Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paweł Dunin-Wąsowicz
‹Dzika biblioteka›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDzika biblioteka
Data wydania25 października 2017
Autor
Wydawca Iskry
ISBN978-83-244-0492-6
Format220s. 150×235mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

O formach życia okołoksiążkowego
[Paweł Dunin-Wąsowicz „Dzika biblioteka” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Dzika biblioteka” to zajmująca gawęda o nieśmiertelnym życiu książek, ich zaskakujących losach oraz o tym, że nasze związki z lekturami mogą przybierać różne (nietypowe!) formy.

Joanna Kapica-Curzytek

O formach życia okołoksiążkowego
[Paweł Dunin-Wąsowicz „Dzika biblioteka” - recenzja]

„Dzika biblioteka” to zajmująca gawęda o nieśmiertelnym życiu książek, ich zaskakujących losach oraz o tym, że nasze związki z lekturami mogą przybierać różne (nietypowe!) formy.

Paweł Dunin-Wąsowicz
‹Dzika biblioteka›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDzika biblioteka
Data wydania25 października 2017
Autor
Wydawca Iskry
ISBN978-83-244-0492-6
Format220s. 150×235mm; oprawa twarda, obwoluta
Cena39,90
Gatuneknon‑fiction
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Paweł Dunin-Wąsowicz, jako wydawca, recenzent, czytelnik oraz stały bywalec bibliotek i antykwariatów ma ogromne doświadczenie w poruszaniu się po (jak wiemy od Borgesa – nieskończonym) wszechświecie książek. Jest posiadaczem – co zdradza we wstępie - paru tysięcy książek, „stojących na półkach i leżących na mojej podłodze”. Wiele z tych rzeczy - wyszukanych w antykwariatach czy podarowanych przez znajomych - to prawdziwe „perełki”, o których autor opowiada ze swadą. Książki postrzegane są przez niego dwojako: zarówno jako przedmiot, jak i zasób treści.
„>Dzika biblioteka< jest manifestem mojej megalomanii", nie kryje autor. I rzeczywiście – pierwszy rozdział opowiada o „Duninach zmyślonych i prawdziwych” w książkach! Mamy tu szczegółowy przegląd (a przy okazji historię) rodziny autora, krewnych prawdziwych i fikcyjnych. Rozpoczyna się on od wspomnienia „Wyspy złoczyńców”, pierwszego tomu serii o Panu Samochodziku Zbigniewa Nienackiego, w którym główny bohater podejmuje się poszukiwań skarbu niejakiego dziedzica Dunina.
„Dziecku, które wychowało się w mieszkaniu, gdzie w tak zwanym dużym pokoju nie było telewizora, za to dwie ściany szczelnie zabudowano półkami z książkami, byle co nie mogło zaimponować”, wyznaje Paweł Dunin Wąsowicz. Być może tu należy szukać wyjaśnienia, dlaczego bierze pod lupę książki tak bardzo nieoczywiste, delikatnie rzecz ujmując, dalekie od mainstreamu. Są tu pozycje wydane dawno temu (na przykład „Księga ognia” z 1924 roku), zapomniane („Rabarbarek”) lub dotyczące bardzo niszowych tematów („Mosty Warszawy”). Wybór omawianych tytułów nie jest w żadnej mierze przypadkowy. Paweł Dunin-Wąsowicz potrafi do każdej książki znaleźć swój osobisty klucz, wiążąc ją bądź z własnym życiorysem, bądź też wspominając przy tej okazji kogoś ze swojej rodziny bądź znajomych. Nie szczędzi nam licznych szczegółów, świadczących o tym, że książki mają swoje bogate życie pozaksiążkowe.
Ma „Dzika biblioteka” wątek kryminalny. Autor przyznaje, że czytał skandynawskie powieści detektywistyczne już 40 lat temu, zanim przyszła na nie obecna moda. Ci, którzy chcieliby napisać kryminał retro, znajdą w książce gotowe ściągi: zestawienie książek, które mogą być pomocne w tak zwanym researchu dotyczącym topologii dawnych miejsc w Warszawie. Varsaviana (ze szczególnym uwzględnieniem rodzinnej dzielnicy autora, Żoliborza) zajmują zresztą w księgozbiorze autora poczesne miejsce. Sporo tu także muzyki, gdy pojawiają się tytuły powieści o kapelach (motywy rock’n’rollowe w kryminałach!). Mamy też nawet książki o fikcyjnych państwach lub alternatywnej historii.
