Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 25 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jarosław Grzędowicz
‹Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
65,0 (70,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPan Lodowego Ogrodu. Tom 1
Data wydania10 czerwca 2005
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklPan Lodowego Ogrodu
ISBN83-89011-61-1
Format560s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Uwiedzeni
[Jarosław Grzędowicz „Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jarosław Grzędowicz po swoim pierwszym zbiorze opowiadań „Księga jesiennych demonów” zapewne nie przypuszczał, że spod jego ręki wyjdzie powieść o tak ogromnej sile rażenia, jaką niewątpliwie jest „Pan Lodowego Ogrodu”. Lista obowiązkowych lektur fantastycznych powinna poszerzyć się o tę pozycję.

Agnieszka Kawula

Uwiedzeni
[Jarosław Grzędowicz „Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1” - recenzja]

Jarosław Grzędowicz po swoim pierwszym zbiorze opowiadań „Księga jesiennych demonów” zapewne nie przypuszczał, że spod jego ręki wyjdzie powieść o tak ogromnej sile rażenia, jaką niewątpliwie jest „Pan Lodowego Ogrodu”. Lista obowiązkowych lektur fantastycznych powinna poszerzyć się o tę pozycję.

Jarosław Grzędowicz
‹Pan Lodowego Ogrodu. Tom 1›

EKSTRAKT:100%
WASZ EKSTRAKT:
65,0 (70,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPan Lodowego Ogrodu. Tom 1
Data wydania10 czerwca 2005
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklPan Lodowego Ogrodu
ISBN83-89011-61-1
Format560s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Są książki, które mają ogromną władzę nad czytelnikami, zaklinają umysł i oczy, nie pozwalając odłożyć trzymanego w dłoniach woluminu. Taki jest też „Pan Lodowego Ogrodu”, pierwszy tom powieści pisarza, którego pamiętamy ze świetnych opowiadań grozy. Jarosław Grzędowicz przenosi czytelnika do świata przypominającego Ziemię po przejściu zarazy: monotonny krajobraz, szara ziemia, zasypane trupami resztki cywilizacji, zmutowane, żądne mordu zwierzęta wychodzące z zimnej mgły. Mamy tu także elementy magiczne: czary, legendy i mroczne zaklęcia. Tam właśnie, do odległej galaktyki z misją ratunkową, zostaje wysłany Vuko Drakkainen Wędrowiec, który ma sprawdzić co stało się z ośmioma zaginionymi naukowcami i albo sprowadzić ich z powrotem, albo zidentyfikować ciała… Wyruszając nie przypuszcza jednak, że ci ludzie, jeśli żyją, być może nie zechcą wracać.
Grzędowicz tworzy rzeczywistość pełną okrucieństwa i zniszczenia, która rządzi się prawami szalejącej wojny bogów. W takiej rzeczywistości na niewiele zdaje się świetnie wyszkolony umysł i ciało, zawodzi nawet cyfral – techniczny „dopalacz” organizmu. Tu nie można ufać nikomu, trzeba polegać tylko na sobie i na tym, co ma się w głowie, choć i psychika może płatać figle. Jedynymi przyjaciółmi, jak zawsze, okazują się zwierzęta: „dziwny” koń oraz wielki, czarny kruk. Ptaszysko, pomimo, że zdaje się czuwać nad bezpieczeństwem Drakkainena, nie zapowiada niczego dobrego. Wszędzie, gdzie pojawia się to zwierzę, panuje chaos, niepokój, zepsucie, wojna i śmierć. W tej rzeczywistości oddycha się powietrzem trupiego rozkładu. Nadzieja na lepsze jutro tli się już tylko w nielicznych sercach, nie może być inaczej, skoro równowaga w świecie runęła, a cel wyprawy coraz bardziej się zaciera. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych tomach pojawi się choć odrobina otuchy dla tej krainy zniszczenia.
Grozę w wydaniu autora „Księgi jesiennych demonów” śmiało można równać z kingowską. Widać, że Grzędowicz sporo zaczerpnął od mistrza, ale pewne motywy zmutował na własne potrzeby i zrobił to niezwykle umiejętnie. Po przykład nie trzeba sięgać daleko, zimna mgła, podobnie jak w minipowieści Kinga „Mgła”, to fatum, przeznaczenie, „oddech bogów, albo brama zaświatów”. Ona czyha i nikt nie wie kiedy uderzy i wypuści drzemiące w niej bestie.
Akcja „Pana Lodowego Ogrodu” toczy się na dwóch planach, jeden obejmuje losy Drakkainena, drugi przedstawia cesarstwo Tygrysiego Tronu, i tu również gdzie nie dzieje się najlepiej. Kraj, pozornie spokojny, cierpi z powodu suszy, co daje okazję wrogom Tronu, by podżegać do buntu przypominając o Podziemnej Matce Amitraju, od której naród się odwrócił. Rej wśród podżegaczy wodzi Ogień Pustyni, prorokini tworząca źródła tam, gdzie nigdy nie istniały, lecząca chorych i rozmnażająca jedzenie. Na upadek swojego kraju, patrzy młody następca Tygrysiego Tronu. Poznajemy jego dzieciństwo, dorastanie pod batutą wielu mądrych nauczycieli, wkradamy się do umysłu przyszłego władcy, wiemy, co go niepokoi, co martwi, co sprawia ból i przyjemność. Razem z nim widzimy też zniszczenie cesarstwa i śmierć jego ojca. Od tego momentu już nic nie będzie takie jak dawniej, a ulgę przyniesie tylko zemsta na wrogach. Grzędowicz po raz kolejny udowodnił, że jest znawcą charakterów i psychiki. Kreśli postaci, które wymykają się schematom, są realne, namacalne i świadczą o niezwykłym kunszcie pisarskim.
Prawdziwy geniusz obrazowania, autor pokazał w ostatnim rozdziale pierwszego tomu powieści, wyraźnie zainspirowanym boschowskimi obrazami. Oto Wędrowiec bierze udział w odkrywaniu znaczeń „Ogrodu rozkoszy ziemskich” (tak zatytułowany jest ten rozdział, nawiązujący do obrazu flamandzkiego malarza). Pisarzowi udało się urealnić sceny rodem z apokaliptycznych wizji, nadając powieści więcej niż malarskiego charakteru, a czytelnik jest świadkiem metafizycznego rytuału przekroczenia granicy między snem i jawą. Bogactwo pędzla malarza staje przed bohaterem tu i teraz sprawiając, że z przerażeniem ogląda Ogród, zastanawiając się czy już oszalał, czy też stanie się to niebawem. Grzędowicz nie waha się prowadzić czytelnika ryzykownymi ścieżkami napiętnowanego śmiercią erotyzmu, nie pozwala zapomnieć o pełnym cyklu jaki zatoczyć musi ludzki żywot od narodzin poprzez rozkwit aż do podróży na drugą stronę życia. Wchodzimy do tego świata z obawą, ale i zainteresowaniem, razem z Vuko mijajmy kolejne etapy wymalowane wantazją Boscha. Oczyma wyobraźni widzimy kochanków zapominających się w swojej cielesności, którzy nie zwracają najmniejszej uwagi na przechodniów, czy przyglądamy się scenom tortur.
Proza Grzędowicza budzi emocje. Lekturze „Pana Lodowego Ogrodu” towarzyszy nieustający smutek, pesymizm pisarza bije z równo zadrukowanych kartek. To jest ten smutek, który wzbudza swoim cyklem fantasy („Pieśń Lodu i Ognia”) George R.R. Martin, smutek, który na czas lektury przenika czytelnika i pozostaje z nim także po odłożeniu książki. W końcu na polskim rynku fantastyki pojawiła się rzecz godna mistrzów gatunku i nie wydaje mi się, żeby ta ocena była dalece przesadzona. Pisarz proponuje rzeczywistość, z której wszelkie drobiny dobra uciekają z podkulonym ogonem oszołomione nagłym atakiem wroga. Jarosław Grzędowicz porywa, nie czekając na nasz protest. Do jego świata wchodzi się gwałtownie i nie sposób z niego wyjść szybko.
koniec
30 lipca 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Inne recenzje

