Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

N.K. Jemisin
‹Piąta pora roku›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPiąta pora roku
Tytuł oryginalnyThe Fifth Season
Data wydania23 listopada 2016
Autor
PrzekładJakub Małecki
Wydawca Sine Qua Non
CyklPęknięta ziemia
SeriaSQN Imaginatio
ISBN978-83-7924-698-4
Format440s. 135×210mm
Cena39,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Kilka końców świata
[N.K. Jemisin „Piąta pora roku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Piąta pora roku” Nory K. Jemisin ma w sobie wszystko, czego potrzeba, by uznać powieść za naprawdę wartą uwagi. Ciekawy pomysł, dopracowaną konstrukcję fabularną, złożonych bohaterów i po prostu „to coś”, co sprawia, że czytelnik przewraca stronę za stroną z niesłabnącą przyjemnością i zainteresowaniem.

Dominika Cirocka

Kilka końców świata
[N.K. Jemisin „Piąta pora roku” - recenzja]

„Piąta pora roku” Nory K. Jemisin ma w sobie wszystko, czego potrzeba, by uznać powieść za naprawdę wartą uwagi. Ciekawy pomysł, dopracowaną konstrukcję fabularną, złożonych bohaterów i po prostu „to coś”, co sprawia, że czytelnik przewraca stronę za stroną z niesłabnącą przyjemnością i zainteresowaniem.

N.K. Jemisin
‹Piąta pora roku›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPiąta pora roku
Tytuł oryginalnyThe Fifth Season
Data wydania23 listopada 2016
Autor
PrzekładJakub Małecki
Wydawca Sine Qua Non
CyklPęknięta ziemia
SeriaSQN Imaginatio
ISBN978-83-7924-698-4
Format440s. 135×210mm
Cena39,90
Gatunekfantastyka
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Mieszkańcy Bezruchu od wieków są doświadczani przez Ojca Ziemię najróżniejszymi kataklizmami, określanymi wspólnym mianem Piątych Pór Roku. Ogniste wyziewy regularnie wyniszczają najsłabsze – lub po prostu mające najmniej szczęścia – wspólnoty, a wiedza zdobywana przez dzieci w szkołach dotyczy głównie sztuki przetrwania. W takim właśnie świecie przyszło żyć Essun, kobiecie obdarzonej niezwykłymi zdolnościami, które okazały się zarazem być jej największym przekleństwem. Wszechobecne zniszczenie i nieuchronna zagłada ludzkości robią jednak na niej wyjątkowo małe wrażenie w obliczu tego, że właśnie zamordowano jej syna i uprowadzono córkę.
Sam motyw matki wyruszającej w podróż, by odnaleźć i ocalić potomstwo, nie wydaje się być może szczególnie oryginalny, choć z pewnością niesie w sobie spory ładunek emocjonalny. Nie ten wątek jest tu jednak najważniejszy, mimo że z początku, przynajmniej pozornie, wysuwa się na plan pierwszy. Postawienie głównej bohaterki w wyjątkowo trudnej – można by wręcz rzec beznadziejnej – sytuacji zdaje się być jedynie pretekstem do przedstawienia o wiele bardziej złożonej i nieoczywistej historii. Ciężko powiedzieć coś więcej, tak by nie zdradzić szczegółów misternie utkanej fabuły, ale jedno jest pewne – chwil zaskoczenia nie brakuje.
Warto docenić wysiłek włożony przez autorkę w odmalowanie całości za pomocą najdrobniejszych szczegółów, widocznych już w warstwie językowej. Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów książki jest na przykład specyficzny, bardzo przemyślany i świadomie wykorzystany przez Jemisin sposób prowadzenia narracji. To on w najbardziej widoczny sposób wyróżnia poszczególne tory, którymi biegnie opowieść, by ostatecznie mogła ona zgrabnie połączyć się w spójną całość. Choć z reguły nie przepadam za zbytnim eksperymentowaniem w tej materii i potrzebowałam sporo czasu, aby przyzwyczaić się do zastosowanej przez autorkę formy, to ostatecznie użycie dość ryzykownych zabiegów okazało się nie tylko udane, ale i uzasadnione. Dobrze współgrało bowiem z ogólnym zamysłem i wzmocniło wydźwięk końcowy.
Na uwagę zasługuje także kreacja świata, jak również zamieszkujących go niezwykłych istot. Jedno i drugie jest w stanie zafascynować czytelnika na tyle, by bez zgrzytów wsiąkł w opowieść. Książkowy Bezruch na swój sposób wciąż ulega przemianom. Nic tu nie jest pewne, a największe zagrożenie – mimo nieustannych wręcz przygotowań na najgorsze – zawsze przychodzi w pewnym sensie niespodziewanie. Życie w tym miejscu można wręcz określić mianem gorzkiego i okrutnego żartu Ojca Ziemi. To, co wydaje się wybawieniem, stanowi bowiem zwykle najgroźniejszą pułapkę.
Równie dynamiczna i złożona jak świat, w którym przyszło jej żyć, okazuje się zresztą także główna bohaterka, choć dość późno przekonujemy się o tym, jak bardzo skomplikowane i przepełnione sprzecznościami były jej losy. Charakter tej postaci naprawdę trudno opisać za pomocą kilku zdań, lecz mimo bardzo wyraźnej, trochę zaskakującej transformacji, którą przechodzi, wciąż nie traci na wiarygodności.
Mam nadzieję, że potencjał pierwszego tomu zostanie dobrze wykorzystany w pozostałych częściach trylogii „Pękniętej Ziemi”, po które z pewnością sięgnę. Liczę tylko, iż Jemisin nie poświęci w nich zbyt wiele uwagi wątkom romansowym, które okazały się dość obszernym – a moim zdaniem najsłabszym i zbytnio przekombinowanym – elementem książki. Jako czytelnik zdecydowanie wolałabym skupić się na odkrywaniu kolejnych tajemnic stworzonego przez autorkę uniwersum, którego to wykreowanie – całkiem zasłużenie – przyniosło jej nagrodę Hugo, a także nominację do Nebuli oraz Locusa.
koniec
17 kwietnia 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Gniew ojca, miłość matki
— Dominika Cirocka

Sięgając po magię
— Dominika Cirocka

Susan Ivanova albo eutanazja, aborcja i in vitro
— Beatrycze Nowicka

Bo z bogiem chaosu najlepszy jest seks
— Beatrycze Nowicka

Tegoż autora

Mikrokosmos
— Dominika Cirocka

Igrzyska po drugiej stronie barykady
— Dominika Cirocka

Kalejdoskop zdarzeń
— Dominika Cirocka

Gniew ojca, miłość matki
— Dominika Cirocka

Wybawca lekki jak piórko
— Dominika Cirocka

Złe miejsce do życia
— Dominika Cirocka

Cena zwycięstwa
— Dominika Cirocka

Kryminalne dwa w jednym
— Dominika Cirocka

Amerykański sen
— Dominika Cirocka

Chichot losu
— Dominika Cirocka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.