Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 24 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Nathan H. Lents
‹Człowiek i błędy ewolucji›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzłowiek i błędy ewolucji
Tytuł oryginalnyHuman Errors
Data wydania13 listopada 2018
Autor
PrzekładMarek Zawiślak, Jacek Środa
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8062-351-4
Format304s. 135×215mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Jaka piękna prowizorka
[Nathan H. Lents „Człowiek i błędy ewolucji” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Książka Lentsa to napisany przystępnym językiem popularnonaukowy atlas błędów i wypaczeń ludzkiego organizmu, którego ilość usterek konstrukcyjnych zdumiewa. Nawet to, z czego jesteśmy tak dumni – nasz mózg – ma ich niepokojąco wiele.

Sławomir Grabowski

Jaka piękna prowizorka
[Nathan H. Lents „Człowiek i błędy ewolucji” - recenzja]

Książka Lentsa to napisany przystępnym językiem popularnonaukowy atlas błędów i wypaczeń ludzkiego organizmu, którego ilość usterek konstrukcyjnych zdumiewa. Nawet to, z czego jesteśmy tak dumni – nasz mózg – ma ich niepokojąco wiele.

Nathan H. Lents
‹Człowiek i błędy ewolucji›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCzłowiek i błędy ewolucji
Tytuł oryginalnyHuman Errors
Data wydania13 listopada 2018
Autor
PrzekładMarek Zawiślak, Jacek Środa
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8062-351-4
Format304s. 135×215mm
Cena34,90
Gatuneknon‑fiction, podręcznik / popularnonaukowa
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Każdy jako tako obeznany z biologią i anatomią wie, że teza o doskonałości biologicznej homo sapiens jest nie do obrony – mamy kręgosłup nie do końca przystosowany do dwunożności, a zatkanie byle rurki kończy się dla nas śmiertelnym zejściem. Profesor biologii Nathan H. Lents zebrał różnego rodzaju konstrukcyjne usterki w całość i napisał o nich książkę. Czytając, będziemy raczej śmiać się z inżynieryjnych absurdów i dziwić się, że dotychczas umykał nam ich oczywisty absurd konstrukcyjny – jak np. fotoreceptory w siatkówce, które nie są skierowane w stronę światła, a znajdują się na tylnej powierzchni gałki ocznej.
Błędy konstrukcyjne, pisze Lents, mieszczą się w jednej z trzech kategorii – elementy, które wyewoluowały w dawnym, odmiennym od dzisiejszego środowisku, elementy wynikające z niepełnego przystosowania i te, które wynikają z ograniczeń samej ewolucji. Książka jednak dzieli je tematycznie – oddzielny rozdział poświęcony jest anatomii, oddzielny genetyce, oddzielny układowi odpornościowemu itd.
Olbrzymie wrażenie sprawia część poświęcona genetyce, w której autor wylicza, ile atutów żeśmy w trakcie ewolucji pogubili, kiedy mutacje uszkodziły nasze dobrze działające geny. Dla przykładu, kiedyś ludzka wątroba potrafiła sama syntetyzować witaminę C. Na nasze nieszczęście, po utracie tej cechy ludzkość żyła w środowisku bogatym w tę witaminę, więc ten brak przeszedł niejako zauważony i cecha nie została poddana negatywnej selekcji. Albo witamina B12 – mamy, co prawda, w naszym organizmie bakterie, które ją wytwarzają w jelicie grubym, ale i tak nie potrafimy jej stamtąd pobierać. Nie potrafimy wytwarzać witaminy A, B, C, D czy E. Nie potrafimy wytwarzać części niezbędnych aminokwasów. Musimy być wszystkożerni, w przeciwieństwie do takiego, dajmy na to, psa.
Ewolucja skomplikowała nam też życie płciowe – ambaras, jaki przechodzimy w związku z niepewnym zapłodnieniem, wyjątkowo trudnym porodem i opieką nad dzieckiem nie ma sobie równych w świecie zwierząt. A nasz układ odpornościowy nazbyt często wariuje i atakuje własny organizm albo reaguje niewspółmiernie do zagrożenia. Słowem, równowaga zwana zdrowiem jest stanem wyjątkowo rzadkim i właściwie nieistniejącym, w kolejce czekają tysiące chorób, z czego olbrzymia część to zasługa naszego własnego organizmu i krótkowzrocznej ewolucji.
Irracjonalność naszego zachowania i błędy poznawcze też mają swoją genezę, na którą rzuca światło psychologia ewolucyjna. Wiele przyczyn tkwi w budowie mózgu, który kształtował się w czasach sprzed rewolucji agrarnej, kiedy to zajmowaliśmy się zbieractwem i łowiectwem i żyliśmy w niewielkich społecznościach. To, co miało dawniej sens – brawura młodych mężczyzn, skłonność do objadania się („zjedz teraz, potem może nie być”) czy umiejętność życia w grupach nie przekraczających kilkuset osób – obecnie przynosi nam może więcej szkody niż pożytku. Lents „ewolucyjnie” wyjaśnia też hazard (bez znaczenia, czy to giełda, ruletka czy totolotek), nieumiejętność oszczędzania czy skłonność do pospiesznego wyciągania wniosków z niewielkiej ilości danych. Od wypatrywania w krzakach lwa (którego być może nie ma, ale lepiej się nie pomylić) do wypatrywania nieistniejącego spisku droga jest niedaleka.
Ale i tak niesamowite jest, że pomimo usterek i złych rozwiązań człowiek jest organizmem niesamowicie wszechstronnym, takim, który jest zarazem „do wszystkiego i do niczego”, choć inne zwierzęta lepiej widzą, skaczą czy pływają. Nie potrafimy co prawda latać, ale jakoś poradziliśmy sobie z tym problemem. W końcu o sukcesie gatunku decyduje przetrwanie i dostosowanie się do środowiska – jest nas siedem miliardów, jesteśmy na szczycie łańcucha pokarmowego. Wyginięcie nam raczej nie grozi, chyba że sami przyłożymy do tego rękę.
koniec
25 grudnia 2018