Ukłonem w stronę klasyki są z pewnością książki nawiązujące do „Lalki” Bolesława Prusa czy też „Robinsona Kruzoe” Daniela Defoe. Mamy także przegląd literatury prawdziwie wagonowej czyli… książek nawiązujących do tramwajów i pociągów (autor zdradza tutaj, że jest obciążony genetyczne: jego pradziadek był zawiadowcą stacji w Krzywdzie). Kto wie, czy nie najlepszym rozdziałem są „Antysemitniki”, analizujące przedwojenną literaturę popularną, o wydźwięku nieprzyjaznym wobec Żydów. To coś więcej niż tylko przegląd bibliografii - to jednocześnie także analiza stanu umysłów i swoistego (niechlubnego) klimatu, dominującego w ówczesnej Polsce.
Już starożytni mawiali, że książki mają swoje życie. „Dzika biblioteka” utwierdza nas dodatkowo w przekonaniu, że są to losy całkowicie niezależne od ludzi. Książki się gubią, odnajdują, wędrują z rąk do rąk. Każda ma swoją niepowtarzalną historię. Nie sposób też nie zauważyć, że „Dzika biblioteka” to także hymn pochwalny dla antykwariatów i bibliotek, w których można odnaleźć właściwie wszystkie tytuły, te najrzadsze, najdziwniejsze i najmilsze sercu. Czy możemy sobie wyobrazić, żeby takie ważne dla książek miejsca zniknęły z kulturowej mapy świata?
Wymieniłam z zaledwie nieliczne dominujące motywy opowieści o książkach. Nurtów, tematów, anegdot, wspomnień jest tutaj o wiele więcej. Warto także jeszcze podkreślić, że te gawędy to także swoisty zapis lektur pokolenia obecnych 50-latków. Paweł Dunin-Wąsowicz, urodzony w 1967 roku, wspomina swoją fascynację książkami między innymi Juliusza Verne’a, Edmunda Niziurskiego, Adama Bahdaja czy podbijających serca młodych wtedy czytelników komiksami.
Paweł Dunin-Wąsowicz, jako wydawca oficyny Lampa i Iskra Boża opowiada również o książkach przez siebie wydanych oraz o środowisku swojego pisma literackiego Lampa. Tu także nie brakuje ciekawych historii, nazwisk autorów oraz opisów okoliczności wydania tej czy innej książki. Okazuje się, że wcale nie jest tak łatwo być wydawcą – o czym można się przekonać podczas lektury rozdziału „Lampowe”.
Czegokolwiek by tu nie napisać, zarys tematyczny „Dzikiej biblioteki” i tak wymyka się opisowi. Przede wszystkim ze względu na niezwykle szerokie horyzonty autora, opisującego książki z ogromną erudycją, a jednocześnie nie bez emocji. Do tego dochodzą jeszcze osoby, na różne sposoby z tymi książkami spowinowacone. Wchodzimy tu w fantastyczny, pełen intrygujących skarbów labirynt. Miłość do książek to nierzadko wytarty slogan, ale pod piórem autora nabiera on świeżości i szczególnego znaczenia, także dlatego, że nierzadko związki autora z książkami przybierają nietypowe formy.
Dla niejednego z czytelników wymienione tu tytuły będą inspiracją do lektury. Na pewno warto byłoby przy okazji następnego wydania pomyśleć o zamieszczeniu na końcu spisu wszystkich wymienionych w tekście książek. Jest tylko indeks osób oraz fikcyjnych postaci literackich. „Dzika biblioteka” z pewnością bardzo spodoba się tym, którzy tak jak autor, kochają książki i dla których ważne są także wszelkie formy życia okołoksiążkowego.
koniec
8 stycznia 2018

Komentarze

10 I 2018   13:53:36

I po co używać takiego językowego śmiecia jak "research", skoro w języku polskim mamy ładne odpowiedniki, w zależności od kontekstu: badania, kwerenda...

