EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Cienioryt |
Data wydania | 10 października 2013 |
Autor | Krzysztof Piskorski |
Wydawca | Wydawnictwo Literackie |
ISBN | 978-83-08-05226-6 |
Format | 454s. 145×205mm; oprawa zintegrowana |
Cena | 39,90 |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Widziałem jasny cień króla |
EKSTRAKT: | 60% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Cienioryt |
Data wydania | 10 października 2013 |
Autor | Krzysztof Piskorski |
Wydawca | Wydawnictwo Literackie |
ISBN | 978-83-08-05226-6 |
Format | 454s. 145×205mm; oprawa zintegrowana |
Cena | 39,90 |
Gatunek | fantastyka |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
O płachtach i wieżach pamiętam, że było, ale i tak sporo ulic było nie pozasłaniane, sądząc z opisów. Tak, takie systemy były praktykowane w niekótych krajach, ale chodziło bardziej mam wrażenie o dzielenie się wiedzą, niż o jakieś filozofie rozpływania się umysłu w otaczającym świecie np. , jaka to filozofia wydawałaby się mi bardziej na miejscu. Albo wręcz podejście na zasadzie roju. W ogóle mu sie wydaje, że indywidualistyczno-samotnicze "zachodnie" podejście miałoby małą szansę się rozwinąć, chyba że w społeczeństwach np. żyjących w jaskiniach i wychodzących na łowy tylko nocą. I to już by wytworzyło inną kulturę, taką trochę wampiryczną imo, z najeźdźcami, którzy o zmroku wychodzą na powierzchnię łupić gorzej od nich rozwiniętych technicznie ludzi, żyjących na zasadzie jedności ze sobą i naturą. Ale pewnie i w tym rozumowaniu jest luka.
Co do statków - tego nie pamiętam, być może przeoczyłam. Co do zwierząt, gdzie indziej było wspominane, że w Serivie tępi się wszelkie zwierzęta, jedynie pupile bogaczy były pozbawiane cieni, żeby nikomu nie szkodzić, było też ze dwa razy o ptakach - raz coś w stylu, że ludzie z nienawiścią spoglądali na przelatującego ptaka i coś chybao dzieciach z procami, które miały te ptaki znad miasta przepędzać.
Z bohaterami to o tyle dziwne, że np. samotny, honorowy mężczyzna z przeszłością, to typ, który raczej zazwyczaj się sprawdza, jako główna postać. A tutaj... nie bardzo. Raz się nawet złapałam, że myślę o Arahonie "Diego" (a było to w czasie, gdy czytałam książkę, nie już po lekturze).
Zgodzę się co do bohaterów - w porównaniu do bogactwa świata (mniejsza z tym, czy konsekwentnego, czy nie), wypadają bardzo blado.
Dodatkowo, co mnie bardzo boli już od czasów "Wygnańca", autor nie potrafi wykreować wiarygodnych postaci kobiecych. Większość jest płaska i sztampowa, a przez to nie wzbudzająca głębszych emocji.
„Afryka to nie państwo” zrywa z tradycyjnym wizerunkiem Afryki, kontynentu niedocenianego i postrzeganego przez pryzmat uprzedzeń. Czy skutecznie? Lektura pozostawia pewien niedosyt.
więcej »Przygoda Emilii Cassa-Kasickiej, pod którym to pseudonimem ukrywała się Zofia Woźnicka, z powieścią kryminalną zaczęła się od „Kindżału z Magiroty”. To w niej zadebiutowali jako oficerowie prowadzący śledztwo kapitan Krupczyński i porucznik Sępołowicz, jak również młoda farmaceutka Rita, która w przyszłości zostanie żoną tego ostatniego. Co ciekawe, śledztwo prowadzą jednak nie w Polsce, lecz… nad Adriatykiem.
więcej »Powieść „Ostatni” można odczytać jako portret pokolenia dorastającego w okresie transformacji ustrojowej oraz psychologiczną analizę męskości – czy w kryzysie?
więcej »Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cień twój wróg!
— Jacek Jaciubek
Krew jego dawne bohatery
— Anna Nieznaj
Steam-science-fiction
— Miłosz Cybowski
Wojny napoleońskie w oparach etheru
— Marta Najman
Zgubione momenty
— Jędrzej Burszta
Wielbłąd trójgarbny
— Jakub Gałka
Esensja czyta: Marzec-kwiecień 2009
— Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Joanna Słupek, Konrad Wągrowski
Czytelniku, nie zadraśnij się!
— Jakub Gałka
Esensja czyta: IV kwartał 2008
— Artur Chruściel, Ewa Drab, Jakub Gałka, Daniel Gizicki, Anna Kańtoch, Paweł Sasko, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski
Nie zadzieraj z Polakami!
— Jakub Gałka
Bajki z miejskiej dżungli
— Radosław Scheller
Tryby historii
— Beatrycze Nowicka
Imperium zwane pamięcią
— Beatrycze Nowicka
Gorzka czekolada
— Beatrycze Nowicka
Kosiarz wyłącznie na okładce
— Beatrycze Nowicka
Bitwy nieoczywiste
— Beatrycze Nowicka
Morderstwa z tego i nie z tego świata
— Beatrycze Nowicka
Z tarczą
— Beatrycze Nowicka
Rodzinna sielanka
— Beatrycze Nowicka
Wiła wianki i to by było na tyle
— Beatrycze Nowicka
Supernowej nie zaobserwowano
— Beatrycze Nowicka
Czytałem co prawda dawno temu ale w moim odbiorze koncepcja była dużo mniej dziurawa i sporo rzeczy o które pytała recenzentka jest w książce wyjaśnione. Pamiętam na przykład że duże ulice były pozakrywane płachtami i było wspomniane, że architektura miast minimalizuje wpływ cienia przez zasłaniające słońce wieże na osiach komunikacyjnych i tak dalej. Pamiętam też że postulowane przez recenzetnkę systemy oparte na współdzieleniu umysłów też się pojawiały jak jacyś piraci którzy mieli wspólną świadomość i mieszkańcy odpowiednika naszej Afryki. Przy żeglarstwie było coś o zabudowanych dachami pokładach, no i było podkreślenie że kontakt ze zwierzętami nie jest niebezpieczny przez co rolnictwo może działać normalnie. Musiałbym wrócić do książki i sobie odświeżyć, ale ja miałem wrażenie, że koncepcja jest dość dobrze obroniona. Natomiast zgodzę się, że u bohaterów czegoś mi podświadomie brakowało chociaż "na papierze" wszystko w nich się zgadzało.