eryk Remiezowicz

Ten Obcy
[Elizabeth Moon „Prędkość mroku” - recenzja]

„Prędkość mroku” to jedna z najgłębszych analiz duchowej odmienności, jaką zdarzyło się wyprodukować fantastyce. Elizabeth Moon stworzyła książkę mądrą i pozwalającą czytelnikowi zmądrzeć.

Elizabeth Moon
‹Prędkość mroku›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPrędkość mroku
Tytuł oryginalnySpeed of Dark
Data wydania23 maja 2005
Autor
PrzekładJerzy Marcinkowski
Wydawca ISA
ISBN83-7418-065-X
Format384s. 161×240mm, oprawa twarda, obwoluta
Cena39,99
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Obszarem, do którego penetracji fantastyka zdaje się być stworzona jest inność – inność duszy, umysłu, charakteru. Poprzez kreację innych światów i zamieszkujących je ludzi i nieludzi, pisarz-fantasta w naturalny sposób stwarza postaci o psyche dalece odmiennej od naszej. W świecie pełnym nierozumiejących się wzajemnie ludzi, takie literackie wyprawy w krainy między odmiennymi osobowościami są ciągle aktualne. Nawiasem mówiąc, te fantastyczne rozważania można prowadzić zarówno w obrębie sf jak i fantasy, czego najlepszym dowodem jest twórczość C. J. Cherryh, swobodnie poruszającej się w obu podgatunkach.
Tropem obcości podążyła Elizabeth Moon, znana między innymi z trylogii fantasy „Czyny Paksenarrion”. W „Prędkości mroku” autorka przenosi nas do niedalekiej przyszłości, gdzie autyzm skutecznie leczony jest już u małych dzieci i niewielu ludzi musi żyć z tą chorobą. Lou Arrendale, główny bohater powieści, urodził się jednak za wcześnie. Terapia pozwoliła mu włączyć się w główny nurt życia, jednak nikt, z nim samym włącznie, nie ma wątpliwości, że ślady autyzmu nadal są w nim obecne.
Lou staje przed wyborem. Stworzono terapię leczącą dorosłych z autyzmu. Można pozbyć się choroby i wszystkich związanych z nią problemów. Ale czy warto? My, mieszkańcy dzisiejszego świata, nie mamy wątpliwości, ale „Prędkość mroku” dzieje się w bliskiej przyszłości, kiedy autyzm nie przenosi automatycznie do niższej klasy społecznej. Główny bohater nie jest już ewidentnie upośledzony. Społeczeństwo przyszłości nauczyło się korzystać z jego umiejętności i Lou radzi sobie w życiu zawodowym całkiem nieźle, wielu polskich bezrobotnych chciałoby zapewne pędzić taki żywot. Układa sobie również stosunki z ludźmi – ma ceniących go przyjaciół, wygląda na to, że poważnie interesuje się nim całkiem sympatyczna dziewczyna… Rzucić to? Ruszyć w nieznane, zaryzykować?
Główny bohater zmaga się ze swoim problemem, a czytelnik z rodzącymi się w miarę lektury pytaniami. „Prędkość mroku”, będąc głębokim wejściem w duszę człowieka dręczonego autyzmem, budzi refleksje, zmusza do przewartościowań. Są między nami różnice, ale są i podobieństwa; ani on taki do końca niepełnosprawny, ani my tacy zdrowi. Takie postawienie sprawy możliwe jest oczywiście wyłącznie dzięki fantastycznonaukowym założeniom o istnieniu kuracji skutecznie łagodzącej skutki autyzmu do poziomu umożliwiającego funkcjonowanie pomiędzy ludźmi, jednak czytelnik nieraz postawi sobie pytanie, kogo tu właściwie należy leczyć.
Elizabeth Moon postawiła sobie zadanie uwypuklenia inności Lou. Właśnie „inności” – żadnej tam wyższości czy niższości. Konieczne było postawienie bohatera naprzeciwko osób, które będą pokazywały i jego wady i zalety. Stąd pewna sztuczność niektórych bohaterów, którzy wydają się być zestawem cech, a nie żywymi ludźmi. Podobne wątpliwości budzi fabuła „Prędkości mroku”. Jest to powieść „ślepego naboju” – niektóre zawieszone na ścianach strzelby nie wypalają. Czekając od początku na nowego Lou i jego przygody, przekonujemy się z czasem, że powieść, mimo wielu fabularnych obietnic, opisuje jedynie wybór Lou i obrazuje inność człowieka dotkniętego autyzmem.
Tę książkę wypada przeczytać dwukrotnie: raz, aby dać się ponieść fabule i dowiedzieć, jak potoczą się losy Lou i raz, aby zapoznać się z jego odmiennością i dylematami. Elizabeth Moon wykreowała bowiem jednego z najlepszych Obcych w historii sf. Zgłębiła duszę człowieka cierpiącego na autyzm, opisała jego relacje ze światem i innymi ludźmi, tworząc powieść, która zmusza do przemyśleń i niełatwych pytań.
koniec
23 maja 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski

Ku pokrzepieniu serc
— Eryk Remiezowicz

Tegoż autora

Najstarsza magia
— Eryk Remiezowicz

Kronika śmierci niezauważonej
— Eryk Remiezowicz

Zamknąć Królikarnię!
— Eryk Remiezowicz

Książka, która nie dotarła do nieba
— Eryk Remiezowicz

Historia żywa
— Eryk Remiezowicz

Na siłę
— Eryk Remiezowicz

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Gdzie korekta to skarb
— Eryk Remiezowicz

Anielski kryminał
— Eryk Remiezowicz

I po co ten pośpiech?
— Eryk Remiezowicz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.