10 I 2018   15:54:29

Nie do końca. Terminu "badania" używa się raczej w kontekście naukowym lub medycznym; "kwerenda" kojarzy się z zasobami archiwów i bibliotek, teraz pewnie też Internetu, poza tym też nie jest to rdzennie polskie słowo. Ma korzenie łacińskie.
Jeśli dobrze rozumiem, termin "research" jest stosowany w dziennikarstwie, ale "research" robią również pisarze przygotowujący książkę - mogą to np. być rozmowy z ludźmi, wizyty w opisywanych miejscach..., a nie tylko grzebanie w dokumentach/sieci.

Jeśli błądzę, proszę o wyprowadzenie z błędu.

12 I 2018   18:41:29

@El Lagarto- bardzo dżo zależy od kierunku, w jakim pracujesz. Moi znajomi historycy i archeolodzy do tej pory prowadzą badania siedząc w bibliotece.
Kwerenda jest rodzajem badań wstępnych- przeprowadzasz spis dokumentów/książek, w których mogą znajdować się potrzebne ci infomacje.
Research chyba bardzej zastąpił słowo wywiad (w sensie zasięgnąć informacji, dokonać wywiadu)

12 I 2018   18:42:31

Dżo=dużo, klawiatura mi się przycina

12 I 2018   18:48:28

Aha

12 I 2018   22:03:36

Dla mnie "research" już użyte w polskim kontekście oznacza to, że pisarz zanim zabierze się za czytanie książki orientuje się w tematach mu potrzebnych - jak np. życie codzienne w średniowiecznym mieście, hodowla koni, metody rolnicze stosowane w Europie w XVIII wieku, objawy i przebieg manii prześladowczej, procedury pracy w policji, przebieg zakażenia rany, wywoływanie zdjęć, czy co tam jeszcze mu potrzebne.

13 I 2018   11:36:24

Też nie lubię słowa "research". Wydaje mi się, że w języku polskim nie ma odpowiednika uniwersalnego, ale w zależności od kontekstu zawsze da się je jakoś zastąpić. Np. w tej recenzji zamiast

"zestawienie książek, które mogą być pomocne w tak zwanym researchu dotyczącym topologii dawnych miejsc w Warszawie"

można przecież z powodzeniem napisać

"zestawienie książek, które mogą być pomocne w badaniach topologii dawnych miejsc w Warszawie".

Inna sprawa, że zamiast "topologii" powinno być "topografii".

13 I 2018   23:22:58

@Beatrycze- Warszawa jest fenomenem matematyczno-przyrodniczym, prezentującym różne przestrzenie topologicznie zwarte ;-P.
Np. jako całość jest tożsama z obwarzankiem, posiada dziurę w centrum

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Superwizja
Joanna Kapica-Curzytek

15 IV 2024

Zamieszkały w Berlinie brytyjski reportażysta podróżuje po niemieckim wybrzeżu. Jego znakomite „Duchy Bałtyku” są zapisem odkrywania, skrawek po skrawku, esencji niemieckiej duszy.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja czyta: Czerwiec 2015
— Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Daniel Markiewicz, Joanna Słupek

Tegoż autora

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak w operze
— Joanna Kapica-Curzytek

Nie wierzyć w nieprawdę
— Joanna Kapica-Curzytek

Smuga cienia
— Joanna Kapica-Curzytek

Bieg codziennego, zwykłego życia
— Joanna Kapica-Curzytek

Oblicza strachu
— Joanna Kapica-Curzytek

Smutki i radości
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.