Komentarze

26 XII 2018   08:59:05

"fotoreceptory w siatkówce, które nie są skierowane w stronę światła, a znajdują się na tylnej powierzchni gałki ocznej."- kto się ze mną zgodzi, że to akurat nie dość, że zły przykład, to jeszcze źle przedstawiony?
Książka niewątpliwie ciekawa dla wszystkich zainteresowanych budową ludzkiego ciała i/lub biologią jako taką.


PS- fotoreceptory w ludzkim oku są skierowane jak najbardziej w stronę światła, tylko są chronione przez soczewkę owo światło regulującą i płyn wewnątrzgałkowy.

26 XII 2018   14:41:15

Ja na to Sławkowi zwróciłam uwagę, żeby to przerobił i może jakoś jaśniej przedstawił, i on trochę zmienił, ale niestety, wciąż niejasno, a mnie się już nie chciało upierać. Jemu chodziło o położenie nerwów względem siatkówki.

Tu link do ładnego obrazka, który to pokazuje:
https://external-preview.redd.it/TQEjtGJ2ui-FQI3gdTFTkp8gTj0_PhCucCTCJ6mlkGk.jpg?auto=webp&s=d5366e65f91753c60075b66d38b6aaa15b53bd5b

27 XII 2018   16:12:12

@Beatrycze- Tu się zgodzę, faktycznie umieszczenie neuronów zbierających sygnał w ludzkim oku jest fatalne.
PS- do recenzenta: wystarczyło napisać neurony zamiast fotoreceptory ;-p

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

PRL w kryminale: Biały Kapitan ze Śródmieścia
Sebastian Chosiński

19 IV 2024

Oficer MO Szczęsny, co sugeruje już zresztą samo nazwisko, to prawdziwe dziecko szczęścia. Po śledztwie opisanym w swej debiutanckiej „powieści milicyjnej” Anna Kłodzińska postanowiła uhonorować go awansem na kapitana i przenosinami do Komendy Miejskiej. Tym samym powinien się też zmienić format prowadzonych przez niego spraw. I rzeczywiście! W „Złotej bransolecie” na jego drodze staje wyjątkowo podstępny bandyta.

więcej »

Mała Esensja: Trudne początki naszej państwowości
Marcin Mroziuk

18 IV 2024

W dziesięciu opowiadań tworzących „Piastowskie orły” autorzy nie tylko przybliżają kluczowe momenty z panowania pierwszej polskiej dynastii władców, lecz również ukazują realia codziennego życia w tamtej epoce. Co ważne, czynią to w atrakcyjny dla młodych czytelników sposób.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Kurs na czerwoną gwiazdę
— Sławomir Grabowski

Duch czy Demiurg?
— Sławomir Grabowski

Dwunastoletni czarodziej w okularach
— Sławomir Grabowski

Na promieniu światła
— Sławomir Grabowski

Kłopoty w Poviss
— Sławomir Grabowski

Sztuka wojny w kredzie
— Sławomir Grabowski

Wszyscy jesteśmy Japończykami
— Sławomir Grabowski

Zapętlony Ijon Tichy
— Sławomir Grabowski

Niedoceniane sondy i łaziki
— Sławomir Grabowski

Cthulhu i matematyka
— Sławomir Grabowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.