Esensja czyta: Styczeń 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Alicja Kuciel, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Sierpień 2017
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Marcin Mroziuk, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Kopiuj-wklej, nielegalna kaszanka i antypolskie spiski
— Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: Styczeń 2017
— Miłosz Cybowski, Dawid Kantor, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Grudzień 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka

Esensja czyta: Listopad 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Beatrycze Nowicka, Konrad Wągrowski

Esensja czyta: Wrzesień 2016
— Dominika Cirocka, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Beatrycze Nowicka, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Co leży Pomiędzy?
— Magdalena Kubasiewicz

Esensja czyta: Styczeń 2013
— Miłosz Cybowski, Anna Kańtoch, Joanna Kapica-Curzytek, Magdalena Kubasiewicz, Alicja Kuciel, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady

Do jądra ciemności
— Magdalena Kubasiewicz

Esensja czyta: Październik-listopad 2009
— Jędrzej Burszta, Jakub Gałka, Anna Kańtoch, Michał Kubalski, Marcin T.P. Łuczyński, Joanna Słupek, Mieszko B. Wandowicz, Konrad Wągrowski, Krzysztof Wójcikiewicz

Tegoż autora

Świeża krew w fantastyce
— Agnieszka Kawula

Butelkowy song
— Agnieszka Kawula

Tej pani już nie obsługujemy!
— Agnieszka Kawula

Mówią wieki…
— Agnieszka Kawula

Świat według Fedry
— Agnieszka Kawula

On jeden, a trosk tak wiele
— Agnieszka Kawula

Wstrzymać oddech
— Agnieszka Kawula

Pocałunek w ciemności…
— Agnieszka Kawula

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.