EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Małe wielkie rzeczy |
Tytuł oryginalny | Small Great Things |
Data wydania | 11 kwietnia 2017 |
Autor | Jodi Picoult |
Przekład | Magdalena Moltzan-Małkowska |
Wydawca | Prószyński i S-ka |
Cykl | Małe wielkie rzeczy |
ISBN | 978-83-8097-112-7 |
Format | 608s. 125×195mm |
Cena | 39,90 |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Kolory etyki |
EKSTRAKT: | 80% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Małe wielkie rzeczy |
Tytuł oryginalny | Small Great Things |
Data wydania | 11 kwietnia 2017 |
Autor | Jodi Picoult |
Przekład | Magdalena Moltzan-Małkowska |
Wydawca | Prószyński i S-ka |
Cykl | Małe wielkie rzeczy |
ISBN | 978-83-8097-112-7 |
Format | 608s. 125×195mm |
Cena | 39,90 |
WWW | Polska strona |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | MadBooks.pl |
Wyszukaj w | Selkar.pl |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Lapidarny ale celny komentarz. Książka wpisuje się w coraz powszechniejszą w zachodniej literaturze czy kinie tendencję - odpowiedzialny za całe zło na świecie jest biały mężczyzna.
Wynika, wynika. Przemiana Turka na końcu jest kompletnie nieprzekonująca.
Ale co innego w tej książce jest najgorsze - autorka, podobnie jak setki innych pisarek i pisarzy (a także reżyserów, scenarzystów, producentów, socjologów, polityków i przede wszystkim czarnych rasistów i afrocentrystów) wmawia czytelnikowi że istnieje coś takiego jak "white privillage", że rzekomo biali już w momencie narodzin są na wygranej pozycji. Czarni oczywiście mają przerąbane - tylko dlatego, że są czarni. To nieprawda. Tak było jeszcze w latach 60-tych XX wieku, ale już tak nie jest. Jednak taki przekaz płynie do amerykańskiego odbiorcy kultury popularnej w USA z gazet, filmu i literatury. I wywołuje w białych "white guilt" - poczucie winy. Badania mówią, że rośnie w USA liczba białych przekonanych o swej winie, poczuciu niższości i wrodzonym rasizmie, o tym, że ich obowiązkiem jest odpokutowanie win ich przodków, którzy zniewolili i wyzyskiwali czarnych. Wielu białych Amerykanów nie ma poczucia dumy ze swej kultury i wstydzi się swego koloru skóry. To niezwykłe, nie mające chyba we całych dziejach ludzkości zjawisko socjologiczne i społeczne dotykające szczególnie młodych ludzi z tzw. "dobrych domów". Jego skutki są dalekosiężne - biali zaczynają słuchać "czarnej" muzyki, ubierać się jak czarni, używać ich slangu czyli zamieniają się w tzw. wiggers. Karmieni już od szkoły podstawowej opowieściami o tym ile złego biała rasa wyrządziła ludom kolorowym nie chcą się identyfikować ze swymi przodkami, ba uważają wręcz w swej ignorancji, że biali nie maja kultury, że przynieśli światu tylko zło.
Tak się składa, że znam osobiście taka osobę, Amerykankę pochodzenia polskiego, która przez kilka miesięcy z zapałem sprawdzała genealogię swojej rodziny w nadziei, że znajdzie jakieś ślady murzyńskiego, lub w najgorszym razie indiańskiego lub latynoskiego pochodzenia. Nie znalazła nic i była tym autentycznie zrozpaczona. Dla mnie przypadek dla psychologa, ale ona nie jest sama. Zresztą nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to naprawdę nie jest normalne.
Oczywiście jest wielu ludzi, którzy uważają, że problem rasizmu należy do historii i to dla nich są takie książki jak "Małe wielkie rzeczy", które wręcz krzyczą do nich wielkimi literami; "HEJ, KOLEGO JESTEŚ BIAŁY! A WIESZ CO TO ZNACZY? JESTEŚ UPRZYWILEJOWANY! WSTYDŹ SIĘ!" A ci co się nie wstydzą są automatycznie "białymi supremacjonistami".
Ja bym z chęcią przeczytał książkę o sytuacji odwrotnej - o rasizmie czarnych wobec białych, to jest dopiero ciekawy, niestereotypowy temat. W miastach w USA są całe dzielnice do których biali nie maja wstępu. To znaczy, wejść oczywiście mogą, ale na własną odpowiedzialność, ze świadomością, że mogą już nie wyjdą. Tymczasem czarni chodzą sobie swobodnie po wszystkich dzielnicach we wszystkich dzielnicach - nie boja się, że ktoś ich napadnie tylko ze względu na kolor ich skóry. To jest dopiero temat na książkę! Ale nie łudzę się, że taka książka kiedyś powstanie - bo jej autor od razu został by okrzyknięty rasista i byłby skończony. Nikt się nie podejmie takiego ryzyka, nikt tez nie zrobi takiego filmu, dokumentalnego czy fabularnego...
Ta książka jest tak pełna stereotypów - oddana swej pracy, idealna Afroamerykanka, biały rasista i wisienka na torcie - uprzywilejowana pani prawnik, absurdalnie naiwna i żyjąca w słodkiej niewiedzy, że rasizmu już nie ma...
Przejaskrawione, naciągane i od dawna już nie odpowiadające rzeczywistości.
„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.
więcej »Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.
więcej »W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.
więcej »Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner
Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner
Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner
Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner
Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner
Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner
Los i pamięć
— Joanna Kapica-Curzytek
Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek
Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek
Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek
Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek
Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek
Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek
Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek
Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek
Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek
Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek
Od czasu sprawy O.J. Simpsona, takie powieści można traktować jak odrealnioną fantastykę