Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 grudnia 2023
w Esensji w Esensjopedii

Marcin Mortka
‹Miasteczko Nonstead›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasteczko Nonstead
Data wydania27 stycznia 2012
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-7574-613-6
Format125×195mm
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Krótko o książkach: Miasteczko Nonstead
[Marcin Mortka „Miasteczko Nonstead” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Kilka słów o „Miasteczku Nonstead” Marcina Mortki.

Jarosław Loretz

Krótko o książkach: Miasteczko Nonstead
[Marcin Mortka „Miasteczko Nonstead” - recenzja]

Kilka słów o „Miasteczku Nonstead” Marcina Mortki.

Marcin Mortka
‹Miasteczko Nonstead›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiasteczko Nonstead
Data wydania27 stycznia 2012
Autor
Wydawca Fabryka Słów
ISBN978-83-7574-613-6
Format125×195mm
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Moje drugie zetknięcie z prozą Marcina Mortki (pierwszym było „Martwe jezioro”), i drugie wiodące do wniosku, że psychologia postaci nie jest najmocniejszą stroną autora. Jego bohaterowie zachowują się niekiedy dość dziwnie, bywa, że w sposób wyraźnie egzaltowany, aczkolwiek nie są to jakieś dyskwalifikujące uchybienia. Dodatkowo w „Miasteczku Nonstead” średnio wypada sprawa wiedzy motoryzacyjnej: wbrew pozorom wranglery nie mają kołpaków na kołach; trudno też uznać, żeby bohater mógł zapomnieć, gdzie jest koło zapasowe, skoro wisi ono na tylnych drzwiach i mocno utrudnia w ogóle ich otwarcie – podczas gdy bohater najpierw otworzył drzwi, a potem zaczął się zastanawiać, gdzie jest koło, dochodząc do wniosku, że to pewnie „okrągłe wybrzuszenie na tylnych drzwiach” – w sytuacji, gdy żadnego wybrzuszenia tam nie ma. Jest ordynarne koło, i to duże. Ja wiem, to są jakieś absolutnie nieistotne detale, ale mnie osobiście rozbijały rytm lektury.
Sama historia jest napisana wartko i dość ciekawie, nawet jeśli zalatuje zapożyczeniami m.in. z Kinga. Bohaterowie może nie mają jakiejś głębszej konstrukcji, a zdarzenia skaczą sobie trochę od sasa do lasa, bo Mortka stwierdził, że wątek nawiedzenia to za mało i zaczął dopychać historię dodatkowymi elementami, niekiedy urwanymi z zupełnie innej choinki, ale całość ładnie odmalowuje osobliwą społeczność prowincjonalnego miasteczka i nie pozwala się nudzić. Tym bardziej, że akcja formalnie nie ma przestojów i mniej lub bardziej posuwa intrygę do przodu. Z jednym ale – finałem. Dopiero w nim bowiem objawia się z całą mocą absurdalność bezsensownie namnożonych wątków o akcencie nadprzyrodzonym, fatalnie zaciemniających sytuację i utrudniających zrozumienie, o co w tym wszystkim chodziło. Po co bowiem wylądował tu widmowy wilk? Po co trafiła jeszcze upiorna chata? No i ta dziwna stacja radiowa czy świr z forum internetowego… Niekiedy naprawdę nie ma sensu mnożyć bytów nad potrzebę…
koniec
28 sierpnia 2018

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Święta przychodzą same
Joanna Kapica-Curzytek

6 XII 2023

„Światełko w oknie” przypomina, że oczekiwanie na Boże Narodzenie nie dla wszystkich jest czasem radosnym i szczęśliwym. Wielką otuchą dla smutnych serc może być czyjeś wsparcie i życzliwość.

więcej »

Wrażenia, kąty widzenia, sytuacje
Joanna Kapica-Curzytek

3 XII 2023

Zbiór tekstów prozatorskich ”Wariograf” jest debiutem książkowym Tomasza Krakowiaka i może się pod wieloma względami podobać.

więcej »

Mała Esensja: Nadmorskie zagadki sprzed pół wieku
Wojciech Gołąbowski

2 XII 2023

Co robi szefowa warszawskiego gangu na wakacjach nad Bałtykiem? Nudzi się! Ma przecież dopiero 12 lat i musi słuchać rodziców… Czy można się więc dziwić, że zainteresuje się „Kapeluszem za sto tysięcy”?

więcej »

Polecamy

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”

Stare wspaniałe światy:

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Jak dwie krople wody
— Joanna Kapica-Curzytek

Utrzymać się na powierzchni
— Joanna Kapica-Curzytek

Ta jedyna relacja
— Joanna Kapica-Curzytek

Dla myślących
— Joanna Kapica-Curzytek

Łotewska „Autobiografia”
— Joanna Kapica-Curzytek

Kolory, smaki, zapachy, widoki
— Joanna Kapica-Curzytek

Nadzieja i otucha
— Joanna Kapica-Curzytek

Podróż i co z niej wynikło
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak naprawić błąd?
— Joanna Kapica-Curzytek

Gdy w życiu jest więcej pytań niż odpowiedzi
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż twórcy

Mała Esensja: Powrót trudny w dwójnasób
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Zdziwniej i zdziwniej
— Wojciech Gołąbowski

Mała Esensja: Perypetie szkolne i ogrodowe
— Marcin Mroziuk

Ahoj marynarzu!
— Magdalena Kubasiewicz

Ostrze przeznaczenia
— Beatrycze Nowicka

Grzechot kości
— Beatrycze Nowicka

Wpadnij do wikingów
— Eryk Remiezowicz

Nie będzie Wiking pluł nam w twarz
— Michał Foerster

Ponure spojrzenie pirackiej papugi
— Ewa Pawelec

Któż nie chciał być piratem?
— Ewa Pawelec

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.